Nauczyciele naszego regionu w latach 1944-1948

Gdy wegetujący nauczyciele zwrócili się do rodziców z apelem o dobrowolne opodatkowanie się w naturze (chleb, mleko, jarzyny) na rzecz szkoły, spotkali sie z zupełną obojętnością z ich strony. Wielu nauczycieli musiało więc dorabiać pracą w rzemiośle (krawiectwo), handlu, darciu pierza, pędzeniu samogonu, nawet wróżeniu z kart (jak to czyniła pewna nauczycielka w powiecie). Wielu nauczycieli nie mogło regularnie przychodzić na lekcje z powodu braku obuwia, inni mdleli w szkole z głodu i niedożywienia.

Nauczyciele regionu wołomińskiego w latach okupacji

Już na początku okupacji niemieckiej i sowieckiej, w październiku 1939 r. ZNP przekształcił się w Tajną Organizację Nauczycielską. Jej głównym zadaniem było rozwijanie tajnego nauczania w zakresie wszystkich typów szkół, począwszy od szkoły podstawowej, a kończąc na wyższych uczelniach.  TON rozwijał w naszym regionie tajne nauczanie historii, geografii i literatury polskiej w szkołach podstawowych, a także organizował konspiracyjne szkolnictwo średnie.

Wołomin w latach kryzysu gospodarczego 1930-1933

Rada Miejska stanowiła w tamtych latach arenę ostrej walki politycznej między zwolennikami BBWR a przedstawicielami opozycji. Ofiarą rozgrywek politycznych padł zasłużony burmistrz Wołomina Mieczysław Czajkowski, którego 21 maja 1932 r. odwołał ze stanowiska starosta powiatowy. W dwa tygodnie później grupa radnych zgłosiła votum nieufności dla wiceburmistrza Stanisława Langego, także zasłużonego działacza samorządowego w Wołominie. W rezultacie władze powiatowe powołały w Wołominie zarząd komisaryczny z Samkiem, a potem Teodorem Roszko na czele.

Józef Stryjek

Pierwsze lekcje organizował w domu Antoniego Czechowskiego, następnie we własnym nowo zbudowanym domu, w którym część pomieszczeń przekazał na potrzeby szkoły. Nauczał przez cały czas okupacji niemieckiej. Działacz Polskiego Stronnictwa Ludowego (do 1947), mąż zaufania w wyborach do Sejmu Ustawodawczego. Zginął w pożarze własnego domu, pogrzeb stał się manifestacją społeczeństwa, uważano, że była to zemsta komunistów na niezłomnym nauczycielu.