Przyjaciele z klubu sportowego ”Makabi” pozostają w moich wspomnieniach, które są jak sen o przebojowej młodzieży. Klub wniósł wiele radości w życie młodzieży żydowskiej w Wołominie. Pamiętam, jak 29 maja 1929 roku siedzieliśmy grupą przyjaciół w biednym i ciemnym pokoju, i rozmawialiśmy o melancholii i nudzie dręczącej młodzież naszego sztetla. Rozmowa przerodziła się w pomysł założenia klubu sportowego, który byłby dostępny dla wszystkich młodych ludzi w miasteczku. Inicjatorami byli: Izrael Grasinger i Izrael Lichtman oraz CH. Kwer (Cześć jego pamięci).
Od razu zaczęliśmy mobilizować młodzież w całym sztetlu, aby wraz z nami tworzyli klub sportowy „Makabi”. Nie mielibyśmy żadnego lokalu, w którym moglibyśmy się spotykać, gdyby nie kolega Cukier, który zaprosił nas do „Gordonii”, gdzie początkowo zbieraliśmy się. Wkrótce zalegalizowaliśmy naszą organizację. Zorganizowaliśmy też stół do ping-ponga, który przyciągnął dużo młodych ludzi. W niedługim czasie udało nam się nawet dostać własny lokal, założyliśmy też sekcję gimnastyki oraz przyłączyliśmy się do światowej organizacji zrzeszającej wszystkie kluby „Makabi”. Niedługo potem założyliśmy sekcję piłki nożnej i zaczęliśmy trenować z innymi klubami sportowymi – wtedy zaczęły się kłopoty. Będąc bramkarzem musiałem bronić nie tylko bramki, ale jednocześnie i siebie przed kamieniami rzucanymi przez antysemicką młodzież.
Nasz klub prowadził również działalność kulturalną. Mieliśmy wspólne koło teatralne, braliśmy udział w rozmaitych komisjach syjonistycznych, udzielaliśmy się aktywnie w Keren Kajemet oraz Keren Hajesod. Działaliśmy aktywnie aż do wybuchu II wojny światowej.
Szmuel Firowicz
Tłumaczenie z “A memorial to the jewish community of Volomin”
dzięki uprzejmości p. Adama Kasperkiewicza
Autora wspiera Wołomin Światłowód
+ There are no comments
Add yours