Młodzież Urlowska jest (z małemi wyjątkami) godną naśladownictwa. Mamy tu na myśli nie te występne elementy które czy to wychodzącym z “Domu Ludowego” z uroczystości X-lecia odparcia nawały bolszewickiej, po ciemku napadali w nocy kamieniem, po bandycku w głowę uderzając i i wybijając kilka zębów, ani nie te, które zabijają matkę dzieciom lub szukającym zapomnienia w trunkach, trującym organizm i szlachetne w człowieku pierwiastku napoju szatana: wódce, która jest tylko dla ludzi rozumnych, nie nadużywających jej, a nie dla ludzi którzy po jej wypiciu stają się bydlętami i postępują jak dzikie zwierzaki. Te zwierzaki właśnie tamują rozwój i pęd ku światłu, ku lepszemu jutru. Szlachetne i pełne zrozumienia jednostki śród miejscowych włościan winny zrozumieć jad trucizny zepsucia i zło występne ukarać i wyrzucić precz ze swej ładnej okolicy.