Walka kolejarzy z Tłuszcza z niemieckim okupantem (IV)
Akcja Burza W końcu czerwca kolejarze, ale też wszyscy mieszkańcy miasteczka zobaczyli coś zupełnie nieoczekiwanego. Niestety nie pamiętam dokładnej daty. Od Małkinii w stronę Warszawy...
Wydarzenia z 11 listopada 1939 roku na podstawie relacji świadków
Jeden z dramatów II wojny Światowej rozegrał się w rembertowskim lesie 11 listopada 1939 r. Tego dnia hitlerowcy rozstrzelali sześciu harcerzy i trzech mieszkańców Zielonki....
Walka kolejarzy z Tłuszcza z niemieckim okupantem (III)
Ojciec W związku z tym, że już trochę napisałem o moim ojcu i jego udziale w Tłuszczu w walce z Niemcami wydaje się, że trzeba...
Walka kolejarzy z Tłuszcza z niemieckim okupantem (II)
Konspiracja Jednym z pierwszych działań komórki Polskiego Związku Powstańczego, a później przekształconej w Armię Krajową było rozpowszechnianie w zimie 1939/1940 r., tak wśród kolejarzy, jak...
Walka kolejarzy z Tłuszcza z niemieckim okupantem (I)
Dla Armii Krajowej stacja w Tłuszczu i organizacja A.K. tamtejszych kolejarzy miały poważną rolę praktyczną. Stała się punktem tranzytowym w komunikacji z rejonem Ostrołęki włączonym do Rzeszy. Kurierzy kursujący do tego rejonu lub z tego rejonu zatrzymywali się w Tłuszczu i korzystali z pomocy tutejszych kolejarzy. Nocowali ich w swoich domach i co najistotniejsze pomagali w przekraczaniu pociągami granicy między Wyszkowem a Ostrołęką. Bywało też tak, że niektórych z uwagi na ważne dokumenty – jakie wieźli – nawet eskortowali na tej trasie. Podobnie postępowali z wysokimi oficerami Armii Krajowej, którzy jechali tą trasą wykonując zadania powierzone im przez dowództwo A.K. Przejazd pociągiem pod opieką kolejarza był o wiele łatwiejszy i bezpieczniejszy.
Przebieg likwidacji getta na Sosnówce w Wołominie
3 października 1942 roku Getto w Wołominie utworzono jesienią 1940 roku i zostało ono ostatecznie zamknięte 15 listopada 1940 roku1. Zajmowało obszar Sosnówki, Glinek (czyli...
Kacprzakowie – opowieść o zwyczajnej rodzinie (III)
Pradziadek Stanisław Stanisław był rolnikiem, uprawiał ziemię i sprzedawał płody rolne, rozwożąc je do „klientów” swoim własnym transportem – na przełomie wieków XIX i XX...
Doktor Maria Krystyna Nachtmanówna – w dziewięćdziesiątą piątą rocznicę urodzin
Postać doktor Marii Nachtmanówny kojarzy się wielu starszym mieszkańcom Wołomina z przychodnią dla dzieci. Pani doktor leczyła małych mieszkańców naszego miasta od połowy lat pięćdziesiątych....
Wołomińskie rody – Leśniewscy (II)
Syn Franciszka i Franciszki – Jan Władysław Leśniewski i jego dzieci Jan Władysław, urodził się 24 czerwca 1909 roku w Warszawie, od najmłodszych lat do...
Likwidacja getta w Tłuszczu
Osiemdziesiąt lat temu, 27 maja 1942 roku Niemcy przeprowadzili likwidację getta w Tłuszczu. Los setek tłuszczańskich Żydów został przypieczętowany... (więcej…)
Zgromadzenie Sióstr Rodziny Maryi w Markach-Pustelniku
Nie ma chyba w historii zgromadzeń zakonnych w skali świata takiego jak Zgromadzenie Sióstr Rodziny Maryi, które zrobiłoby więcej dla ocalenia Żydów przed śmiercią z...
Wybuch II wojny światowej i okupacja (IV)
Wkrótce zobaczyliśmy czoło swoistego pochodu. Ludzie dźwigali na plecach dobytek całego życia, zawiązany w tobołki lub upchany w tekturowych walizkach. Nieliczni pchali wózki dziecięce, naładowane dobytkiem, dzieci niosąc na rękach. Krysia, koleżanka Ireny, szła, trzymając na ręku dziesięciodniowe niemowlę. Obok niej matka, pani Zduńczykowa, dźwigała rzeczy niezbędne dla trzech osób. Niektórzy prowadzili ze sobą kozy i inne domowe zwierzaki, które szkoda było zostawić. Były też paniusie, które niosły na ręku swoje pieseczki, dokarmiając je smakołykami, wtedy gdy dzieci były głodne i spragnione. Wydawało mi się to niesprawiedliwe. Tego dnia ta ludzka rzeka dotarła do wsi Nadma, około 5 km od Wołomina.
Cztery dni chwały. Tłuszcz ’44
W 1944 roku, mniej więcej w tym samym czasie, kiedy Warszawa ruszyła do Powstania, także w naszym rejonie żołnierze Armii Krajowej chwycili za broń i...
Wybuch II wojny światowej i okupacja (III)
Pewnego wieczora wpadła do nas pani Marczykowa i z płaczem woła do mamy: – Niech pani ratuje moją Halinę! Przyjechali jacyś Niemcy i chcą ją...