Ze wsi Kolońji-Jadowa w powiecie radzymińskim, guberńji warszawskiej, piszą do nas: Wieś nasza leży o wiorstę od parafjalnego miasteczka Jadowa. Ma około 700 dusz ludności. Prawie w środku wsi przy gościńcu stoji od lat 23 murowana z cegły w kształcie słupa kapliczka z figurą N. M. P. Niepokalanego Poczęcia. Jest to jedyna kapliczka w całej wsi; ludzie jednak widocznie za mało o nią dbają, bo pochyliła się już nieco na bok, blacha z daszka jest zerwana, a w oknach szyby porozbijane.
Jednego roku po zebraniu podatku w naszej wsi okazało się, że część tego podatku została już zniesiona; władza powiatowa zatem zwróciła nam 30 rubli. Otóż, za namową kilku gospodarzy, pieniądze te ofiarowano na upiększenie ubogiej kapliczki. Ale cóż? Trzeci rok już idzie od tego czasu, a pieniądze leżą i niema komu tą sprawą się zająć. Tymczasem kapliczka potrzebuje już teraz gruntownej przeróbki. Radzono wówczas postawić na tem miejscu krzyż dębowy. W tak dużej wsi powinien stać przynajmniej jeszcze jeden krzyż przy drugim gościńcu.
Zaprzeszłej jeszcze wiosny, przy końcu maja małe dziewczynki z poblizkich chałup zrobiły z własnego natchnienia składkę po kilka groszy, i przy pomocy dorosłych, kupiwszy wapna, pobieliły opuszczoną kapliczkę, potem ubrały ją w kwiatki i wieczorem zapaliwszy kilka świec zaczęły śpiewać litańję do Matki Boskiej i pieśni nabożne. Śliczny widok modlących się dziewczynek zachęcił dorosłych, a nawet i starych. W następną niedzielę słychać już było śpiew nietylko dziecięcy. Tak było przez kilka tygodni, a roku zeszłego przez cały maj śpiewano przed figurą, zawsze zaś owe dziewczynki robiły początek. Gospodarzom podobało się to, bo każdemu przyjemnie było spojrzeć wtenczas przechodząc koło figury; ale jak dziewczynki przestały śpiewać, to i wszystko się skończyło.
Oświata stoji tu bardzo nizko. Szkoły niema wcale, i chociaż roku zeszłego w Jadowie powstało parafjalne koło Macierzy szkolnej, z naszej wsi zaledwie kilku gospodarzy do koła tego się zapisało. Inne wioski w okolicy przynajmniej pracują nad tem, aby mieć szkoły, u nas zaś nic. Są wprawdzie i tu gospodarze garnący się chętnie do oświaty, ale jest ich niewielu. Pilniejsi uczą się w domu jedni od drugich. W całej wiosce mamy zaledwie dwa egzemplarze Gazety Świątecznej, bo i cóż będzie robił z gazetą ten, co czytać nie umie i nie jest ciekaw tego, co słychać w świecie.
T.D. i T.A.
Gazeta Świąteczna
R. 27, 1907, no 18 (1370)
Autora wspiera Wołomin Światłowód
Wrzesień 2023…Obecnie trwa renowacja tej kapliczki… zdemontowana została także Figurka i zapewne przekazano Ją do odnowienia… dach otrzymał nowe pokrycie… oby tego typu przedsięwzięcia były podejmowane częściej, wobec Przydrożnych Świadków Historii… I aby Ich charakter zostawał zachowany, a nie był często spotykanym, przejawem współczesnego “dziadostwa” poprzez całkowitą zmianę Ich stylu…