Niepomyślne warunki pracy straży z powodu braku koni

Dnia 12-go października b. r. przed godziną 11-ą wieczorem wynikł z podpalenia pożar w willach p. Bożebochatej w miejscowości Mironowskie Górki, odległej o 3 kilometry od Wołomina. Niezwłocznie po zaalarmowaniu zgłosiło się do remizy kilkunastu strażaków, którzy, niestety z braku koni, zmuszeni byli udać się na miejsce pożaru pieszo z naczelnikiem druhem Relińskim, zabierając z sobą tylko te narzędzia, które można było przenieść.

Po przybyciu piaszczystą drogą na miejsce okazało się, iż jedna willa opanowana jest całkowicie przez ogień, z drugiej zaś willi, położonej obok, wydobywał się dym. Wysiłki skierowano przedewszystkiem ku obronie drugiej willi. Ratunek, wobec braku niezbędnych narzędzi, okazał się bardzo uciążliwy, lecz zawdzięczając energicznej i umiejętnie przeprowadzonej akcji, pożar zdołano
zlokalizować.

Gdyby straż posiadała na miejscu niezbędne narzędzia, zapewne zdołanoby rozwinąć skuteczną akcję w stosunku do pierwszej willi. Fakt niedostarczenia koni jest nie pierwszy i tem smutniejszy, że zarząd straży odwoływał się niejednokrotnie do odnośnych władz miejskich o współdziałanie w tej sprawie, lecz jak dotąd bez skutku.

Przegląd Pożarniczy
ilustrowany dwutygodnik poświęcony pożarnictwu
R.11, 1925, nr 21

Więcej tego autora:

+ There are no comments

Add yours

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.