Bandyckie napady rabunkowe
W 1943 r. teren gminy Marki (obejmującej w przybliżeniu zasięgiem obszar dzisiejszych gmin: Marki, Zielonka i Ząbki) stał się potężnym ośrodkiem bandytyzmu. Pojawiło się nowe […]
W 1943 r. teren gminy Marki (obejmującej w przybliżeniu zasięgiem obszar dzisiejszych gmin: Marki, Zielonka i Ząbki) stał się potężnym ośrodkiem bandytyzmu. Pojawiło się nowe […]
13 października 1917 roku w miejscowości Ręczaje, wówczas będącej siedzibą gminy rozegrał się dramat, który wstrząsnął całą okolicą. Dokonano napadu rabunkowego na siedzibę gminy, którego […]
Sprawa zabójstwa wójta gminy Ręczaje z roku 1917 to temat intrygujący, choć znany raczej lokalnie i to wyłącznie dzięki pomnikowi postawionemu w miejscu, w którym […]
Interesujący fragment wspomnień Antoniego Marianowicza dotyczący pierwszych dni pracy w wołomińskiej hucie szkła podczas okupacji i dziwnego napadu, którego stał się celem. (…) Hutę szkła […]
Było lato. Siedziałem w pokoju z kasjerem Eschem, Mazurkiewiczem i jeszcze paroma osobami. Pan Esch dokonywał wypłat przez specjalne okienko wybite na korytarz, ale dwa okna pokoju biurowego wychodziły na chodnik, którym wszyscy robotnicy przechodzili, idąc po pensję. Znałem ich twarze, więc zdziwiłem się, kiedy zobaczyłem naraz kilku obcych ludzi i zarejestrowałem jakiś dziwny ruch dookoła. „Co by się stało, gdyby ktoś na nas napadł?” — spytałem pana Escha. Odpowiedział, że nigdy w życiu nie oddałby kasy, wolałby raczej zginąć na posterunku. W tej samej chwili na parapecie pojawił się but i spluwa. „Ręce do góry!” — zamaskowani ludzie wleźli przez okno, a dzielny Esch, zamiast bohatersko bronić kasy, potulnie zrobił, co rozkazano.
W dniu 4.12.40 wkroczyło czterech podających się za urzędników Gestapo bandytów do pomieszkania sekretarza gminnego w Klembowie, powiat Warszawa, i rzekomo w poszukiwaniu za bronią […]
Dnia 10 b. m. na plebanię w Kobyłce pod Wołominem, napadli trzej bandyci w mundurach wojskowych i steroryzowawszy księdza proboszcza A. Zagańczyka i służbę splądrowali […]
We wsi Sitne, oddalonej 6 kilometrów od Jadowa, w pow. radzymińskim 25-ciu bandytów w mundurach wojskowych, uzbrojonych w rewolwery syst. Mauzera i granaty ręczne dn. […]
W pierwszy dzień świąt ubiegłych napadło 18 bandytów na dom leśniczego lasów rządowych we wsi Maciołki pow. radzymińskiego, p. Józefa Ciszewskiego. Oblężony p. Ciszewski bronił […]
Wójt zabity — 20,000 marek zrabowano Niezwykle zuchwałego napadu, połączonego z rabunkiem i zabójstwem dokonano w sobotę ubiegłą, dnia 13 b.m., na urząd gminny we […]
Pomimo, że dwór był otoczony przez opryszków (było ich 6 lub 8), zdołała wyskoczyć przez okno służąca Monika Truchlewska i pobiegła na poblizką wartę, wzywając pomocy. Do dworu pośpieszył artylerzysta niemiecki Kehlmus. Bandyci urządzili na niego zasadzkę i, gdy zbliżał się do domu, dali kilka strzałów, kładąc go trupem na miejscu. Obawiając się jednak, że wkrótce przybędzie więcej żołnierzy, zaniechali dalszych poszukiwań i uciekli.
W Październiku r. 1906 dokonano zbrojnego napadu na Jana Sochackiego we wsi Ruda, gminy Radzymin, podczas którego pod groźbą rewolwerów wymuszono od niego rb. 50. […]
Wczoraj przed warszawskim sądem okręgowym rozpoznawana była sprawa niesłychanie zuchwałego napadu bandyckiego, którego dokonano 28 września r. z. w majątku Ulasek, gminy Międzylesie, pow. radzymińskiego, […]
Do kaneclaryi gminnej we wsi Ręczaje, w pow. radzymińskim, weszło przed kilku dniami 6-iu uzbrojonych w rewolwery nieznajomych młodzieńców, którzy od pomocnika pisarza gminnego Widalskiego zażądali pod grozą śmierci, aby jednego z przybyszów zaprowadził do mieszkania pisarza gminnego Peketa. Widalski zmuszony był uledz. Toż samo zrobił i Peket, którego nieznajomy zmusił do udania się do kancelaryi gminnej i wydania im czystych, książeczek paszportowych.