Petersburg. — W dn. 12. lutego r. b. w sali tutejszego uniwersytetu, bronił rozprawę na magistra fizyki ziomek nasz Tytus Babczyński. Obrona takowa miała miejsce wobec rzeczywistego radzcy stanu Lenca, członka petersburgskiej akademii nauk, członka korespondenta wielu innych akademii, zastępującego w nieobecności rzeczywistego radzcę stanu Pletniowa, rektora uniwersytetu a zarazem profesora fizyki i dziekana fizyczno-matematycznego fakultetu; tudzież rzecz. rad. stanu Buniakowskiego, akademika akademii nauk i prof.; radzców stanu Somowa i Czybyszewa, obu akademików i profesorów tegoż fakultetu; tudzież rzeczyw. rad. st. Gorłowa, prof. ekonomii politycznej i statystyki; rzeczyw. rad. st. Sawicza, prof, astronomii; rad. st. Skoblikowa, prof, technologii, i wobec mnóstwa zgromadzonych na ten akt studentów i innych osób.
Najprzód rzeczyw. rad. st. Skoblikow, zastępujący w nieobecności rad. dw. Cieńkowskiego, sekretarza fizyczno-matematycznego fakultetu, w krótkości przebiegł biografię oponenta, którą tu także umieszczamy: Tytus Babczyński urodził się w Warszawie 1831 roku; początkowe nauki pobierał w giinnazyum gubernialnem warszawskiem, zkąd po otrzymaniu jednego z pierwszych patentów, wstąpił do warszawskiej szkoły sztuk pięknych, którą skończywszy z chlubą, chciał się poświęcić zupełnie sztukom pięknym, mianowicie budownictwu, lecz będąc jeszcze młodym i czując, iż przy podobnych zdolnościach i niezmordowanej pracy, jaką się zawsze Tytus Babczyński odznacza, można dojść do czegoś wyższego, można się stać człowiekiem pożyteczniejszym krajowi, wysłany został na koszt rządu do uniwersytetu jako stypendysta Królestwa Polskiego. Tu przebywszy lat 4, skończył w r. 1854 fakultet fizyczno-matematyczny, i prócz tego za napisanie rozprawy konkursowej na złoty medal, o galwanizmie, zaszczycony został pierwszym złotym medalem. Po ukończeniu uniwersytetu i otrzymaniu stopnia kandydata, Tytus Babczyński czując ciągłą chęć do pracy, i zbyt miody wiek swój, prosił JW. kuratora okręgu naukowego warszawskiego, o przedłużenie mu stypendyum w celu dalszego kształcenia się przy uniwersytecie. Prośba jego nie została odrzuconą i dostał stypendyum jeszcze na lat dwa. Jak użył czasu tego, to jako naoczny świadek i w ciągłych z nim będący stosunkach, mogę wiedzieć doskonale, a co zaś o tem najlepiej przekonywa, to, iż w zeszłym roku zdał egzamen tak ustny, jako też piśmienny na magistra fizyki, czyli uzyskał uczony stopień magistranta. Do otrzymania zaś pełnego stopnia magistra, potrzeba mu było jeszcze napisania i obrony rozprawy, której w dniu wyżej wspomnionym dokonał.
Rozprawę takową: “Teorya Multiplikatora”, oponowali, dziekan Lenc, już to profesorowie Sawicz, Czybyszew, Buniakowski i Symow, już to zgromadzeni studenci i słuchacze; lecz Babczyński odparł wszelkie zarzuty, dowiódł i przekonał, że rozprawa jego jest dobrą, dokładną i zdolną wytrzymać najsurowszą krytykę. Poczem rzeczyw. rad. st. Lenc, przyznał wraz z innymi profesorami wartość rozprawy takowej, podziękował dyssertantowi za trudy przy jej napisaniu podjęte i podziękował w imieniu nauki za olbrzymi krok, zrobiony w teoryi multyplikatora, przez Babczyńskiego. Nakoniec rad. st. prof. Skoblikow oznajmił publicznie, iż za zgodą fakultetu, Tytus Babczyński otrzymał uczony stopień magistra fizyki.
Babczyński pierwszym dopiero jest z Polaków, który się magistrował w tutejszej wszechnicy, i następnie udaje się do Królestwa. Tak jest niezadługo, za kilka najdalej tygodni, utracimy Tytusa Babczyńskiego z grona naszego, lecz za to w Warszawie przybędzie człowiek światły, mąż który już wiele zrobił, którego imię znanem już jest w dziedzinie nauk, a po którego zdolnościach i pracy wiele jeszcze, wiele bardzo spodziewać się nam należy. Wkrótce toż samo będziem mogli wyrzec o Zapaśniku i Paszkowiczu, którzy po skończeniu uniwersytetu zostali się tu, pierwszy w celu magistrowania się z ekonomii politycznej i statystyki, drugi z prawa narodów.
J. K. — (Pan Babczyński daje nam dowód, iż młodzież z tutejszych szkół udająca się dla dalszego kształcenia się do uniwersytetów cesarstwa, po święca się tamże z pożytkiem i gorliwością naukom i nawet dostępuje wyż szych naukowych stopni). (Przyp. Red. K.)
Gazeta W. Xięstwa Poznańskiego
1857, nr 68 (21 marca)
Autora wspiera Wołomin Światłowód
+ There are no comments
Add yours