Szkoła w Drewnicy

Gdzie leży Drewnica?

Niejeden warszawiak pomyśli, że prawdopodobnie w obrębie Królestwa Polskiego, lecz het za lasami i rzekami. Tymczasem ta wioska leży w gminie Brudno, tuż przy Markach, w odległości wiorst sześciu od Pragi. O małej wiosce, acz położonej pod samą prawie Warszawą, lecz nie posiadającej nic godnego uwagi, mało kto słyszał do chwili, gdy nastąpiło w niej otwarcie zakładu pedagogicznego. W r. b. założono w Drewnicy niższą szkołę leśnictwa na mocy ustawy normalnej, zatwierdzone j przez p. ministra dóbr państwa w r. 1888-ym. Szkół takich Cesarstwo liczy kilkanaście, a u nas pierwszym zakładem tego rodzaju jest szkoła w Drewnicy.

Poznajmy rzeczoną ustawę w głównym zarysie: Niższe szkoły leśne, pozostające pod zawiadowaniem ministerjum dóbr państwa, mają na celu przysposobienie młodzieży do objęcia niższych posad w leśnictwie, czyli t. zw. konduktorów leśnych. Z tego względu powinny mieć cechę czysto praktyczną z niezbędnemi tylko dopełnieniami w formie wykładów teoretycznych. Dwuletni kurs składa się z 4 półroczy, dwóch zimowych i dwóch letnich; półrocza letnie mają być poświęcone zajęciom praktycznym i pracy w lesie; zimowe — przeważnie wykładom teoretycznym. Według programu, uczniowie słuchają następujących przedmiotów: religji, języka rosyjskiego, arytmetyki, nauk przyrodniczych, o ile są niezbędne do zrozumienia zasad leśnictwa, zdejmowania planów i niwelacji, leśnictwa, początków budownictwa, prawa leśnego, buchalterji i zasad polowania.

Wstęp do szkoły mają młodzieńcy wszelkich stanów, a przedewszystkiem synowie włościan, od 10 do 18 lat wieku, którzy posiadają conajmniej świadectwo ukończenia dwóch klas szkoły wiejskiej. Niezależnie od tego wszyscy kandydaci złożyć muszą egzamin z języka rosyjskiego, arytmetyki, historji i geografii według programu szkół dwuklasowych. Uczniów w szkole może być najwyżej 20, z których dziesięciu ministerjum dóbr państwa kształci swoim kosztem, i ci obowiązani są po ukończeniu szkoły służyć w leśnictwach rządowych przez trzy lata. Każdy zaś uczeń, otrzymujący świadectwo z ukończenia obudwu kursów, może otrzymać posadę konduktora leśnego, 40 rubli na umundurowanie, LXIV klasę co do urzędu, a IX co do pensji.

Etat szkoły leśnej wynosi rs. 2,650, z których rs. 650 pobiera zarządzający szkołą, po rs. 400 dwaj nauczyciele, rs. 200 nauczyciel religji, rs. 1,000 na potrzeby szkoły. Nadto urzędnicy i nauczyciele mają do do swego użytku po 15 dziesięcin ziemi. Zarządzającym szkołą, na którym także spoczywa obowiązek wykładania, jest nadleśny okręgu, gdzie istnieje szkoła.

Dowiedziawszy się o rozpoczęciu nauk w nowej szkole, zapragnęliśmy ją poznać i pojechaliśmy do Drewnicy. Dążyliśmy szosą, prowadzącą do Marek, i na czwartej czy piątej wiorście skręciliśmy na drogę boczną, która nas półkolem zaprowadziła do Drewnicy. Już zdała na skraju lasu ukazał się szereg okazałych zabudowań — to zapewne szkoła. Zbliżamy się, zasłonięci od nich pagórkiem, a raczej wydmą piaszczystą z powarzonemi od mrozu badylami dziewanny. Podjechawszy bliżej, dowiadujemy się, że mniemana szkoła to koszary, po za któremi o staję wskazano nam szkołę.

Zabudowania szkolne, położone wśród polanki leśnej, a składające się z kilku drewnianek i jednego murowańca, okalają duże, bardzo pierwotnie utrzymane podwórze, na którem wre obecnie robota ciesielska i mularska. Spalił się niedawno jeden z domów, a nowy przed zimą stanąć musi. Szczegółów o szkole, acz skąpo, udzielił nam miejscowy nadleśny a zarazem zarządzający szkołą, p. Lewickij. Dowiedzieliśmy się, że w r. b. przychodzi uczniów do szkoły dziewięciu, z których większość okazała znacznie wyższe przygotowanie naukowe, niż tego wymaga ustawa, gdyż są pomiędzy nimi czwarto a nawet szóstoklasiści. Szkoła ta, według objaśnienia zarządzającego, ma na celu kształcenie młodzieży na obsługę leśnictw rządowych; daje pierwszeństwo synom służby leśnej i włościan; a zresztą specjalny i w szczupłych ramach zamknięty zakres szkoły wypływa z artykułów ustawy, ograniczającej liczbę uczniów do 20.

Z przyjętych w r. b. uczniów część pozostaje na koszcie ministerjum dóbr państwa, inni płacą rs. 150 za utrzymanie wraz z umundurowaniem. Nauka jest bezpłatna. Wykłady prowadzi sam zarządzający przy współudziale pomocnika, a religji udziela duchowny prawosławny, gdyż wszyscy uczniowie są tego wyznania. Co do robót i zajęć praktycznych w lesie, szkoła, jako założona od kilku miesięcy, poważniejszych rezultatów wydać oczywiście nie mogła. Szkółki mają być zakładane na wiosnę. Tyle o szkole w Drewnicy.

Ze względu na wyżej przytoczone okoliczności i zamknięty, że się tak wyrazimy, zakres szkoły, nader ograniczoną liczbę uczniów itd., szkoła w Drewnicy jest pozbawiona znaczenia dla szerszego ogółu. Wykształci się tam leśników tylu właśnie, ilu ich potrzeba do zapełnienia posad rządowych. A przecież istnieją setki tysięcy włók lasów prywatnych, które potrzebują obsługi, i tu potrzebaby ludzi zawodowo wykształconych na posady niższe. Gdzież się ma kształcić ta reszta?

Znaczy to, że dla szerszego ogółu sprawa niższej szkoły leśnej pozostaje otwartą.

I. Gr.

Kurjer Warszawski
R. 77, 1897, nr 321

Więcej tego autora:

+ There are no comments

Add yours

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.