Hersz Schröter i E. Librach – wołomińska huta w latach 1908-1913

Ogłoszenie o zamknięciu huty "Wołomin" na czas nieokreślony w 1913 r.
Ogłoszenie o zamknięciu huty "Wołomin" na czas nieokreślony w 1913 r.

Rok 1908 przynosi kolejną zmianę właścicieli huty “Wołomin”. Staje się ona własnością spółki, której głównymi udziałowcami byli Hersz Schröter i E. Librach. H. Schröter był […]

Pracownia poszczególnych części kwiatów sztucznych w Radzyminie

rocznik towarzystwa popierania przemyslu ludowego e
rocznik towarzystwa popierania przemyslu ludowego e

Pracownia poszczególnych części kwiatów sztucznych w Radzyminie (gub. Warszawska) stanowi przedsiębierstwo swego założyciela p. K. Heppnera, któremu Towarzystwo dopomogło głównie dogodną pożyczką do urzeczywistnienia (w […]

Mury sterczą żałośnie

Mury sterczą żałośnie

Od Wołomina już trzy linje tramwajowe prowadzą do całego szeregu letnisk w różnych kierunkach. W odległości wiorsty od stacji kolejowej na prawo w bok, piaszczysta droga przez zwykły lasek wiedzie do wsi Lipiny. W kącie rozwartym, utworzonym przez tę drogę, w bardzo pięknem położeniu, duża budowla świeci czerwonemi cegłami. Zbliżamy się z ciekawością, pytając coby to być mogło? Nowa fabryka, śpichrz wielki, czy coś innego. Otóż nie! Są to mury zamierzonego kościoła!

Na kolejce mareckiej

gazeta poranna 2 grosze
gazeta poranna 2 grosze

Niedawno pomiędzy Markami i Strugą najechały na się dwa pociągi, a obecnie mamy do zanotowania nowy fakt wymownie ilustrujący nieporządek panujący na tej kolejce. Przed kilku dniami na stacyę Struga przyprowadzono poranionego człowieka, aby udzielić mu pomocy lekarskiej, i nałożyć opatrunek. Na stacyi jednak nietylko niebyło potrzebnych bandaży, waty i t.p. środków opatrunkowych, ale nawet brutalnie odmówiono rannemu pomocy.

W Drewnicy

W drewnicy

Pociąg kolejki z linji magistralnej schodzi na bocznicę i dowozi gości do samych wrót ogrodu zakładzie drewnickim. Za przewodem gościnnego kuratora zakładu, Karola Rychlińskiego, idziemy wprost do nowego, murowanego, 2-piętrowego gmachu, którego inaugurację święcimy. W sali parterowej, pełnej powietrza i światła, przyszłej „resursie”, zagaja uroczystość, swem przemówieniem, prezes Wasiutyński. Przypomina on, że przed 11-tu laty, w tem miejscu była ławica piasku, dziś Towarzystwo oddaje społeczeństwu ten nowy gmach, chlubnie świadczący o energji inicjatorów i ofiarności publicznej.