Pogrzeb Prota Lelewela

Znakomita pamięć, nieomylna prawie gdy szło o rzeczy, wypadki łub osoby współczesne jego młodości, oddawała mu niepoślednie usługi; niejeden też fakt mylnie pojmowany lub przedstawiony przez młodsze pokolenie piszących, sprostował i wyjaśnił. Biorąc zaś blisko przez pół wieku udział bardzo żywy w życiu publicznem w najrozmaitszych jego kierunkach, posiadał nieprzebraną skarbnicę materiału, która zapewne ujrzy kiedyś dzienne światło w pozostawionych przezeń pamiętnikach, do ostatniej niemal chwili wciąż uzupełnianych i kompletowanych. Niepospolity obok tego miłośnik i znawca botaniki założył ś. p. Prot w Woli Cygowskiej ogród, bogactwem krzewów nieustępujący wielu specjalnie botanicznym ogrodom.

Rodzina Lelewelów (III)

Karol urodził się w Warszawie przy ulicy Śto-Jańskiej, w nieistniejącym już dzisiaj domu Lelewelów, dawno rozebranym dla rozszerzenia kominunikacyi między ulicą Śto-Jańską a Piwną, przez tak zwany dzisiaj Zapiecek. Ochrzczono też niemowlę w kościele metropolitalnym, a do chrztu trzymali je: pocztmistrz generalny koronny i litewski Karol Marschal de Biberstein, oraz podkanclerzyna litewska Eleonora Czartoryska. Kształcili pacholę księża Teatyni, mający klasztor i kaplicę pod wezwaniem świętego Kajetana przy ulicy Długiej, gdzie dziś possessya N. 543.

Rodzina Lelewelów (II)

W roku 1741 panna Konstancya Jauchówna, urodzona 12 Kwietnia 1723, miała lat ośmnaście; „Konsyliarz” zaś królewski, Henryk Lelewel miał Już lat trzydzieści ośm, był więc o lat dwadzieścia od niej starszy. Skutkiem tego połączenie ich z sobą nie obeszło się bez małego wypadku tragicznego, którego opis znajdujemy w niedrukowanym pamiętniku ich wnuczki, Antoniny z Cieciszowskich Netrebskiej.

Rodzina Lelewelów (I)

Można tam widzieć w osobnych tekach wszelkie dokumenta urzędowe, odnoszące się do każdego z Lelewelów, poczynając od metryki chrzestnej niemowlęcia, a kończąc nominacyą na wójta gminy, na posła do sejmu, albo na członka rządu w leciech dojrzałych. W bibliotece, gromadzonej przez kilka pokoleń od połowy wieku zeszłego, lecz nadewszystko zebranej ręką tak biegłego znawcy druków polskich, jak był autor Bibliografcznych ksiąg dwojga, widzimy całą kohortę kronik i źródeł prawa polskiego, a szczególniej tak śliczny komplet pism czasowych polskich od początku tego wieku do roku 1630, jakiego nie zdarzyło nam się widzieć w najbogatszych księgozbiorach krajowych.

Kajetan Garbiński

…w roku 1839 przeniósł się z całą rodziną w Stanisławowskie do miasta Jadowa, będącego własnością tegoż hrabiego Zamojskiego. Tu przy umiejętnem zagospodarowaniu dóbr, z największą tak dla dziedzica jako i miejscowych włościan korzyścią, przez szczęśliwe zastosowanie systematu kolonizacyi włościan, dobry byt tychże znakomicie podniósł, i dochód z dóbr jednocześnie dziedzicowi w kilkakroć pomnożył.

Wiadomość o życiu i pismach księdza Macieja Jeżowskiego, kanonika metropolitalnego warszawskiego, proboszcza w Jadowie.

W lipcu 1836 roku, został proboszczem kościoła parafialnego w mieście Jadowie, gdzie jako pasterz, pomimo wysokich nauk, umiał się zbliżyć do swojej trzody, przemawiać z prawdziwą prostotą i religijnem natchnieniem. Pełen dobroczynności, był czuły na niedostatek każdego, a szczególniej okazywał litość, jako dobry ojciec dla swoich parafian. W roku 1837 w skutek przedstawienia ś. p. Choromańskiego arcybiskupa, otrzymał z Rzymu honorowy tytuł protonotaryusza apostolskiego; a we dwa lata później, Rzymski dyplom na zaszczytny stopień doktora świętej teologii i praw kanonicznych. Tegoż roku to jest 1839 dnia 15 marca Rada Administracyjna Królestwa, mianowała go kanonikiem metropolitalnym Warszawskim, którą to godność, będąc razem sędzią surrogatem, do zgonu piastował.