W Jadowie (pow. radzymiński gub. warszawska) przy miejscowym Komitecie obywatelskim zorganizował się komitet sanitarny, na którego czele stanął dr. Wiśniewski. Ponieważ stan hygieniczno sanitarny Jadowa pozostawiał dużo do życzenia, przeto nowy Komitet zwrócił się do urzędu gminnego z wnioskiem, by urząd gminny ze swej strony zarządził uporządkowanie placów i ulic w osadzie oraz oczyszczenie rowów i ścieków przydrożnych. Urząd gminy wyznaczył w tym celu szarwark, do którego, oczywiście, pociągnięto przeważnie żydów, którzy stanowią ¾ ludności osady i którzy nie są pociągani do wykonywania robót ziemnych wojskowych.
Nie podobało się to żydom jadowskim, nie zamiłowanym w czystości i w pracy fizycznej. Wynikiem niezadowolenia ich była skarga, wystosowana do gubernatora warszawskiego. W skardze tej niezadowoleni oskarżyli Komitet Sanitarny o nadużycie władzy, połączone z pogróżkami wysiedlenia żydów w Jadowie, o ile nie wykonają nakazu Komitetu; o wyłączne używanie żydów do robót przy oczyszczaniu placów, ulic, rowów i ścieków, o zmuszanie ich do czyszczenia prywatnych posesyi i t. p. nadużycia. 86 podpisów, położonych pod skargą, miało gwarantować słuszność pretensyi.
Komitet Sanitarny w Jadowie ma przeciwko sobie nietylko żydów. Ponieważ Jadów posiada bardzo niewielką liczbę miejsc ustępowych, Komitet zwrócił się do pełnomocnika osady o wskazanie odpowiedniego miejsca, gdzie należałoby wybudować szalety publiczne. Po otrzymaniu wskazówek, przeniesiono stojącą na tem miejscu stodółkę gdzieindziej i przystąpiono do murowania domu. Aliści zjawia się rządca folwarku Jadów ze strażnikiem i żąda zaprzestania robót, gdyż plac ten, powiada, jest sporny i sprawa o rozstrzygnięcia, czyją powinien stanowić własność, znajduje się w sądzie. Nie chcąc zaogniać stosunków, jeden z członków Komitetu zwrócił się do administratora majątku z prośbą przedstawienia, że przecież zbudowanie szaletu publicznego na gruncie tym spornym nie przesądza kwestyi, do kogo grunt powinien należeć, a zresztą 2—3 łokcie kwadratowe ziemi jest fraszką wobec korzyści, jakie wybudowana ubikacya przyniesie nawet dla folwarku, nie grzeszącego wzorową czystością. W odpowiedzi na to, p. administrator wystosował list do starszego strażnika, by ten zabronił wznoszenia szaletu.
Niewiele mogą zrobić nasze Komitety sanitarne na prowincyi w podobnych warunkach. Komitet sanitarny, otrzymawszy od władz kopię skargi żydowskiej i żądanie udzielenia wyjaśnień, punkt po punkcie obalił wszystkie zarzuty i pretensye żydów. Reasumując swe wywody, Komitet sanitarny w Jadowie wyjaśnienie kończy:
- Żydzi, skarżąc się na rzekomo nieprawną działalność Komitetu sanitarnego, kłamią od początku do końca.
- Celem ich skargi jest nie ulżenie sobie przez zmniejszenie ciężaru, wkładanego na nich w postaci robót publicznych, lecz chęć zachwiania zaufania władz do komitetu, a w oczach ludności osłabienia jego powagi i paraliżowania od samego początku pracy Komitetu nad poprawą warunków ekonomicznych ludności i doprowadzenia gminy do porządku pod względem sanitarnym, a przedewszystkiem osady Jadowa.
Gazeta Poranna 2 Grosze
R. 4, 1915, nr 994 (176)
Autora wspiera Wołomin Światłowód
+ There are no comments
Add yours