Dawno temu na Ogrodowej (II)
„Bałtyk” i „Hel” w służbie władzy ludowej Budynek kina „Oaza” przetrwał wojnę. Jednak Nasfeter już do niego nie wrócił jako właściciel i dyrektor placówki. Okupację […]
„Bałtyk” i „Hel” w służbie władzy ludowej Budynek kina „Oaza” przetrwał wojnę. Jednak Nasfeter już do niego nie wrócił jako właściciel i dyrektor placówki. Okupację […]
Adres Ogrodowa 1a zapisał się w historii Wołomina jako miejsce związane z działalnością społeczną i kulturalną. Przez ostatnie sto lat zmieniały się nazwy i funkcje […]
Odkąd sama zaczęłam pisać do „Rocznika Wołomińskiego” różne wspominkowe teksty, wysyłam je moim znajomym, kolegom z młodości. Chcę by poznali, przypomnieli sobie różne znane, czy […]
Och, nareszcie nadszedł dzień 12 stycznia 1957 roku – choinka! Jesteśmy wszyscy w wesołym nastroju, jest to przecież pierwsza zabawa w nowym roku. Zbieramy się […]
Pewnego pięknego dnia w gabinecie dyrektora szkoły pojawił się uczeń kl. XIa, kol. Wojciech Ciechomski i grzecznie powiedział, że ma pewną sprawę do p. Dyrektora. […]
Dnia 10 września b.r. kilku absolwentów naszej szkoły utworzyło Koło Byłych Wychowanków. W skład Koła weszli kol. kol. Krystyna Dąbrowska, Marta Jacoby, Bożena Witowska, Wanda […]
Do Jadowa przyjechaliśmy z kinem objazdowym Nr 5 w dzień potargowy. Zaśmiecony, opustoszały rynek i otaczające go domy już na pierwszy rzut oka robią smutne […]
2.III.1946 r. bawimy się wszyscy na BALU ELEKTROWNI w “Niespodziance” wyjątkowo dobrze ogrzanej. Początek od godz. 21 do samego rana. “Karbidówek nie przynosić – elektryczność […]
Dzięki usilnej pracy obywatela ziemskiego i działacza społecznego p. St. Nasfetera, w dniu 29 listopada został otwarty w Wołominie, naprzeciw dworca, kino teatr „Oaza”. Gmach […]
100 osób rzuca się na posterunkowego Krwawo zaznaczył się Sylwester w Wołominie: W czasie balu, który odbył się w lokalu oddziału straży pożarnej wynikła zażarta […]
Postęp, jaki robi sekcja teatralna przy Domu Ludowym w Wołominie, najwyraźniej święcił swój tryumf w dniu 31.7. b. r. Opóźnieni nie mogli już znaleźć miejsca […]
Przedstawienie teatralne i zabawa w Urlu na rzecz kolonii wychów, zdrowot. szkół powszechnych m. Warszawy nr. 4, 20, 105 i 120, w d. 11-ym b. […]
— Ten radykalizm społeczno-obyczajowy — rzekł na zakończenie — który teraz tam w Rosji jest praktykowany, przenosi się i do nas. Ci, co ztamtąd wracają, to inni ludzie. Oni już nas niezupełnie rozumieją; oni się już dziwią: że to tak jest u nas. Oni mają pełne głowy „wolnościowych idei”. Tak mówią. To ich słowa. Teraz trzeba te naleciałości z nich wypleniać. A jak to czasami trudno! Oni przecież mają gotowe argumenty, gotową krytykę i co gorsza… praktykę. Do ich umysłów i serc nie zawsze trafiają dawniej używane zaklęcia i słowa. Trzeba słów innych…
Naprawdę jaka to smutna rzecz być czasami artystą. — Naprzykład p. W. Klimowicz, dający przedstawienia w Strudze w parku Wenecja, znajduje się jak perła wśród […]