Raczył i nas nie pominąć
Najdostojniejszy Arcypasterz wysiadłszy z czterokonnej kolasy powitał nas donośnem „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!”, na cośmy zgodnie odpowiedzieli. Tu podskoczyli przedstawiciele gminy żydowskiej z chlebem i solą. Potem podali chleb i sól starszy bractwa, gospodarz Dutkiewicz, i sędzia Pruszewski. Zkoleji proboscz nas zdał sprawę ze stanu parafji, i z pieśnią „Kto się w opiekę” wprowadziliśmy Arcypasteiza do kościoła.