Plac Piłsudskiego, 1936 rok. Nowoczesne kino „Oaza” (drugi budynek od prawej) cieszyło się dużą popularnością wśród mieszkańców Wołomina.

Dawno temu na Ogrodowej (I)

Adres Ogrodowa 1a zapisał się w historii Wołomina jako miejsce związane z działalnością społeczną i kulturalną. Przez ostatnie sto lat zmieniały się nazwy i funkcje budynku, wygląd elewacji i wewnętrzna przestrzeń. Kolejne warstwy historii nakładały się na siebie, ale nie zasłaniały całkowicie, prześwitywały. Przeszłość i teraźniejszość współistniały na kształt palimpsestu1. Od 1912 roku do połowy lat sześćdziesiątych istniało tutaj kino. Powstało w czasach, kiedy Wołomin był jeszcze osadą wiejską pod zaborem rosyjskim. Pod nazwą „Oaza” przetrwało do końca wojny. W latach 30. jego właścicielem był ziemianin Stefan Nasfeter. Po wojnie zostało przejęte przez państwo. Zmieniono wówczas nazwę na „Apollo”, następnie na „Bałtyk” i „Hel”.

Księga pamięci

Po zamknięciu kina swoją siedzibę przy ul. Ogrodowej miało Centrum Kultury Robotniczej. Odbywały się tu wystawy, koncerty, występy kabaretu, spotkania harcerzy i miłośników fotografii. Od 1967 roku w tym miejscu funkcjonuje biblioteka, najpierw pedagogiczna2, a od końca 2018 roku już w wyremontowanym obiekcie Powiatowa Biblioteka Publiczna im. Heleny i Stefana Nasfeterów. Historia domu przy ul. Ogrodowej to nie tylko opowieść o instytucjach, które tu istniały, ale też o ludziach, którzy je tworzyli i odwiedzali. Budynek biblioteki można czytać jak księgę pamięci, w której opowieści prywatne uzupełniają zapisaną w dokumentach archiwalnych bogatą biografię tego miejsca, a wybrane wątki okazują się ważniejsze od innych czasami tylko przypadkowo.

W „Teatrze Żywych Fotografii”

Historia kamienicy przy ul. Ogrodowej ma swój początek w pierwszych latach dwudziestego wieku. Niestety, nie udało się odnaleźć w źródłach archiwalnych żadnej wzmianki dotyczącej okoliczności powstania budynku. Na podstawie analizy dokumentów dotyczących zabudowy tej części miasta można przypuszczać, że kamienica przy ul. Ogrodowej 1 (róg Warszawskiej) powstała na początku XX wieku3. Sąsiednia kamienica przy ul. Warszawskiej 17 została wybudowana w tym właśnie okresie. Zachowała się założona dla niej księga wieczysta „Osada Kupcza” z 1905 roku obejmująca także inne nieruchomości przy ul. Warszawskiej 19, 21 i 234.

Od końca XIX wieku dzięki budowie linii kolejowej Wołomin przeżywa intensywny rozwój jako osada fabryczna i równocześnie ośrodek letniskowy, a z czasem i mieszkalny dla Warszawy5. Warszawiacy, zachęceni niskimi cenami działek, a także ich malowniczym położeniem wśród lasów, budują tu domy i letnie wille wypoczynkowe. Przed wybuchem pierwszej wojny światowej miejscowość staje się jednym z większych ośrodków, w których liczba ludności dochodzi do 13 tysięcy, a w porze letniej mieszka tu nawet 18 tysięcy osób6. W Wołominie funkcjonuje już huta szkła, fabryka łóżek metalowych, fabryka narzędzi rolniczych, odlewnia żeliwa i wiele zakładów rzemieślniczych.

