Nauczyciele regionu wołomińskiego w latach okupacji

Już na początku okupacji niemieckiej i sowieckiej, w październiku 1939 r. ZNP przekształcił się w Tajną Organizację Nauczycielską. Jej głównym zadaniem było rozwijanie tajnego nauczania w zakresie wszystkich typów szkół, począwszy od szkoły podstawowej, a kończąc na wyższych uczelniach.  TON rozwijał w naszym regionie tajne nauczanie historii, geografii i literatury polskiej w szkołach podstawowych, a także organizował konspiracyjne szkolnictwo średnie.

Trudne lata dzieciństwa (II)

Moja najlepsza przyjaciółka – Madzia Wiszniewska
Moja najlepsza przyjaciółka – Madzia Wiszniewska

Latem, podczas wakacji, nawet mowy nie było o tym, abyśmy mogli dokądkolwiek wyjechać. Skończyły się nawet wyjazdy do Klembowa. Ale nie narzekaliśmy, w takiej sytuacji […]

Kronika Liceum Ogólnokształcącego w Wołominie – rok 1944/45

Rada Pedagogiczna i kl. I Liceum - rok 1945
Rada Pedagogiczna i kl. I Liceum w Wołominie - rok 1945. Siedzą od lewej: Mirosław Toporowski, Halina Cichowicz, Maria Dzwonkowska, dyr. Józef Czerniakowski, Władysława Miller. Jadwiga Kalinowska, ks. Stanisław Bott. W drugim rzędzie: Jan Kopcewicz, Sabina Drop, Janina Zieleniewska, Józef Piróg

Dnia 6 września 1944 roku wczesnym rankiem wkroczyły do naszego miasta oddziały Armii Radzieckiej, które w zwycięskim marszu posuwały się na zachód, po drodze wyzwalając […]

Trudne lata dzieciństwa (I)

Wołomin, Publiczna Szkoła Powszechna nr 2 (żeńska) kier. Jadwiga Markowska. Na zdjęciu jest Eugenia Bohuszowa. Zdjęcie zapewne zostało zrobione na początku roku szkolnego 1935/1936. Informacja pochodzi od pani Anny Wojtkowskiej
Wołomin, Publiczna Szkoła Powszechna nr 2 (żeńska) kier. Jadwiga Markowska. Na zdjęciu jest Eugenia Bohuszowa. Zdjęcie zapewne zostało zrobione na początku roku szkolnego 1935/1936. Informacja pochodzi od pani Anny Wojtkowskiej

Po śmierci ojca mama wpadła w skrajną rozpacz. Nie jadła, nie piła, nie spała. Julcia, która nie opuściła mamy w tych trudnych dniach, dosłownie zmuszała […]

Józef Młyński

dav

W tym roku przypada 76 rocznica tragicznej śmierci Józefa Młyńskiego – patrioty, nauczyciela związanego z gminą Klembów i zasłużonego żołnierza. Został zamordowany w ostatnich dniach […]

Siewba – pierwsze chłopskie pismo zarzewiem wojny polsko-polskiej w Imperium Rosyjskim

siewba
siewba

Siewba, pierwsze polskie pismo redagowane przez chłopów dla chłopów, nazywane fenomenem XX wieku, niosło ze sobą wartości rozwoju wsi, edukacji i samodoskonalenia jej mieszkańców, rozwijania technik produkcji rolnej, idee samopomocy i spółdzielczości.  Dzisiaj trudno oceniać ten ruch inaczej, jak tylko w samych superlatywach. Zakiełkował on na polskiej wsi pod rosyjskim zaborem, nie dziwi więc zdecydowany sprzeciw, jak budził on we władzach zaborczych.

Historia szkolnictwa na terenie gminy Dąbrówka (I)

Uczniowie z dyrektorem Władysławem Jezierskim w czasie okupacji niemieckiej
Uczniowie z dyrektorem Władysławem Jezierskim w czasie okupacji niemieckiej

Pierwsze potwierdzone informacje źródłowe podają, że szkoła elementarna w Dąbrówce powstała w 1818 r. W 1845 r. nauczał tu jeden nauczyciel, który miał pod swoją opieką 14 uczniów, w tym 11 chłopców i 3 dziewczynki. Wszyscy byli wyznania rzymsko-katolickiego i pochodzili ze stanu chłopskiego, a fundusz szkoły wynosił 91,04 rubli.2 W roku szkolnym 1869/1870 szkoła nadal zatrudniała jednego nauczyciela, wzrosła natomiast liczba uczniów, których było 77, w tym jedno dziecko pochodziło ze stanu szlacheckiego, a fundusz szkoły, pochodzący ze składek mieszkańców, wynosił ponad 101 rubli.

Urodziłem się nad Cienką (II)

W międzyczasie Niemcy zaczęli się już rozkwaterowywać. Zajęli teren koło stodoły, podwórze, ogród, cięli gałęzie do maskowania samochodów. Wprowadzili się do domu pensjonatowego. Od razu też przystąpili do mycia. Mama musiała im wydać wszystkie miednice, jakie były we dworze. Zachowywali się przyzwoicie. Nikomu krzywdy nie robili. Prosili Mamę o mleko. Ich felczer udzielał naszym ludziom pomocy. Okazało się, że są z batalionu saperów dywizji pancerno-motorowej SS “Wiking”. Rozpoczęli swoje “normalne” wojenne zajęcia. Słyszeliśmy jak wycinają drzewa nad rzeczką. Mówili że niedługo przyjdzie tu wojsko frontowe, będzie tu bitwa i radzili, żeby ewakuować się z nimi na północ.