slowo scaled

Klembowskie zwyrodnienie obyczajów

Klembów, pow. radzymiński. Brak ogromny szkół w okolicy tutejszej dotkliwie odczuć się daje. Na całą gminę Klembów, liczącą przeszło 10.000 mieszkańców w promieniu trzymilowym są zaledwie trzy szkoły: w samym Klembowie, Tłuszczu i Woli Rasztowskiej, przez co ciemnota wśród ludności włościańskiej rozpościera wszechpotężne swe panowanie. Wstręt do posyłania dzieci do szkół jest tak wielki, że gdy obecnie przypadały doroczne egzaminy w zakładach naukowych początkowych, to mimo polecenia, danego sołtysom za pośrednictwem urzędu gminnego, by młodzież przybyła na tę uroczystość, w Klembowie zjawiło się 10 dzieci, w Woli Rasztowskiej 4, a w Tłuszczu nikt nie przyszedł i za proszona komisja musiała udać się bez skutku do domu.

Młodzież tutejsza uczy się tylko parę miesięcy zimowych, a z wczesną wiosną już ucieka z ławki szkolnej i idzie do zajęć gospodarskich, zapominając, przez lato tego, czego się nauczyła przez zimę, toteż analfabetyzm jest tu ogromny, a co za tem idzie i zwyrodnienie obyczajów. Nie lepiej się tu dzieje i pod względem komunikacyjnym. W całym powiecie radzymińskim jest tylko faktycznie jedna szosa do Wyszkowa, do Jadowa zaś są tylko jej kawałki. Boczne drogi nie do przebycia, szczególniej podczas wylewów wiosennych lub długotrwałej burzy. Najwięcej pod tym względem szwankuje gmina Klembów, gdzie miejscowy wójt nic nie dba o ład i porządek w zakresie powierzonych sobie obowiązków. To też okoliczni mieszkańcy, zniecierpliwieni takim stanem rzeczy, udali się ze skargą do naczelnika powiatu, który zamierza w drodze administracyjnej usunąć go z zajmowanego urzędu.

Słowo
R.28, nr 134 (15 czerwca 1909)

Więcej tego autora:

+ There are no comments

Add yours

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.