Nigdy nie zapomnę… (I)

Wieści sprzeczne. Jeden „sowiet” komuś jakoby  powiedział, że armia nadciągnie dopiero za dwanaście dni. Inny „sowiet” powiedział, jakoby w Warszawie powstanie wybuchło… Nasz sąsiad sam rozmawiał tego dnia z komendantem radzieckim i pamiętam doskonale ten pierwszy radziecki komentarz do wiadomości o powstaniu: — Czemu nie próbowali z nami porozumieć się? Nas tu jeszcze bardzo mało, my tu sami pierwsi, bez przerwy od Dęblina gnamy za Niemcami…!

Rzemieślnicy wołomińscy w latach wojny i okupacji

Ul. Kościelna 23 (18.IV.1941), żona Franciszka Szmausa - Michalina z córką Barbarą przed warsztatem naprawy rowerów “MECHANIK POLSKI”
Ul. Kościelna 23 (18.IV.1941), żona Franciszka Szmausa - Michalina z córką Barbarą przed warsztatem naprawy rowerów “MECHANIK POLSKI”

W kampanii wrześniowej 1939 r. wzięło udział sporo młodych wiekiem uczniów i czeladników warsztatów rzemieślniczych z Wołomina, niektórzy z nich polegli lub dostali się do […]

Wyzwolenie Wołomina

Zawiązały się krwawe walki trwające 12 dni. Dopiero 3 września, po odparciu 20 kontrataków, pułk uchwycił północny skraj Wołomina. Przed nami znajdowała się ostatnia linia obrony Niemców. Trzy transzeje wykopane do pełnego profilu, z rowami łącznikowymi, stanowiskami ogniowymi i schronami

Nauczyciele naszego regionu w latach 1944-1948

klasa II b gimnazjum Wołomin, 1944
klasa II b gimnazjum Wołomin, 1944

Gdy wegetujący nauczyciele zwrócili się do rodziców z apelem o dobrowolne opodatkowanie się w naturze (chleb, mleko, jarzyny) na rzecz szkoły, spotkali sie z zupełną obojętnością z ich strony. Wielu nauczycieli musiało więc dorabiać pracą w rzemiośle (krawiectwo), handlu, darciu pierza, pędzeniu samogonu, nawet wróżeniu z kart (jak to czyniła pewna nauczycielka w powiecie). Wielu nauczycieli nie mogło regularnie przychodzić na lekcje z powodu braku obuwia, inni mdleli w szkole z głodu i niedożywienia.