Kazimierz Narbutt – to faktycznie Daniel, gdyż Kazimierz – to jego imię zakonne (przylgnęło ono jednak do Narbutta tak silnie, że wyeliminowało w świadomości potomnych jego imię chrzestne). Pijar, pedagog, pisarz filozoficzny, tłumacz, członek Towarzystwa do Ksiąg Elementarnych. Urodził się w Dokudowie koło Lidy w 1738 r. Ojciec jego – Kazimierz – był miecznikiem, chorążym, a następnie marszałkiem lidzkim. Matka – Marianna z Nowickich – pochodziła również ze szlacheckiego rodu. Miał pięciu braci.[22]
Okres 20 lat spędzonych w Warszawie wskazuje, że był on przede wszystkim działaczem edukacyjnym, należącym do intelektualnej elity czasów króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. W 1774 r. Kazimierz Narbutt był już bardzo znany w kręgach magnackich. Wtedy właśnie książę Michał Czartoryski uczynił go swoim bliskim współpracownikiem i obdarzył go dużym zaufaniem. Dzięki temu Narbutt był na warszawskich salonach. W 1775 r. umarł przełożony Kazimierza, zostawiając w spadku swoją nader cenną bibliotekę, która uległa rozproszeniu podczas trudnych losów kraju. Wysoko ceniony intelektualnie przez kanclerza, nawet po jego śmierci pozostaje na dworze Czartoryskich. Swoją wiedzą i doświadczeniem pomaga małżonce Michała Czartoryskiego – Eleonorze.
Do 1775 r. był pijarem, który później sekularyzował się, tj. za zgodą papieża został kapłanem świeckim. Od księżnej Eleonory Czartoryskiej otrzymał “prezentę” na probostwo w Radzyminie. Dzięki pomocy hierarchy Kościoła oraz osobie księżnej Eleonory, której pomagał do końca jej życia, uzyskał pełną stabilizację materialną.[23]
Probostwo w Radzyminie Kazimierz Narbutt objął w 1779 r., zastępując działającego do tej pory proboszcza Ignacego Ostoję Nagurczewskiego. Księżna pragnęła wybudować nowy kościół w miejscu, gdzie spędzała tak dużo swojego wolnego czasu. Zależało jej na proboszczu, do którego będzie miała pełne zaufanie, na którego wsparcie i pomoc będzie mogła liczyć przy tak ważnym przedsięwzięciu. Księżna Eleonora chciała bowiem jak najszybciej oddać do użytku wiernych nowy kościół. Zaangażowana emocjonalnie i finansowo sprawiła, że sam Stanisław August również żywo zainteresował się wyposażeniem kościoła i jego proboszczem. Król, widząc starania i rzetelnie wykonywane obowiązki, przekazał Narbuttowi znaczną sumę pieniędzy w celu odprawiania egzekwiów za zmarłych Poniatowskich oraz dla wspomożenia ubogich. Innym darem od króla był dzwon do nowego kościoła nazwany jego imieniem.
Narbutt nie zawiódł oczekiwań swej protektorki. W 1779 r. założył cmentarz, który został ogrodzony parkanem z drzew.[24] Cmentarz istnieje do dnia dzisiejszego. Również przyczynił się niewątpliwie do wybudowania kościoła. Poza normalnymi obowiązkami duszpasterskimi w parafii uczestniczył w wielogodzinnych obrzędach religijnych oraz w towarzyskim życiu pałacowym, w których brała udział najwyższa elita ówczesnej Rzeczypospolitej.
Ważnym zdarzeniem było podawanie do chrztu malutkiej Tekli Kurdwanowskiej – córki Placyda, poprzednio kuchmistrza Wielkiego Księstwa Litewskiego oraz Rozalii Granowskiej. Trzymali je król wraz z księżną, a sakramentu chrztu udzielił ksiądz Kazimierz Narbutt. Posługa duszpasterska w Radzyminie przybliżała Narbutta coraz bardziej do najwyższych sfer magnackich Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Król – poznając coraz lepiej Narbutta – cenił go wysoko; był mu ponadto wdzięczny za opiekę nad coraz starszą i chorowitą wujenką. Wyrazem tej wdzięczności stało się oficjalne zatwierdzenie godności Kazimierza Narbutta jako proboszcza radzymińskiej parafii, której dokonał papież Pius VI dnia 4 kwietnia 1787 r.[25] Ksiądz Kazimierz Narbutt wysoko ceniony w różnych środowiskach w wieku niespełna 55 lat mógł osiągnąć najwyższe szczeble w hierarchii kościoła i w Rzeczypospolitej. Nie mogło się to jednak stać wskutek dramatycznych losów całego państwa. Ksiądz w latach narodowej klęski postanowił zrezygnować z probostwa i wrócić w swoje rodzinne strony nieopodal Lidy. Umarł w Radziwoniszkach w 1807 r. mając 69 lat.[26]
- [22] Polski Słownik Biograficzny, t. XXII, z. 3, red. E. Rostworowski, Urolław – Warszawa – Kraków – Gdańsk 1977, s. 533.
- [23] Tamże, s. 534.
- [24] Tamże.
- [25] Tamże.
- [26] Polski Słownik Biograficzny, dz. cyt., s. 535.
+ There are no comments
Add yours