Pamiętnik Boguwoli – 29 września 1939
Wczoraj gdzieś zarekwirowali wieprza. Zapłacili 50 marek, według tego co niejaki Sobota, fachman od wieprza powiedział. Od rana istny film. Zabił i rozebrał wieprza, jakby...
Pamiętnik Boguwoli – 28 września 1939
Wszyscy są bardzo grzeczni, zapewniają, że będzie świetnie, drogi, mosty i bogactwo, oczywiście słucham, aż nie wytrzymałam i rąbnęłam jakiemuś poczciwemu mazurowi: - A jeśli...
Pamiętnik Boguwoli – 27 września 1939
Stoją też dwa konie, najpierw koło bramy, potem koło kapliczki. Prosiłam, żeby odsunęli. Ciągle coś jedzą ci niemcy. Rano myją się, twarz, ręce i szyję,...
Pamiętnik Boguwoli – 26 września 1939
Była pani Kuklowa. Podobno czekają na bolszewików? Po południu cios! Kwatera – 30 żołnierzy i podoficer Dębski. Na dole śpi u Jasia, a żołnierze na...
Pamiętnik Boguwoli – 25 września 1939
Byłam w kościele. Przed kościołem zapłaciłam p. Walaskiej za kartofle, ma oddać p. Słaboszewiczom. Całą noc łuny i nad ranem nalot na radzymińskiej szosie jakby...
Pamiętnik Boguwoli – 24 września 1939
Noc przeszła cicho. Rano leciały bombowce. Byłam z Basią w kościele, bo to niedziela. Przy wyjściu dojrzałam auto ciężarowe, ktoś szepnął: - biorą mężczyzn. Jedni...
Pamiętnik Boguwoli – 23 września 1939
Niemców ani śladu. Wszystko gdzieś odpłynęło pod Warszawę. Pada deszcz. Cały dzień strzelanina na Zielonce. Widać tam pożar i jakby iskierki błyskające w górze. 23...
Pamiętnik Boguwoli – 22 września 1939
Zaniosłam do szpitala poduszki, kieliszki do lekarstw i inne drobiazgi. Zaniosłam do Wierzbickiej gotowanego ryżu. W szpitalu 36 chorych, są projekty, żeby stale było jakieś...
Pamiętnik Boguwoli – 21 września 1939
Miałam dyżur do 1-ej z Jasią i Basią, ale Basia mi przysypiała, na nic na wartownika, lepiej niech śpi, bo narzeka i nie da słuchać....
Pamiętnik Boguwoli – 20 września 1939
Spałam od rana do 11-ej, po prawie całej nieprzespanej nocy. Słychać duże strzały od Rembertowa. Na polu Słaboszewicza cały Wołomin kopie kartofle, których nigdzie nie...
Pamiętnik Boguwoli – 19 września 1939
Od rana wyważyli furtkę i weszło ich czterech. Ten, co mu „do widzenia” mówiłam. Przyszli na gruszki, ale z tych tylko blondyn był ten sam,...
Pamiętnik Boguwoli – 18 września 1939
Kołujemy się po domu jak błędne. Nie rozbieramy się, śpimy przy otwartych okiennicach, jednym okiem czuwając. Żeby nie ogłupieć sadzę i kopię w ogrodzie, coś...
Pamiętnik Boguwoli – 17 września 1939
Do kościoła nie idę, bo w razie wejścia niemców nikt tu w domu nie dogadałby się z nimi. Dookoła niemcy. W szkole jakaś władza. Augustyniak...
Pamiętnik Boguwoli – 16 września 1939
W nocy znów dyżury, zmieniamy się kolejno z wieczora. Jeden do 11-ej, potem do 1-ej, 2-ej, 3-ej. Ja, Augustyniak, albo ja i Marysia. A potem...