W 1912 roku przedsiębiorca Osip Grodski zdecydował się otworzyć pierwszą w mieście instytucję kultury – kino „Oaza” w pobliżu stacji kolejowej przy ul. Pocztowej (obecna Warszawska)7. Wprawdzie moda na „ruchome obrazki”, jak nazywano wówczas pokazy filmowe, pojawiła się zaledwie kilkanaście lat wcześniej, dość szybko dostrzeżono, że wymagają one istnienia stałej siedziby, w których będą się odbywały. Wysyp iluzjonów nastąpił w 1908 roku. W Warszawie w 1911 roku istniało już ich ponad 60. Jak szacowała wówczas prasa, mieszkańcy stolicy wydawali na kino przeszło dwa miliony rubli rocznie8. Nic dziwnego zatem, że ekspansja iluzjonów objęła również tereny podwarszawskie, które postrzegano jako atrakcyjne miejsce inwestycji.

Plan kina Oaza z 1912 roku.
Plan kina Oaza z 1912 roku.

Zachowane dokumenty na temat wołomińskiego kina sporządzone zostały w języku rosyjskim. Jest to podanie, w którym Osip Grodski zwrócił się do naczelnika powiatu radzymińskiego o zgodę „na otwarcie iluzjonu przeznaczonego do demonstrowania obrazów żywej fotografii w celu komercyjnym9”.

Dokumenty zawierają również protokół z oględzin kina, z dokładnym opisem i planem poszczególnych pomieszczeń „iluzjonu”. Analiza zamieszczonych informacji jednoznacznie wskazuje, że ówczesne kino mieściło się w tym samym budynku, w którym później funkcjonowało Nasfeterowe kino „Oaza” (ta sama nazwa), a dzisiaj istnieje w tym miejscu biblioteka powiatowa.

W adresie „Oazy” z 1912 roku podana jest ul. Pocztowa, czyli obecna Warszawska. Ze względu na położenie kamienicy na skrzyżowaniu ulicy Ogrodowej i Warszawskiej, w pierwszych latach istnienia kina podawano jako jego lokalizację zamiennie ul. Warszawską i Ogrodową. W dawnym Wołominie ulica Ogrodowa należała do dzielnicy „Krempe”10. Była to część majątku Henryka Konstantego Woyciechowskiego obejmująca oprócz Ogrodowej inne krótkie ulice: Piaskową, Nową, Chopina oraz prostopadłe do nich długie ulice: Warszawską i Wileńską. Siatka ulic została tutaj dostosowana do przebiegu linii kolejowej. Ulica Ogrodowa pełniła ważną funkcję komunikacyjną w mieście, łączyła dworzec kolejowy z folwarkiem. Można zatem przypuszczać, że nieprzypadkowo wybrano właśnie budynek na skrzyżowaniu ulic Warszawskiej i Ogrodowej na siedzibę kina.

„Oaza” zmienia właścicieli

Brakuje źródeł opisujących funkcjonowanie kina pod zaborem rosyjskim i w pierwszych latach po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Kolejna po 1912 roku wzmianka o wołomińskiej „Oazie” pojawia się dopiero w 1926 roku w pierwszym numerze „Kalendarza Wiadomości Filmowych”11. Było to branżowe pismo, które na podstawie wykazów otrzymanych ze Związku Teatrów Świetlnych (organizacji zrzeszającej właścicieli kin) corocznie publikowało spis wszystkich kin istniejących w ówczesnej Polsce. Właśnie z tego źródła możemy się dowiedzieć, że kino „Oaza” funkcjonowało pod adresem Ogrodowa, miało 150 miejsc, dysponowało też telefonem o numerze 69. Jego właścicielem był Jakub Tomczak. Kim był kolejny po Osipie Grodskim przedsiębiorca kinowy w Wołominie? Udało się ustalić jedynie, że w roku 1928 pełnił funkcję radnego miejskiego12. Tomczak prowadził kino „Oaza” do 1930 roku13.

