W dniu 1 kwietnia 1936 r. zmarł w Wołominie pod Warszawą ś. p. Konstanty Żmigrodzki. Pochowany został na cmentarzu w Kobyłce pod Warszawą. Sylwetkę zmarłego umieściłem przed sześcioma laty w tomie XIII (r. 1930) Wiad. Num.-Arch., str. 61—64 (por. nadto uzupełnienie tamże, tom XIV (r. 1931 i 1932) str. 151). Obecnie zatem ograniczę się jedynie do podania bilansu jego nader pracowitego i wielce pożytecznego żywota. Na czoło wysuwa się tutaj dorobek jego jako artysty-medaljera. Medale, medaljony, plakiety, projekty monet, w liczbie ogólnej ok. 20, stanowią pozycję trwałą, może niezbyt ilościowo obfitą, ale zato wybitnie odrębną od twórczości innych współczesnych mu twórców.
Żmigrodzki nie należał do adeptów sztuki, którzy braki wykształcenia i przygotowania fachowego starają się pokryć formułkami teoretycznemi, zaczerpniętemi z literatury. Tajników kunsztu rzeźbiarskiego nauczył się w szkole prof. K. Laszczki w Krakowie, a następnie, dokładnie opanowawszy technikę i pokonawszy jej trudności, poszedł drogą własną. Praca muzealna zaczęła się w Witebsku w 1906 roku. Przez 7 lat był kustoszem muzeum archiwalnej komisji naukowej; uporządkował zbiory i założył katalog. Katalog ten ogłosił drukiem w Witebsku w dwu zeszytach w latach 1911 i 1912 po rosyjsku. Również skatalogował dział numizmatyczny w muzeum cerkiewnem w Witebsku. Od 1 lipca 1913 do 10 października 1927 był dyrektorem Muzeum narodowego polskiego w Rapperswilu. I tu również skatalogowanie zbiorów jego było dziełem. Pracę tę ukończył już po powrocie do kraju. W Warszawie otrzymał stanowisko radcy ministerjalnego w Ministerstwie W. R. i O. P. z przydziałem do państwowych zbiorów sztuki na Zamku, przyczem powierzono mu obowiązki kustosza państwowych zbiorów numizmatycznych (wszystkich, nietylko rapperswilskiego). Była to dla niego, jako byłego dyrektora muzeum, pewna “capitis deminutio” , ale zniósł to spokojnie, szczęśliwy, że może pracować dla Polski w ojczyźnie, a nie, jak poprzednio, poza jej granicami.
W tym okresie miałem szczęście zostać najbliższym współpracownikiem zmarłego, jako jego młodszy kolega, którego raczył darzyć przyjaźnią. Zajmując naukowe stanowiska muzealne, należał do urzędników, posiadających także i formalne kwalifikacje do ich piastowania, a mianowicie wykształcenie akademickie, i to zakończone przepisanemi egzaminami.
Owocem naukowej pracy Konstantego Żmigrodzkiego było dzieło całego jego życia, pozostawione w rękopisie, niestety niezupełnie jeszcze wykończone, któremu ten człowiek o wielkiej wiedzy, a bez cienia zarozumiałości dał skromny tytuł: „Wstęp do numizmatyki dla początkujących”. Drukiem niechętnie ogłaszał swoje prace, zawsze zresztą tylko rzeczy drobniejsze, ulegając usilnej namowie osób trzecich. Oprócz dwu notatek drukowanych, wymienionych przezemnie w jego sylwetce numizmatycznej, skreślonych jeszcze zagranicą, po powrocie do kraju podał do druku notatkę o wykopaliskach we Wsole i Borszewicach (w tomie XV Wiad. Num.-Arch. r. 1933 str. 85—88). Opracowania wykopaliska monet piastowskich w Karczmiskach, pojmowanego przezeń jako uzupełnienie pracy Pani B. Piwockiej (Wiad. Num.-Arch. t. XV, str. 46 nast.) nie zdążył dokończyć.
W czasie pobytu w Rosji był członkiem Towarzystwa Numizmatycznego w Moskwie. W Szwajcarji należał do Towarzystwa Numizmatycznego w Zurychu. Równocześnie współpracował z Towarzystwem Numizmatycznem w Krakowie. Po powrocie do kraju przystąpił do Towarzystwa Numizmatycznego warszawskiego. Proponowanej mu godności prezesa towarzystwa (w Szwajcarji, w Warszawie) nie przyjął. Numizmatyka była jego umiłowaniem, jakkolwiek nie wyczerpywała zainteresowań jego żywego umysłu.
W ostatnich latach życia podupadł na zdrowiu. Cukrzyca i choroba serca zniszczyły organizm. Ubył przedwcześnie, mając 59 lat wieku.
Cześć jego pamięci!
Dr Adam Solecki
Wiadomości Numizmatyczno-Archeologiczne
organ Towarzystwa Numizmatycznego w Krakowie
T.17, Rocznik 1935
Autora wspiera Wołomin Światłowód
+ There are no comments
Add yours