Tragedia 14-letniego ucznia

6 miesięcy w więzieniu dla nieletnich — Uniewinnienie domniemanego zabójcy 6-letniego chłopca

Ławę oskarżonych w Sądzie Okręgowym, na której zwykle zasiadają dorośli przestępcy, zajął wczoraj rzadki „zbrodniarz”. Był nim 14-letni chłopiec, niejaki Jan Babicki, uczeń 6 oddz. szkoły powszechnej, oskarżony o potworne zamordowanie swego młodszego kolegi, 6-letniego Stasia Mikuli. Gdy się patrzyło na sympatyczną i spokojną twarzyczkę tego młodocianego „mordercy”, którego płowa główka ledwo sterczała zza głębokiej ławy  — trudno było oswoić się z myślą, że na tern dziecku ciąży tak potworne oskarżenia, jak morderstwo.

Śmierć 6-letniego Stasia Mikuli przedstawia niezwykłą zagadkę. Rankiem dnia 2 września ub. r. we wsi Ossów, gm. Ręczaje pod Warszawą zostały znalezione w rowie zwłoki 6-letniego Stanisława Mikuli. Oględziny zwłok nasunęły podejrzenie, że śmierć nastąpiła wskutek uduszenia przez zaciśnięcie paska na szyi ofiary. Pozatem na głowie malca znaleziono ślady uderzeń tępem narzędziem.

Podjęto dochodzenie, w toku którego został zbadany 8-letni Adaś Buczny. Zeznał on, że w jego obecności Staś Mikuła postraszył konia, na którym jechał Jaś Babicki. Koń spłoszył się i Babicki spadł. Wówczas Babicki miał pogonić za uciekającym Mikulim i uderzył go z tylu kijem w głowę. Przesłuchany przez policję Babicki przyznał się do zbrodni i miał opowiedzieć szczegóły zajścia. Chłopca osadzono w oddziale dla nieletnich w więzieniu przy ul. Długiej 52. Ekspertyza ustaliła, że 14-letni Jaś umiał sobie w zupełności zdawać sprawę z tego, co czyni, wobec czego stanął on wczoraj przed sądem okręgowym pod zarzutem popełnienia morderstwa. Młodocianemu zabójcy groziła kara umieszczenia w zakładzie poprawczym do czasu pełnoletniości.

14-letni oskarżony został sprowadzony do sądu w stroju więziennym dla nieletnich, jest to ładny, schludny mundurek sportowy. Zapytany przez przewodniczącego Babicki nie przyznał się do winy i oświadczył, że policja biciem wymusiła na nim przyznanie się, wobec czego mówił tak, jak policja chciała. Jedynym świadkiem oskarżenia był 8-letni Adam Buczny, który pod naciskiem pytań sądu i obrońców plątał się w zeznaniach. Wypadły one też niepewnie i nieprzekonywująco. Rodzice oskarżonego chłopca stwierdzili, iż był on świetnym uczniem i krytycznego dnia był zatrudniony w domu.

Po dłuższej rozprawie sąd ogłosił wyrok uniewinniający Jana Babickiego, uznając, iż brak dostatecznych ważnych dowodów dla skazania małego chłopca, którego przyznane się w policji mogło być złożone pod wpływem groźby. Przyczyna śmierci 6-Ietnicgo Stasia Mikuli pozostała dla sądu zagadką. Małoletni „morderca” został niezwłocznie zwolniony z więzienia dla nieletnich.

(a.n.)

5-ta Rano – bezpartyjny dziennik żydowski
R.5, nr 57

Więcej tego autora:

+ There are no comments

Add yours

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.