Kol. Zaremba i kol. Kamiński w numerze p.t. "Życie naszej szkoły w tytułach książek i filmów".

Choinka szkolna

Och, nareszcie nadszedł dzień 12 stycznia 1957 roku – choinka! Jesteśmy wszyscy w wesołym nastroju, jest to przecież pierwsza zabawa w nowym roku. Zbieramy się o godzinie 17:00. Na początek ma być część artystyczna, przygotowana przez wszystkie klasy. Wszystko zapowiada się bardzo atrakcyjnie.

Rzeczywiście, program artystyczny jest wspaniały, holl ładnie udekorowany (zasługa kl. Xb), młodzież wesoła i t.d. Ku naszej radości nie ma żadnych referatów, które zawsze działały trochę usypiająco na humory uczniów. Po kilku słowach powitania zaczynają się śpiewy, deklamacje wierszy pisanych przez uczniów, a mówiących o życiu szkoły, o tym, jak to “słuchamy” przepisów i regulaminów, jak się uczymy, czym się interesujemy, co sądzimy o różnych rzeczach i t.p.

(…) O, tak. Serca nasze napełniają się skruchą i chęcią poprawy. Muszę się zmienić – przyrzeka sobie każdy, na szczęście tylko do siebie, toteż nikt po tym nie ma prawa żądać wypełnienia zobowiązania. Chęć poprawy trwa tylko na nieszczęście do chwili popłynięcia melodii świetnej rumby, która wkrótce rozbrzmiewa nie tylko na sali, lecz i w oszołomionych głowach.

Ale wracając jeszcze do części artystycznej – musimy przyznać, że była wspaniała. Bardzo ładnie śpiewały dwie koleżanki piosenki takie jak “Ramona”, “Cygan”, “Nie zdążyłam”, a my nagradzaliśmy je hucznymi brawami. (…)

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.