Budowa gmachu na pomieszczenie przytułka dla nauczycielek, prowadzona od dwóch miesięcy w Zielonce, miejscowości oddalonej o wiorst 8 od Pragi, postępuje tak szybko, iż już w przyszłym miesiącu budynek rzeczony będzie pod dachem. Cały obszar gruntu (10 morgów) oparkaniono. Był to teren z jednej strony błotnisty, z drugiej piaszczysty. Otóż grunt błotnisty zdrenowano i utworzono staw, który zarybiono, glinę zaś zestawu, zmieszaną z torfem 1 czarnoziemom, użyto do uprawy gruntu piaszczystego. W jesieni r. z. posadzono tam przeszło 500 drzewek owocowych i po kilkuset krzewów malinowych, agrestowych i porzeczkowych. Pomimo ostrej zimy i tegorocznych upałów stosunkowo mała liczba drzewek uwiędła.
W jesieni bieżącej będą zadrzewione aleje w ogrodzie, a na wiosnę r. p. ogrodnik, p. Józef Gebethner, zaprowadzi gospodarstwo ogrodniczo-warzywne. Gmach przytułku, w stylu gotyckim, tynkowany, wznosi się na wzgórzu piaskowem, tak, iż z jednej strony jest o dwóch piętrach, zdrugiej zaś, zwrócony frontem do plantu kolei petersburskiej, ma trzy pietra z suterenami, wysokiemi na 6 łokci od podłogi. Przytułek ten pomieści 60 pensjonarek.
Kaplica przytułku przylegać będzie do gmachu w ten sposób, iż sala główna będzie się łączyć obszernemi drzwiami z wnętrzem kaplicy. Będzie to gmach okazały, którego mury już z daleka widnieją od strony Marek.
Przy tej sposobności nadmieniamy, iż „willa literacka” w Zielonce, sąsiadująca z przytułkiem, stała przez całe lato opróżniona, a więc i na zimę stać będzie pustkowiem, gdy przeciwnie wszystkie inne wille, w liczbie kilkunastu, były i są zamieszkane.
Kurjer Warszawski
R.81, nr 258
Autora wspiera Wołomin Światłowód
+ There are no comments
Add yours