W 1931 roku we wspomnianym już „Kalendarzu” pojawia się po raz pierwszy informacja, że właścicielem i kierownikiem „Oazy” jest Stefan Nasfeter. Kino czynne jest dwa dni w tygodniu14. Nieznane są okoliczności nabycia budynku przy ul. Ogrodowej przez Stefana Nasfetera, zasłużonego dla Wołomina społecznika, inicjatora i fundatora wielu przedsięwzięć. Stefan Nasfeter przybył do Wołomina w 1920 roku po zawarciu związku małżeńskiego z Heleną Reniewicką, właścicielką ogromnego majątku „Klucz Ręczajski15. Jako przedstawiciele klasy ziemiańskiej Nasfeterowie zamieszkali w swojej posiadłości na peryferiach Wołomina (teren dzisiejszego rezerwatu „Grabicz”), natomiast w zakupionej w roku 1930 kamienicy przy ul. Ogrodowej prowadzili kino.

O uroczystym otwarciu kina wyremontowanego przez Stefana Nasfetera możemy przeczytać w przedwojennej lokalnej prasie. W listopadzie 1930 roku „Głos Radzymina, Mińska Mazowieckiego i Powiatu Warszawskiego” zamieszcza informację na ten temat: „Dzięki usilnej pracy obywatela ziemskiego i działacza społecznego p. St. Nasfetera, w dniu 29 listopada został otwarty w Wołominie, naprzeciw dworca, kinoteatr „Oaza”. Gmach może pomieścić 500 osób i wybudowany został według wymagań ostatniej techniki”16.

Walter Disney i Stefan Nasfeter zapraszają na film

Klub sportowy „Huragan” organizuje zabawę taneczną w „Oazie”
Klub sportowy „Huragan” organizuje zabawę taneczną w „Oazie”18

Pod dyrekcją Stefana Nasfetera kino ”Oaza” stało się centrum kulturalnym międzywojennego Wołomina. Oprócz seansów filmowych odbywały się tu liczne spotkania17. Z gościnności właściciela obiektu korzystały organizacje i stowarzyszenia, które przeprowadzały różnego typu akademie, posiedzenia i odczyty, a nawet zabawy taneczne. Dochód z tych działań przeznaczany był na cele charytatywne bądź na inwestycje w mieście.

Z czasów, kiedy „Oazą” zarządzał Nasfeter, pochodzi jedyna zachowana fotografia budynku kina „Oaza”. Przedstawia plac Józefa Piłsudskiego (1936 r.). Od strony skrzyżowania ulicy Ogrodowej i Warszawskiej widoczna jest frontowa mieszkalna część kamienicy Nasfetera wraz z sąsiadującymi budynkami. Wyróżnia się neorenesansową fasadą, jest inna niż typowe okoliczne domy czynszowe. Kino mieściło się w tylnej części budynku.

W tej części miasta, w której istniało kino „Oaza”, liczną grupę mieszkańców stanowili Żydzi19. Wołomin przed II wojną światową był miastem wielokulturowym20. Według spisu powszechnego z 1921 roku ponad 50 procent mieszkańców było wyznawcami religii mojżeszowej. Niedaleko kamienicy Nasfetera przy ul. Warszawskiej mieściła się szkoła żydowska. Prawie po sąsiedzku z kinem mieszkała Wiera Gran, która jako dziecko oglądała tu filmy. Wspomina o tym fakcie Agata Tuszyńska w biografii wybitnej pieśniarki21.

Plac Piłsudskiego, 1936 rok. Nowoczesne kino „Oaza” (drugi budynek od prawej) cieszyło się dużą popularnością wśród mieszkańców Wołomina.
Plac Piłsudskiego, 1936 rok. Nowoczesne kino „Oaza” (drugi budynek od prawej) cieszyło się dużą popularnością wśród mieszkańców Wołomina.

