Wygraliśmy życie na patefonie
Wieczorem siedzimy przy stoliku. Ala, Cybulski, Jurek i ja. Gramy w brydża. Lampa karbidowa jasno świeci. Ciepło, ze oknem deszcz. – Nie liczysz – strofuje mnie Jurek: – Jak ty licytujesz? Rzeczywiście nie myślę o kartach, myślę o rodzicach, mam…