Rzemieślnicy wołomińscy w latach wojny i okupacji
W kampanii wrześniowej 1939 r. wzięło udział sporo młodych wiekiem uczniów i czeladników warsztatów rzemieślniczych z Wołomina, niektórzy z nich polegli lub dostali się do […]
W kampanii wrześniowej 1939 r. wzięło udział sporo młodych wiekiem uczniów i czeladników warsztatów rzemieślniczych z Wołomina, niektórzy z nich polegli lub dostali się do […]
Po wyzwoleniu Wołomina 6 września 1944 r. odrodziło się rzemiosło. Wkrótce po przejściu frontu zaczęły funkcjonować piekarnie, młyny, rzeźnie, masarnie, garbarnie, zakłady szewskie, krawieckie, fryzjerskie, […]
W tym roku [1995] Rejonowy Cech Wielobranżowy będzie obchodził swoje 50-lecie. Z tej okazji na łamach naszego pisma przedstawimy w kilku odcinkach dzieje rzemiosła w […]
Cechy w 20-leciu międzywojennym brały żywy udział w życiu publicznym Wołomina. Uczestniczyły w obchodach świąt państwowych i religijnych, organizowały święta cechowe, spotkania towarzyskie, zabawy, imprezy sportowe, kulturalne, prowadziły szkolenia, różne akcje oświatowe, zbierały składki na cele społeczne, przed wybuchem wojny – na Fundusz Obrony Narodowej, broniły interesów rzemieślników, rozstrzygały spory między mistrzami a czeladnikami. Przedstawiciele cechów wchodzili w skład Rady Miejskiej i samorządów lokalnych.
Wkrótce po upadku Powstania Styczniowego władze rosyjskie dokonały zmian administracyjnych w Królestwie Polskim. Między innymi z części powiatu stanisławowskiego utworzyły w 1865 r. powiat radzymiński (później wołomiński).
Urodzony 2 października 1898 w Warszawie, zmarł 18 I 1972 w Wołominie. Cukiernik, s. Leona (ur. 1847) – maszynisty kolejowego i Kazimiery Marii z d. […]
Jednym z charakterystycznych punktów na mapie Tłuszcza jest blisko już stuletni budynek dawnej kaflarni. Z miejscem tym wiąże się kilka ciekawych historii. Wyroby ceramiczne ze […]
Karol Henryk Streich (zm. 1927) i Maria Magdalena Streich z d. Schlenert spoczywają na dawnym cmentarzu Ewangelicko-Augsburskim przy ulicy Mińskiej w Majdanie k. Wołomina Rodzice […]
Cicha i spokojna miejscowość Miąse, przed stu laty przykładny podwarszawski majątek ziemski, kryje piękną historię elit intelektualnych, kulturalnych, a nawet politycznych rodzącej się Niepodległej Rzeczypospolitej. […]
W okresie międzywojennym Żydzi posiadali sporo sklepów, hurtowni i warsztatów rzemieślniczych. Najbogatszym z nich był Zelman Radzymiński – właściciel browaru, tartaku i młyna. Z innych można wymienić: Wagmana – skład materiałów budowlanych oraz sklep spożywczo-kolonialny, Zylbersztajn – skład drewna, Oppenheim – sklep spożywczy, Elman – właściciel restauracji i Godełber, do którego należała piekarnia.
W dwudziestoleciu międzywojennym większość Żydów mieszkała w centrum miasta – przy Starym Rynku oraz w tzw. “okrąglaku”, czyli w skupisku domów i sklepów między ulicami: Warszawską, Konstytucji 3 Maja oraz Placem Tadeusza Kościuszki. W Radzyminie były wówczas trzy bóżnice – przy ulicach Warszawskiej i Zduńskiej. Istniały także szkoły religijne: cheder – elementarna szkoła żydowska, jesziwa – odpowiednik świeckiej szkoły średniej oraz utworzona w 1922 r. przez Agudas Izrael szkoła dla dziewcząt pod nazwą Bejt Jakow. Wymienione szkoły miały wyłącznie prywatny charakter. Ponadto część dzieci uczęszczała do państwowych szkół powszechnych, np. od 1934 r. dzieci żydowskie uczyły się w budynku obecnej Szkoły Podstawowej nr 1.
Już w latach czterdziestych XIX wieku w Radzyminie istniała silna i dobrze zorganizowana gmina żydowska. W 1840 r. ze składek członków gminy została wybudowana przy ulicy Warszawskiej okazała, drewniana bóżnica. Żydzi opanowali handel w mieście i okolicznych wsiach. Dzierżawili karczmy dworskie oraz prowadzili spółkę przewozową. Zajmowali się również rzemiosłem i pośredniczyli w różnego rodzaju transakcjach handlowych. Ponadto w latach trzydziestych XIX wieku Jonisz i Dawid Bernbaumowie otworzyli niewielką fabrykę mydła.
Jan Żmudzki – Społecznik, skarbnik (od 14 II 1931), później prezes Związku Piekarzy w Wołominie, współzałożyciel Banku Rzemiosła w Jadowie i w Wołominie, współbudowniczy kaplicy przy kościele Matki Bożej Częstochowskiej przy ul. Kościelnej 54 w Wołominie.
Jeśli mnie sklerotyczna pamięć nie myli, to chyba w którejś noweli Ksawerego Pruszyńskiego występuje żołnierz, wspominający z dumą, że jest autorem malowideł na Ścianach kościoła […]