…by odczuć, to trzeba być młodą0 (0)
By pojąć, to trzeba żyć na wsi,
by odczuć, to trzeba być młodą.
Zgiełk, śmiechy, gonitwy, zasadzki
(i mama zgorszona swobodą).
Pamiętasz jak było wesoło?
Najstarsi biegali jak dzieci.
A każdy oglądał się wkoło,
skąd woda podstępnie wyleci.
Goniłeś mnie wtedy w ogrodzie
rozmiękłym od rannej ulewy.
Śmigałam po trawie i wodzie
pomiędzy jabłonie i krzewy,
aż wreszcie… przywarłam do ciebie
na wąskiej alejki zakręcie…
Błękity i słońce na niebie…
A w sercu kochanie i szczęście…
Dla piersi oddechu nie stanie…
A usta łakome, gorące,
a w sercu kochanie, kochanie…
Na niebie błękity i słońce…
Wtem rękę oparłam o drzewo
i znowu śmiech zabrzmiał radosny,
bo jabłoń zmoczona ulewą
zrobiła nam śmigus tej wiosny
i głowy schylone do siebie
obficie zrosiła nam wodą…
By pojąć, to trzeba żyć na wsi,
by odczuć, to trzeba być młodą.
(drukowane w dwutygodniku “Kobieta w Świecie i Domu”)
613 odsłon, 1 odsłon dzisiaj

Zofia Popławska z domu Łozińska, urodzona 14.01.1890 roku w Warszawie. Zamieszkała wraz z mężem Janem i dziećmi w Wołominie w październiku 1935 roku.
Dom Popławskich położony był w dużym ogrodzie z kapliczką, vis a vis ogrodzenia późniejszych Zakładów Stolarki Budowlanej. Sąsiadował z budynkiem kolejowym przy stacji Słoneczna, oddzielony bocznicą kolejową, prowadzącą do Stolarki. Nosił adres Kolonia Kurp 1 (po wojnie ul. Hibnera, a następnie Geodetów). Domu i ogrodu już nie ma -pozostała kapliczka…
Zofia Popławska mieszkała w Wołominie aż do śmierci, 30.09.1980 roku. Pisała wiersze i opowiadania, pod pseudonimem “Boguwola” publikowała w przedwojennych czasopismach: “Bluszcz”, “Kobieta w świecie i w domu”, “Praktyczna Pani Dobra Obywatelka” i innych.
W czasie II Wojny Światowej prowadziła dziennik.