Radzymińska “Zwiastunka”

Z uwagi na okoliczności, jakie podobno towarzyszyły przy wstąpieniu p. Izydora Wysłoucha do zakonu, jak również nabycia przezeń tak zwanej kolonii, o czym na str. 28 monografii dr. Stanisława Łagowskiego, podaję krążące wieści: W ostatnich latach XIX wieku znany na kresach wschodnich Polski ziemianin p. Izydor Wysłouch postanowił wstąpić do zakonu, co wobec kasaty w Kraju zakonów wogóle było wówczas niemożliwością. Dzięki jednak wpływowym staraniom wyjednano ukaz carski na powiększenie nowicjatu O.O. Kapucynów i w ten sposób umożliwiono p. Wysłouchowi pod imieniem ojca Antoniego dopełnić ślubu, co też uczynił i przywdziawszy suknię zakonną, wstąpił do klasztoru O.O. Kapucynów w Nowym Mieście nad Pilicą. Dopełniwszy ślubu ojciec Antonii posiadany w Radzyminie 17-to morgowy, b. urodzajny, piękny ogród owocowy i warzywny, tak zwaną w Radzyminie “kolonię”, oddał swej matce (str. 29 monografii dr. Łagowskiego), a następnie kolonia przeszła w posiadanie zespołu pracowników rolnych i ogrodników, zwanego “Zwiastunką”.

Niezwykłym było to, że zespół stanowili bezżenni mężczyźni i może dlatego przez wielu klientów zwani “świętymi”. Carskie organa policyjne z Warszawy często nawiedzały tę placówkę i dociekały, czy ten pobożny dziwny zespół bez żon, bez żeńskiej posługi na obejściu nie trunkowych, nie palących tytoniu, od święta ubranych przeważnie w bekesze nie stanowi przypadkiem groźnego, tajnego sprzysiężenia lub zakonu, ale otrzymawszy zawsze od miejscowej władzy administracyjnej pochlebną opinię o “świętych”, mimo nieprzychylnego postawienia pozostawiali ich w spokoju.

Z czasem kolonia rozrosła się kadrowo, zabudowaniem przez wiele lat była krzewicielką kultury rolnej i sadownictwa. W ostatnich czasach zespół liczył około 40 osób. Po ostatniej wojnie światowej kolonia została rozbudowana, posiada technikum oraz zasadniczą szkołę zawodową (588 uczniów) i pod nazwą “Tereny Zieleni” jest wzorowym rozsadnikiem kultury rolnej, ogrodniczej, sadownictwa oraz oświaty zawodowej. Piękny wygląd zieleńców i trawników na placach publicznych miasta to rezultat pracy i pielęgnacji uczniów Technikum Terenów Zieleni.

Pamiętnik Stefana Garbulskiego

Więcej tego autora:

+ There are no comments

Add yours

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.