W latach trzydziestych w Polsce kino na dobre wrosło w kulturowy pejzaż. Wyjście na seans filmowy stało się popularną rozrywką zarówno dla robotników, jak i przedstawicieli miejskiej inteligencji, niezależnie od narodowości czy wyznawanej religii22. “Oaza” cieszyła się popularnością nie tylko w Wołominie. Lokalizacja w pobliżu stacji kolejowej przyciągała podróżnych, w tym wielu mieszkańców stolicy. Antoni Słonimski, jeden z największych wśród poetów (obok Tuwima) entuzjastów nowej sztuki, wspominał o podwarszawskich kinach w swoich felietonach już w latach dwudziestych. W 1923 roku protestując przeciwko polityce warszawskiego magistratu, który nałożył zbyt duże podatki na właścicieli kin w stolicy, pisał na łamach „Kuriera Polskiego”: „Psychoza kinematografu zatacza coraz szersze kręgi. Na kolejach podmiejskich widzi się tłumy czekające na pociąg do Wołomina lub Otwocka, gdzie podobno wyświetlają stary film…”23.

Bratanek Stefana Nasfetera, Janusz Nasfeter, który został potem reżyserem, często przyjeżdżał pociągiem specjalnie tylko do wołomińskiego kina. Podobno oglądał wówczas wszystkie wyświetlane danego dnia seanse24.

W relacjach osób, które spisywały swoje wspomnienia po wojnie m.in. historyka literatury Zbigniewa Sudolskiego czy regionalisty Zdzisława Michalika, kino „Oaza” przedstawiane jest jako najważniejsza instytucja kulturalna w ówczesnym Wołominie. Można odnaleźć opinie, że zdecydowanie wygrywało konkurencję z kinem istniejącym przy Placu Górnośląskim25.

Nie tylko seanse filmowe przyciągały do „Oazy” spragnionych rozrywki mieszkańców Wołomina. Istnieje legenda, która mówi o tym, że atrakcją dla odwiedzających kino była też małpka i papuga – zwierzęta mieszkały w małym domku w głównym holu, naprzeciw drzwi prowadzących na widownię, pod ozdobną latarnią (zachowała się do dziś). Goście przybywający na seans filmowy zatrzymywali się przy nich i karmili je smakołykami26.

Według opisu zamieszczonego w „Kalendarzu Wiadomości Filmowych” już w 1933 roku w kinie Nasfetera mogły być pokazywane filmy dźwiękowe27. W tym czasie w Warszawie na 120 kin połowa wyświetlała filmy dźwiękowe28. Rewolucja dźwiękowa w kinach nie spotkała się od razu z akceptacją. W branży filmowej toczyły się początkowo dyskusje o wyższości kinoteatrów propagujących „ciszę ekranu” od tych, które wyświetlają „filmy wrzeszczące”29. Udźwiękowienie kina było zatem dla właściciela nie tylko wyzwaniem finansowym i logistycznym, ale oznaczało przystosowanie się do nowych kierunków rozwoju tej branży.

W „Oazie” wyświetlane były najsłynniejsze polskie filmy tuż po premierze w warszawskich kinach, pojawiały się także filmy zagraniczne, w tym hity światowego kina. Szczególną popularnością cieszyły się filmy amerykańskie. Przykładem może być tutaj film „Król Królów”, którego wołomińska premiera odbyła się w czerwcu 1931 roku. Był to dramat historyczno – religijny. Przedstawiał trzy ostatnie lata Chrystusa. Dochód z biletów w wysokości 1000 zł został przeznaczony przez właściciela kina Stefana Nasfetera na potrzeby miejscowego kościoła30. Inna pokazywana w „Oazie” amerykańska produkcja pod tytułem „King Kong” również odbierana była jako jedno z ważniejszych wydarzeń kulturalnych w latach trzydziestych.

We wspomnieniach Zdzisława Michalika, któremu udało się obejrzeć ten film w „Oazie” możemy przeczytać, że już kilka dni po premierze warszawskiej „King Kong” był wyświetlany w Wołominie. Aby go obejrzeć ustawiały się długie kolejki przed kinem31”. Na Ogrodowej odbyła się wołomińska premiera disneyowskiej „Śnieżki” (listopad 1938). Film reklamowany był na plakatach rozwieszonych w mieście: „Walter Disney i Stefan Nasfeter zapraszają na pierwsze pokazy filmu ,,Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków” w Wołominie, w kinie „Oaza”, dnia 18 listopada o godzinie 16.00 i 17.40 oraz w dniach następnych o tej samej porze. Ta przecudnej urody baśń wyświetlana będzie z rozchodnika wielobarwnego i ukaże wszelkie prawdziwe walory kolorowego obrazu filmowego32”. „Śnieżka” była pierwszym kolorowym obrazem zaprezentowanym wołomińskiej publiczności.

