Oddział Ligi Morskiej i Kolonialnej w Tłuszczu
Z inicjatywy kilku osób: Eustachego Kosa, Juliana Kruka – pracowników Urzędu Gminnego, Teodora Skurasa – pracownika Elektrowni huty i Karola Szczypiorskiego – udziałowca tej Huty, […]
Z inicjatywy kilku osób: Eustachego Kosa, Juliana Kruka – pracowników Urzędu Gminnego, Teodora Skurasa – pracownika Elektrowni huty i Karola Szczypiorskiego – udziałowca tej Huty, […]
Wakacje, które przeszły jak sen i pozostały po nich tylko wspomnienia były przez każdego z nas spędzane inaczej. Jedni pozostali w domu, inni wyjechali do […]
Niedługo świeciły pustkami szaro zielonkawe płótna namiotów w Urlach. Ledwie się rozjechali uczestnicy Obozu Kadrowego, a już zaczęły się zjeżdżać grupy niebieskich koszul z terenu […]
Kolonje letnie dla dzieci żydowskich ufundował p. Doktorowicz. Istnieją one już czwarty rok. W pierwszym roku gościły 500 dzieci, w następnym roku liczba ta powiększyła się. Obecnie przeszło tysiąc dzieci podzielono na szereg grup, liczących 300 — 400 dzieci, przebywa w Zielonce 3 tygodnie. Dzieci rekrutują się z najuboższych ster żydowskich.
Zorganizowane przez Ligę opieki nad Dzieckiem kolonje letnie mieściły się w Wołominie, w specjalnie na ten cel zakupionym namiocie. Trwały one od 9.VI do 28.IX. […]
Dla kilkudziesięciu tysięcy tych ludzi musiało zabraknąć miejsca po dawnych, znanych osadach letniczych, a co za tem idzie, musiały powstać nowe miejscowości. Krąg dawniejszy rozszerzył się i obecnie już niema prawie okolicy w promieniu 10 mil od Warszawy, gdzie nie znalazłoby się na letniem mieszkaniu jednej lub kilku rodzin z miasta. Jak te rodziny tam żyją, jakim kosztem okupują pobyt wśród lasów, pól i łąk, co, gdzie i jak uczyniono, ażeby przyciągnąć do siebie Warszawian — postaram się przedstawić bezstronnie, spełniając polecenie redakcyi, która wydelegowała mnie, celem przekonania się w najważniejszych miejscowościach podmiejskich o warunkach, wśród jakich przebywają letnicy warszawscy.