Tajne nauczanie w Wołominie w latach 1939-1944 (V)
Tajne nauczanie jako forma obrony wołomińskiej społeczności przed okupantem Wybuch wojny dla całej społeczności Wołomina był wielką tragedią, ale wołominiacy nie poddawali się. Od pierwszych […]
Tajne nauczanie jako forma obrony wołomińskiej społeczności przed okupantem Wybuch wojny dla całej społeczności Wołomina był wielką tragedią, ale wołominiacy nie poddawali się. Od pierwszych […]
Kiedy Niemcy wyjechali zza zakrętu od strony Mostówki spotkali nadjeżdżający wóz z młodymi członkami ruchu oporu. Chłopcy wpadli w panikę. Osłaniając Halinkę zaczęli strzelać (mieli krótką broń), wówczas zginął jeden żandarm, drugi został ranny. Niemcy odpowiedzieli natychmiast ogniem z broni maszynowej, nie dając tym samym szans przeciwnikowi. W tej chaotycznej strzelaninie chłopcy zostali ranni, a następnie dobici przez żandarmów. Halinka nie brała bezpośredniego udziału w walce. Siedziała nieruchomo na wozie, jednak SS-mani dopadli do niej, rozkazali jej zejść z wozu, zrewidowali go, znaleźli torbę sanitarną, a przy Halince pistolet.
Chciała być lekarzem tak jak Marysia Nachtmanówna, toteż chętnie zgłosiła się na kolejny kurs tym razem organizowany przez PCK w szkole handlowej. Na kursie miała wykłady teoretyczne, a potem też praktykę, a więc nauczyła się bandażowania na wszystkie sposoby, prawidłowego robienia zastrzyków i umiejętności noszenia rannych na noszach przez różnorodne przeszkody. Uczestniczyła w ćwiczeniach odkażania terenu, gdzie padł najgorszy pod słońcem gaz, iperyt. Niektóre z tych umiejętności, niestety musiała zastosować w praktyce.
Janina Leśniewska – panna lat 20 i Zygmunt Brzuszczyński – kawaler lat 30 powiedzieli sakramentalne „tak” na początku 1927 roku w wołomińskim kościele pw. Matki Bożej Częstochowskiej. Młodzi, szczęśliwi zamieszkali w jej mieszkaniu, na piętrze przy ulicy Piaskowej 3. Zygmunt przejął obowiązki głowy rodziny. Był zahartowany w bojach – jak mówiła jego żona Jasia. Wcześniej poznał smak żołnierskiego chleba. Jako dwudziestodwuletni młodzieniec, w 1919 roku, po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, został zmobilizowany do wojska. Służył w swojej ojczyźnie – trafił do 8. i 9. Autokolumny Naczelnego Wodza marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie, toteż w stopniu starszego sierżanta wojnę polsko-bolszewicką przeszedł, a właściwie przejeździł razem z marszałkiem.
Ur. 31 I 1928 w Wołominie – zm. 20 VII 1944 w Majdanie k. Wołomina Uczennica, c. Zygmunta Brzuszczyńskiego (1897–1970) i Janiny z d. Leśniewskiej […]
W 1942 roku odbyło się w Wołominie spotkanie w sprawie wejścia miejscowych struktur OW „Wilki” w skład Narodowych Sił Zbrojnych. „Z ramienia Komendy NSZ występował mężczyzna w sile wieku – wspomina Eugeniusz Renda – dystyngowany pan pseudo Aleksander, który prezentował swoje racje w sposób spokojny i z dużą kulturą naświetlając założenia polityczne NSZ. Głos zabierał kilkakrotnie. Jego adwersarz Leonarski twierdził, że jest przede wszystkim żołnierzem i sumiennie nakazuje mu podporządkować się rozkazom dowództwa Armii Krajowej. Nie interesuje go polityka.