Wołomin i jego mieszkańcy w czasach pana Woyciechowskiego

Ten sam budynek, lata 30 XX w.
Ten sam budynek, lata 30 XX w.

W ciągu opisywanego półwiecza Wołomin zmienił się do niepoznania. Z niewielkiej wsi, jaką był w okresie zaborów, która nie posiadała nawet własnego kościoła, w szybkim tempie przeobraził się w całkiem spore miasteczko przemysłowe. Rozwój przemysłu przyniósł wielkie zmiany w życiu gospodarczym i społecznym. Powstał całkiem nowy krajobraz.

25. jubileusz Ochotniczej Straży Pożarnej miasta Wołomina

new a
new a

Część miasta Wołomina i najbliższych okolic nie pozostała głuchą na apel organizatorów straży i chętnie pośpieszyła z pomocą materialna dobrowolnie wnosząc do kasy Straży jednorazową składkę w wysokości 10 rubli. W ciągu kilku tygodni utworzyła się drużyna licząca kilkudziesięciu ludzi. Do drużyny zaciągali się ochoczo obywatele, bez różnicy poglądów, stanu i wyznania. Za część zebranego ta drogą funduszu zakupiono najniezbędniejszy sprzęt ratowniczy, a więc: 1 Sikawkę używaną, 6 beczkowozów drewnianych na podwoziu dwukołowem, 2 bosaki oraz częściowe wyekwipowano drużynę w zwykłe mundury drelichowe, hełmy, pasy i topory.

Zamieszki

W Wołominie ludność polska zaczęła poszukiwać szpiegów wśród Żydów. Panował nastrój pogromu, zaczęła działać psychologia tłumu: rabowanie, podpalanie, mordowanie. Doradzono mi, żebym się nie angażował […]

Wywalczona koncesja

Kiedy Polacy przejęli władzę, starosta wołomiński Orłowski zwlekał z udzieleniem mi koncesji na odlewnię. Należy tu zauważyć, że zarówno Orłowski, jak i jego pomocnik Piotrowski […]

Zuchwały napad bandytów

Po wyważeniu drzwi kilku bandytów wpadło do mieszkania i otoczywszy J. Ciszewskiego pięcioma strzałami rewolwerowymi położyło go trupem na miejscu w oczach żony. Bandyci przez pewien czas pozostali jeszcze przy trupie, by upewnić się o śmierci Ciszewskiego, poczem nie rabując i nie zabierając niczego z mieszkania odjechali. Policya stawiła się na miejscu wypadku dopiero w parę godzin po odjechaniu bandytów, którzy znikli bez śladu.