Działalność filmowa Stefana Nasfetera nie ograniczała się jedynie do prowadzenia kina „Oaza”. W 1936 roku założył wytwórnię filmową przy ul. Zielnej w Warszawie, w której zrealizował dwa filmy. W 1937 r. powstał dramat kryminalno-religijny “Ty, co w Ostrej świecisz Bramie” w reżyserii Jana Nowiny-Przybylskiego z Kazimierzem Junoszą-Stępowskim w roli głównej. Rok później wytwórnia zrealizowała obraz „Kobiety nad przepaścią” w reżyserii Michała Waszyńskiego na podstawie scenariusza napisanego przez Anatola Sterna wg. powieści Antoniego Marczyńskiego „W szponach handlarzy kobiet”. Film powstał pod protektoratem i przy udziale Polskiego Komitetu Walki z Handlem Kobietami i Dziećmi. Poruszał ważny społecznie temat seksualnego niewolnictwa Polek wywożonych za granicę. Produkcję trzeciego filmu „Inżynier Szeruda” (reż. Józef Lejtes) przerwała II wojna światowa.

Filmy z wytwórni Nasfetera reklamowane były jako hity sezonu, wyświetlały je największe kina w ówczesnej Polsce. Pokazywane były również w „Oazie”.

Kino działało z wielkim rozmachem do wybuchu drugiej wojny światowej. W okresie okupacji hitlerowskiej przeszło pod Niemiecki Zarząd Kin Warszawskich. Wyświetlano w nim wtedy typowe dla tamtego okresu filmy i kroniki, odpowiadające wyłącznie propagandzie niemieckiej33. Mimo że nie wypadało wtedy chodzić do kina, a nawet było to zakazane przez władze polskiego podziemia, w czasie wojny „Oaza” nie świeciła pustkami. Głód rozrywki często był silniejszy niż chęć rezygnacji z niej z pobudek patriotycznych.

