Eustachy Korwin-Szymanowski h. Ślepowron
Ur. 16 VII 1876 w Cygowie − zm. 20 X 1936 w Warszawie. Ekonomista, s. Teodora Dyzmy Makarego i Julii z d. Jełowickiej h. własnego, […]
Ur. 16 VII 1876 w Cygowie − zm. 20 X 1936 w Warszawie. Ekonomista, s. Teodora Dyzmy Makarego i Julii z d. Jełowickiej h. własnego, […]
Ur. 7 lutego 1927 w Warszawie – zm. 20 czerwca 1999 w Warszawie. Lekarz, s. Jana Bolesława (1895–1957) i Marty z d. Streich (1891–1986), brat […]
Rodzeństwo. Ich było pięciu i ona jedna. Dziś Pani Irena – wołomińska nauczycielka, mimo swoich 99 lat doskonale pamięta tamten czas, czas II wojny światowej, […]
Reprezentant Polski w biegach długodystansowych w meczu międzypaństwowym (1929), mistrzostwach Polski, np. Bieg Narodowy (1928, 1929). Mistrz Polski w biegach na 10000 m (1928, 1929), wicemistrz na 5000 m i przełaj (1928, 1929), brązowy medalista mistrzostw Polski (1927, 1929), finalista mistrzostw Polski: przełaj i 5000 m (1927, 1932). Zamordowany przez niemieckich okupantów (27 IX 1944) w Czarncy, pochowany został na cmentarzu we Włoszczowej, następnie (24 X 1946) ekshumowany i pochowany na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie (31 X 1946).
Ur. 1870 – zm. 22 VII 1938 w Warszawie. Cadyk w Wołominie, s. Tauba Jechezkela ben Cwi Hirsza i Miriam Adel, brat Dawida, Ruchli i […]
Właściciel dóbr Ząbki (1905–1945), właściciel cegielni w Ząbkach, inwestor rozbudowy infrastruktury wsi wokół cegielni, np. budowniczy stacji kolejowej Ząbki, bocznicy kolejowej, fabrycznej kolejki wąskotorowej do Bródna i Pragi, zaplecza mieszkalnego dla pracowników cegielni. Założyciel „Towarzystwa Budowy Miasta – Ogrodu Ząbki” (1911), przeznaczył część swojego majątku pod realizację projektów na dzielnicy Parcele (1911), wspólnie z księżną Heleną Radziwiłłową wybudował pierwszy w Ząbkach drewniany kościół Świętej Trójcy (1916).
„Po długich i ciężkich tarapatach znajduję się w Westfalii, pracuję w fabryce blachy. Jasia ani nikt w Wołominie nie wiedzą co się ze mną stało, bowiem w dniu 10 sierpnia 1944 roku wyszedłem rano po chleb i zostałem zatrzymany i tu przewieziony. W wolnych chwilach siedzę w baraku i wyglądam przez okno, a jest tu piękna okolica, miejscowość nasza znajduje się między górami porośniętymi świerkami i krzakami (…). Stefciu, jeśli będziesz mogła to przyślij mi ciepłą bieliznę, skarpetki i papierosy Junoki, albo tytoń”
(ur. 1873 − zm. 5 maja 1939 w Wołominie) Ekonomista bankowy, prokurent banku. Główny dyrektor fabryki maszyn rolniczych i odlewni żelaza w powiecie węgrowskim (1898−1910). […]
Kiedy Niemcy wyjechali zza zakrętu od strony Mostówki spotkali nadjeżdżający wóz z młodymi członkami ruchu oporu. Chłopcy wpadli w panikę. Osłaniając Halinkę zaczęli strzelać (mieli krótką broń), wówczas zginął jeden żandarm, drugi został ranny. Niemcy odpowiedzieli natychmiast ogniem z broni maszynowej, nie dając tym samym szans przeciwnikowi. W tej chaotycznej strzelaninie chłopcy zostali ranni, a następnie dobici przez żandarmów. Halinka nie brała bezpośredniego udziału w walce. Siedziała nieruchomo na wozie, jednak SS-mani dopadli do niej, rozkazali jej zejść z wozu, zrewidowali go, znaleźli torbę sanitarną, a przy Halince pistolet.
Chciała być lekarzem tak jak Marysia Nachtmanówna, toteż chętnie zgłosiła się na kolejny kurs tym razem organizowany przez PCK w szkole handlowej. Na kursie miała wykłady teoretyczne, a potem też praktykę, a więc nauczyła się bandażowania na wszystkie sposoby, prawidłowego robienia zastrzyków i umiejętności noszenia rannych na noszach przez różnorodne przeszkody. Uczestniczyła w ćwiczeniach odkażania terenu, gdzie padł najgorszy pod słońcem gaz, iperyt. Niektóre z tych umiejętności, niestety musiała zastosować w praktyce.
Janina Leśniewska – panna lat 20 i Zygmunt Brzuszczyński – kawaler lat 30 powiedzieli sakramentalne „tak” na początku 1927 roku w wołomińskim kościele pw. Matki Bożej Częstochowskiej. Młodzi, szczęśliwi zamieszkali w jej mieszkaniu, na piętrze przy ulicy Piaskowej 3. Zygmunt przejął obowiązki głowy rodziny. Był zahartowany w bojach – jak mówiła jego żona Jasia. Wcześniej poznał smak żołnierskiego chleba. Jako dwudziestodwuletni młodzieniec, w 1919 roku, po odzyskaniu przez Polskę niepodległości, został zmobilizowany do wojska. Służył w swojej ojczyźnie – trafił do 8. i 9. Autokolumny Naczelnego Wodza marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie, toteż w stopniu starszego sierżanta wojnę polsko-bolszewicką przeszedł, a właściwie przejeździł razem z marszałkiem.
Jan Żmudzki – Społecznik, skarbnik (od 14 II 1931), później prezes Związku Piekarzy w Wołominie, współzałożyciel Banku Rzemiosła w Jadowie i w Wołominie, współbudowniczy kaplicy przy kościele Matki Bożej Częstochowskiej przy ul. Kościelnej 54 w Wołominie.
W czasie okupacji niemieckiej strażak w Ochotniczej Straży Pożarnej w Wołominie i w Warszawie. Członek konspiracyjnego Państwowego Korpusu Bezpieczeństwa, zastępowy konspiracyjnej 64. Męskiej Drużyny Harcerskiej w Wołominie pod dowództwem Henryka Rudzińskiego (1940), żołnierz Armii Krajowej. Po wkroczeniu do Wołomina wojsk sowieckich aresztowany, więziony przy ul. Piaskowej 3 (wrzesień 1944).
W czasie okupacji niemieckiej (1939–1944) żołnierz w strukturach PPP, zmienił nazwisko na Marceli Patoka. W sierpniu 1944 aresztowany przez Gestapo, prawdopodobnie przetrzymywany w obozach przejściowych w Beniaminowie, Szymanowie i Skierniewicach. 10 VIII 1944 roku wraz z grupą 460 osób wywieziony w głąb Niemiec. Do 20 IX 1944 roku przebywał w obozie dla jeńców w Paderborn, od 20 do 25 IX 1944 roku w obozie przejściowym w Soest, następnie został skierowany do cywilnego obozu pracy w Eichen k. Siegen, gdzie przebywał do 1 kwietnia 1945.