W świetle wizytacji biskupiej z 1775 r.
Z dalszych zapisków wizytatora Marcina Krajewskiego wynika, że kościół był w dobrym stanie. Okna, drzwi i ściany były nieuszkodzone, dach na kościele też nie budził żadnych wątpliwości, gdyż na prośbę biskupa – wizytatora połowa dachu była kilka miesięcy wcześniej wymieniona. Podobnie jak dzwonnica, która liczyła trzy dzwony (1 uszkodzony i 2 dobre), także i kopuła kościoła pokryta była blachą i znajdowała się w dobrym stanie. Żadnych zastrzeżeń wizytator nie miał do cmentarza, podobnie dobrze przedstawiał się stan organistówki wzniesionej staraniem księdza proboszcza, a zamieszkałej przez ks. kapelana i organistę. W drugim domu na poświętnym za drogą mieszkał poddany kościelny Roch Lazicki. Z dalszej części sprawozdania wizytatora wynika, że innymi poddanymi byli Gabriel Kryszkowicz „na Karpinie” i Tomasz Kaszubiak „na Dąmbrówce”.