Rocznik Wołomiński
tom XV, 2019
Beata Żurawska

  1. Pojęcia „palimpsest” używam jako metafory, by opisać historię budynku przy ul. Ogrodowej 1a. W znaczeniu dosłownym palimpsest to rękopis starożytny lub średniowieczny pisany na pergaminie, z którego wytarto tekst pierwotny. Jego szczególną właściwością jest to, że poprzedni zapis pozostawia ślady pod nowym tekstem (por. Słownik Wyrazów Obcych, Warszawa 1995). Miejsce w przestrzeni miasta noszące ślady kolejnych zapisów historii, podobnie jak palimpsest, odsyła do znaczeń zarówno oczywistych, jak i zatartych. Dlatego też mówiąc o historii budynku biblioteki, metaforę palimpsestu można potraktować dosłownie, obserwując jak kolejne funkcje obiektu są zamazywane, likwidowane, poddawane niszczącemu działaniu czasu oraz zastępowane nowymi znakami i wizerunkami.
  2. Biblioteka Pedagogiczna w Wołominie powstała w 1955 roku z inicjatywy Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej w Warszawie. Wówczas funkcjonowała pod nazwą Pedagogiczna Biblioteka Powiatowa. W 1975 roku po reformie administracyjnej likwidującej powiaty nosi nazwę: Biblioteka Pedagogiczna w Wołominie, filia Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej w Warszawie. W 2013 roku w związku z przejęciem placówki przez samorząd powiatowy staje się Powiatową Biblioteką Publiczną. W 2018 roku przyjmuje imię Heleny i Stefana Nasfeterów. Odtąd jej oficjalna nazwa brzmi: Powiatowa Biblioteka Publiczna im. Heleny i Stefana Nasfeterów w Wołominie.
  3. L. Podhorodecki, A. Kielak, Dzieje osady Wołomin i jej okolic od XV w. do końca XIX w. [w:] „Dzieje Wołomina i okolic”, pod red. L. Podhorodeckiego, Warszawa 1984, s.69.
  4. Archiwum Państwowe w Warszawie, Oddział w Otwocku, Hipoteka w Wołominie, sygn.738, Księga hipoteczna „Osada Kupcza” pow. radzymiński, z lat 1905-1949 wydzielona z dóbr Wołomin i Krępe powiat radzymiński.
  5. L. Hass, Wołomin na początku XX w., [w:] Dzieje Wołomina i okolic, op. cit., Warszawa 1984, s. 72.
  6. J. Kazimierski, Powstanie osady miejskiej, gminnej, a następnie miasta Wołomina 1916-1919, [w:] Wołomin. Zarys historii miasta, materiały sesji historycznej, Wołomin 1996.
  7. Archiwum m. st. Warszawy, Oddział w Grodzisku Mazowieckim, Zarząd Powiatowy Radzymiński (1867-1917) – 349, Pozwolenie na otwarcie kina w Wołominie, 1912.
  8. J. Majewski, Historia warszawskich kin, Warszawa 2019, s.18.
  9. Archiwum m. st. Warszawy, Oddział w Grodzisku Mazowieckim, Zarząd Powiatowy Radzymiński (1867-1917) – 349, Pozwolenie na otwarcie kina w Wołominie, 1912., cytowana treść dokumentu przetłumaczona przez Annę Łazar.
  10. Plan dóbr Wołomin – Krempe powiatu Radzymińskiego z wykazaniem oddzielnych hipotek wykonany przez mierniczego przysięgłego kl. II – Józefa Pokrzywnickiego na podstawie planu  sporządzonego w roku 1911, 1929. Plany w zbiorach Muzeum im. Nałkowskich w Wołominie.
  11. Spis kinoteatrów w Polsce na rok 1926 wg kalendarza Wiadomości Filmowych, pod red. Ignacego Rotsztat-Miasteckiego, Warszawa 1926, s.122
  12. Wzmianka o radnym Jakubie Tomczaku pojawia się w szkolnym kalendarium budynku przy ul Wileńskiej zamieszczonym na portalu dawny.pl: „10.11.1928 – W 10. Rocznicę Niepodległości Polski odbyła się uroczysta akademia w kinie „Weneda”. Część artystyczną przygotowały dzieci ze Szkoły Nr 1 i Nr 2. Na tę uroczystość burmistrz miasta inż. .Mieczysław Czajkowski zaprosił członków Magistratu i Rady Miejskiej. Z zaproszenia skorzystali: wiceburmistrz Antoni Bartoszewski, ławnicy Adam Dzwonkowski, Antoni Derma i Szymon Donde oraz radni Wacław Walentynowicz, Wincenty Kowalski, Wacław Szafrankowski, Stefan Piątkowski, Nisen Wajnman, Josek Laskowski, Alfred Orwicz Żyliński, Józef Kwapiszewski, Bolesław Pławski, Jankiel Wólfowicz, Mieczysław Połonecki, Josek Zylbersztein, Jakub Tomczak, Abram Mandelberg, Aleksander Wojciechowski, Dawid Golsztein, Stanisław Nadaj, Feliks Koprowicz, Stanisław Lipski, Wojciech Szewc i Jakub Sygałow.”
