Nigdy nie zapomnę… (III)
Tym razem już naprawdę przyszli, są. Z nastawionymi karabinami, z granatami gotowymi do rzutu, bo przecież widzą przed sobą po prostu niemieckie bunkry… Bracia, nie […]
Tym razem już naprawdę przyszli, są. Z nastawionymi karabinami, z granatami gotowymi do rzutu, bo przecież widzą przed sobą po prostu niemieckie bunkry… Bracia, nie […]
Staraniem “Marcovii” z Marek i “Zielonych” z Zielonki, odbył się w ubiegłą niedziele w Pustelniku, w celach propagandowych “dzień piłki”. Złożyły się na niego dwa […]
Ks .Józef Kisielewski, 1834 † 1903. Zarząd Warsz. wojn. jen. gbra 7 (19) kw. 1862 r .Nr. 866 pisze: ksiądz J.K., jako wik. par. Klembów, […]
Ks. Teofil Kozłowski, 1838 † 1911. NIk pow. radz., gub. warsz., zwrócił się w1882 r. do prob. i dziek. w Radzyminie księdza T.K., aby odprawił […]
Jan Rytel-Kuc szedł drogą przez Wycinki, gdy w okolicy przejazdu kolejowego spostrzegł swojego syna. Śmiejącego się i rozmawiającego z niemieckimi wartownikami. Rytel, powszechnie szanowany nauczyciel […]
Parafia po upadku systemu komunistycznego Odzyskanie suwerenności, a co za tym idzie, wolności wyznania pozwoliło na swobodny rozwój Kościoła i jego udział w życiu społecznym. […]
(…) W Dąbrówce także było bractwo miłosierdzia i wygodny szpital dla 10 ubogich, utrzymywanych głównie przez księdza. W Radzyminie szpital bez funduszów, podobnyż w Skaryszewie, […]
Warszawska Dyrekcja Przemysłu Miejscowego administruje obecnie 13-ma zakładami przemysłowymi, a mianowicie: w branży metalowej — 4 zakłady, w branży mineralnej — 3 zakłady, w branży […]
Obiektów, jakie posiada Wojewódzki Ośrodek Szkolenia Sportowego w Wołominie, może zazdrościć Mazowszu wiele województw w kraju. Jest piękna hala sportowa, boisko z urządzeniami lekkoatletycznymi, pomieszczenia […]
Gdy w lipcu 1920 r. rozpoczął się masowy odwrót wojsk polskich na całej linji długiego frontu rosyjskiego, znajdowałem się na kolonji 14 Warszawskiej Drużyny Harcerskiej w Kozienicach. Na wiadomość o dość szybko postępującej inwazji bolszewickiej i odezwie Rady Obrony Państwa, wzywającej naród do tworzenia Armji Ochotniczej, postanowiliśmy powrócić do Warszawy i co prędzej zaciągnąć się do formacyj ochotniczych. Dnia 17 lipca, po wielkim apelu i przeglądzie kilku tysięcy harcerzy, zgromadzonych w alei Szucha przy Gen. Insp. A. O. wstąpiłem wraz z kolegami – harcerzami z gimnazjum K. Kulwiecia i 14 Drużyny Harcerskiej w Warszawie do 221 pp., organizującego się pospiesznie w cytadeli z wesołej braci skautowej, która przybywała tłumnie z pieśnią na ustach i w przeciągu paru dni wypełniła przewidziany liczebnie stan kompanji.
Inteligencja naszych czasów wogóle znajduje się w opłakanym stanie materialnym. Inteligencja zamieszkała w Wołominie znajduje się nadto w podwójnie przykrej sytuacji moralnej, w braku wszelkich […]
Dom nasz stał w lesie, w otoczeniu młodziutkich sosenek i śmiesznych, drapiących chojaczków, z których można było formować salony i jaskinie. Hodowaliśmy “własne” drzewka pielęgnowane z nasienia. Ileż to było płaczu w całym domu, gdy któregoś ranka krowa zjadła mój ukochany maleńki chojaczek. Nieomal każdy krzak z najbliższych domu jako nasz “osobisty znajomy” był związany z opowieścią o mieszkających tam krasnoludkach i dobrych wróżkach. Duszków złych nie było w Wołominie, nie miały prawa dostępu.
Odpowiedź na pytanie jak wyglądało miasto w oczach siedmioletniego dziecka jest wręcz nieosiągalna, nakładają się bowiem na ten obraz różne warstwy wspomnień, przeżyć i doznań […]
O ile powietrze wiejskie staje się dusznem dla rolników z zawodu, o tyle coraz więcej nabiera uroku dla tych, którzy oddychają niem tylko przez kilka […]