Rzemieślnicy wołomińscy w latach wojny i okupacji

Ul. Kościelna 23 (18.IV.1941), żona Franciszka Szmausa - Michalina z córką Barbarą przed warsztatem naprawy rowerów “MECHANIK POLSKI”
Ul. Kościelna 23 (18.IV.1941), żona Franciszka Szmausa - Michalina z córką Barbarą przed warsztatem naprawy rowerów “MECHANIK POLSKI”

W kampanii wrześniowej 1939 r. wzięło udział sporo młodych wiekiem uczniów i czeladników warsztatów rzemieślniczych z Wołomina, niektórzy z nich polegli lub dostali się do […]

Nauczyciele regionu wołomińskiego w latach okupacji

Już na początku okupacji niemieckiej i sowieckiej, w październiku 1939 r. ZNP przekształcił się w Tajną Organizację Nauczycielską. Jej głównym zadaniem było rozwijanie tajnego nauczania w zakresie wszystkich typów szkół, począwszy od szkoły podstawowej, a kończąc na wyższych uczelniach.  TON rozwijał w naszym regionie tajne nauczanie historii, geografii i literatury polskiej w szkołach podstawowych, a także organizował konspiracyjne szkolnictwo średnie.

Mój przyjaciel Mendel Kosower

Eugeniusz Puchała — rocznik 1913. Przedwojenny urzędnik państwowy II kategorii. Wieloletni sekretarz sądowy. Pracownik Sądu Grodzkiego w Radzyminie, Sądu Okręgowego w Warszawie i Ministerstwa Sprawiedliwości. Komornik sądu radzymińskiego.
Eugeniusz Puchała — rocznik 1913. Przedwojenny urzędnik państwowy II kategorii. Wieloletni sekretarz sądowy. Pracownik Sądu Grodzkiego w Radzyminie, Sądu Okręgowego w Warszawie i Ministerstwa Sprawiedliwości. Komornik sądu radzymińskiego.

Mendel, a po polsku Michał Kosower był rzeczywiście moim bliskim kolegą z Radzymina. Żyd, inteligentny Żyd. Przed wojną pracował u adwokata Pakszwera, też Żyda, wybitnego prawnika i nieprzeciętnego człowieka. Mendel był dla Pakszwera „naganiaczem”; przyprowadzał mu klientów, przygotowywał mu materiały procesowe, stąd nasze drogi musiały się krzyżować.

Wspomnienie o Tadeuszu Ostojskim

Nikt nigdy się nie dowie, dlaczego Tadeusz nie skorzystał z prawie 100%-owej szansy odzyskania wolności w czasie, gdy stał „sam na sam” z policjantem. Czy był tak zdenerwowany, że nie był zdolny do oceny sytuacji czy też wierzył w moc swojego ausweisu.

Walka kolejarzy z Tłuszcza z niemieckim okupantem (I)

Drewniana chatka przewodnika kolejowego na spalonym terenie stacji kolejowej Tłuszcz
Drewniana chatka przewodnika kolejowego na spalonym terenie stacji kolejowej Tłuszcz

Dla Armii Krajowej stacja w Tłuszczu i organizacja A.K. tamtejszych kolejarzy miały poważną rolę praktyczną. Stała się punktem tranzytowym w komunikacji z rejonem Ostrołęki włączonym do Rzeszy. Kurierzy kursujący do tego rejonu lub z tego rejonu zatrzymywali się w Tłuszczu i korzystali z pomocy tutejszych kolejarzy. Nocowali ich w swoich domach i co najistotniejsze pomagali w przekraczaniu pociągami granicy między Wyszkowem a Ostrołęką. Bywało też tak, że niektórych z uwagi na ważne dokumenty – jakie wieźli – nawet eskortowali na tej trasie. Podobnie postępowali z wysokimi oficerami Armii Krajowej, którzy jechali tą trasą wykonując zadania powierzone im przez dowództwo A.K. Przejazd pociągiem pod opieką kolejarza był o wiele łatwiejszy i bezpieczniejszy.

Wybuch II wojny światowej i okupacja (IV)

Wkrótce zobaczyliśmy czoło swoistego pochodu. Ludzie dźwigali na plecach dobytek całego życia, zawiązany w tobołki lub upchany w tekturowych walizkach. Nieliczni pchali wózki dziecięce, naładowane dobytkiem, dzieci niosąc na rękach. Krysia, koleżanka Ireny, szła, trzymając na ręku dziesięciodniowe niemowlę. Obok niej matka, pani Zduńczykowa, dźwigała rzeczy niezbędne dla trzech osób. Niektórzy prowadzili ze sobą kozy i inne domowe zwierzaki, które szkoda było zostawić. Były też paniusie, które niosły na ręku swoje pieseczki, dokarmiając je smakołykami, wtedy gdy dzieci były głodne i spragnione. Wydawało mi się to niesprawiedliwe. Tego dnia ta ludzka rzeka dotarła do wsi Nadma, około 5 km od Wołomina.