  13. Spis kinoteatrów w Polsce na rok 1930 wg kalendarza Wiadomości Filmowych, pod red. Ignacego Rotsztat-Miasteckiego, Warszawa 1930.
  14. Spis kinoteatrów w Polsce na rok 1931 wg kalendarza Wiadomości Filmowych, pod red. Ignacego Rotsztat-Miasteckiego, Warszawa 1931, s.214.
  15. Akt małżeński Heleny i Stefana Nasfeterów z 17 lutego 1920 roku, odpis w zbiorach PBP im. Heleny i Stefana Nasfeterów Wołominie.
  16. „Głos Radzymina, Mińska Mazow. i Powiatu Warszawskiego” R.1, nr 9 (listopad 1930)
  17. G. Dudzik, J. Boguszewska, Nasfeterowie, Wołomin – Ząbki 2004, s.12.
  18. Archiwum m. st. Warszawy, Oddział w Grodzisku Mazowieckim, AMW, sygn.64.
  19. L. Podhorodecki, Żydzi wołomińscy, ,„Wieści Podwarszawskie” 1992, R. II, nr 23, s.6.
  20. Według pierwszego spisu powszechnego w Wołominie było obecnych 6248 mieszkańców. Wyznanie rzymskokatolickie zadeklarowało 2887 osób, ewangelickie -73, prawosławne -204, unickie-4, ormiańsko-gregoriańskie- 1 osoba. Narodowość polską podało 3959 osób, niemiecką -6, żydowską – 1702, rosyjską -175, rusińską – 77, angielską – 9, czeską -9, białorusińską -7, chorwacką -1, łotewską -1, serbską – 1, perską -1. J. Stryjek, Kalendarium Wołomina do 1939 roku, Wołomin 2004, s. 21.
  21. O wizytach Wiery Gran w kinie „Oaza’ pisze Agata Tuszyńska: „Ale było w Wołominie kino o dźwięcznej i pociągającej nazwie – jak przystało na twórcę złudzeń – nazwie: Oaza. Tam po raz pierwszy Wiera straciła głowę. Zwykle posłuszna matce, tłumacząca się z każdej godziny poza domem, zapomniała się i pozwoliła sobie zniknąć w otchłani wywiadowczej intrygi Szpiega w masce z Ordonką, Jerzym Leszczyńskim i uwodzicielskim Igo Symem. Przesiedziała z koleżanką dwa seanse. Utożsamiła się z losem pięknej śpiewaczki, agentki wywiadu, i z namiętnością, która kosztowała ją życie. Obie piosenki, które przyniosły Wierze taką popularność na wołomińskich podwórkach, pochodziły z tego filmu. A. Tuszyńska, Oskarżona. Wiera Gran, Kraków 2010, s.41-42.
  22. W.Kałużyński, Kino, teatr, kabaret w przedwojennej Polsce, Warszawa 2013, s. 41.
  23. Tamże, s.40.
  24. G. Dudzik, J. Boguszewska, Nasfeterowie, Wołomin-Ząbki 2004, s.22.
  25. Pisał o tym m.in. Zdzisław Michalik: „Pan dziedzic Stefan Nasfeter był właścicielem kina “Oaza” i w swej działalności eksploatacyjnej bezapelacyjnie wygrywał walkę konkurencyjną z kinem funkcjonującym w budynku OSP na placu rynkowym im. “Trzeciego Maja” w Wołominie. Pomnę, że głośne przed wojną filmy “King Kong” i “Młody Las” – udało mi się obejrzeć w kinie “Oaza”.”
  26. M. Kozłowski, Helena i Stefan Nasfeterowie, maszynopis w zbiorach PBP im. Heleny i Stefana Nasfeterów w Wołominie, Wołomin 2018, s.16.
  27. Spis kinoteatrów w Polsce na rok 1933 wg kalendarza Wiadomości Filmowych, pod red. Ignacego Rotsztat-Miasteckiego, Warszawa 1933, s.94
  28. E. Zajicek, Zarys historii kinematografii polskiej, Łódź 2015, s.136
  29. T. Kończyc, Szlakiem dziesiątej muzy, „Świat” 1930 nr 14, s.18.
  30. J. Stryjek, Kalendarium Wołomina do 1939 roku, Wołomin 2004, s.31.
  31. M. Kozłowski, Helena i Stefan Nasfeterowie, op.cit.
  32. C. Waszczyński ,,Brawa dla Śnieżnej Bieli”, Wieści Podwarszawskie, 14.11.2018 , nr 46.
  33. M. Kozłowski, op.cit., s.30.

Więcej tego autora:

+ There are no comments

Add yours

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.