budowa kosciola marki

Parafia św. Izydora w Markach (IV)

Zarys życia religijnego i kulturowego od zakończenia budowy kościoła do erygowania parafii (1899-1917)

Zachowało się niewiele dokumentów źródłowych ukazujących życie religijne mieszkańców Marek w tym okresie. Zaginęły materiały zawierające protokoły z zebrań Stowarzyszenia Robotników Chrześcijańskich, organizacji która w omawianym okresie nadawała ton życia religijnego ale tworzyła też w ramach tegoż stowarzyszenia, inicjatywy, które czyniły życie mieszkańców wygodniejszym. Tak więc redagując niniejszy rozdział korzystano przede wszystkim z informacji zawartych w Kronice Parafialnej oraz nielicznych materiałów przechowywanych w Archiwum Parafialnym.

Wraz z wybudowaniem kościoła w Markach oraz rozwojem fabryki przędzalniczej braci Briggsów centrum życia religijnego przeniosło się tu mimo, że formalnie świątynią parafialną dla mieszkańców Marek był w dalszym ciągu kościółek w Grodzisku, który z kolei stanowił filię parafii Matki Boskiej Loretańskiej z ulicy Ratuszowej na Pradze. Nabożeństwa parafialne zostały przeniesione jednak z Grodziska do Marek54.

Jak już wspomniano budowa świątyni mareckiej była czynnikiem integrującym lokalną społeczność. Mieszkańcy Marek i okolicznych wiosek zdawali sobie sprawę z faktu, że wygląd świątyni zależy przede wszystkim od nich. Nie szczędzili więc czasu i pieniędzy na wykończenie wnętrza kościoła, na zakup sprzętów liturgicznych. Nad całością tych poczynań czuwał ks. rektor Jakub Dąbrowski55.

Uroczysta konsekracja świątyni z już postawioną więżą, dachem pokrytym dachówką, wytynkowanym wnętrzem oraz wybudowaną w 1903 r. plebanią (w której zamieszkał ks. rektor) i zabudowaniami gospodarczymi (stajnia z obora, pomieszczenie na bryczkę) miała miejsce w 1904 r.56 Wydarzenie to upamiętnia wmurowana od strony północno-zachodniej kościoła pamiątkowa tablica57.

Nabożeństwa odprawiane były tylko w niedzielę i święta, a posługę duszpasterską pełnił tylko sam ks. J. Dąbrowski. Była to zapewne ciężka praca zważywszy chociażby na fakt, że wokół mareckiej świątyni skupiało się ok. 5 tys. wiernych (same Marki na początku XX w. liczyły blisko 3 tys. mieszkańców) z miejscowości, które później weszły w skład parafii: Grodziska, Pustelników I i II, Strugi, Drewnicy i Czerwonego Dworu.

Z chwilą powstania fabryki i budowy osiedla przyfabrycznego Marki z sennej wioski położonej wzdłuż szlaku prowadzącego na Litwę stały się najpotężniejszym ośrodkiem przemysłu przędzalniczego na prawym brzegu Wisły, wielkością produkcji i ilością zatrudnionych pracowników w Królestwie Polskim, ustępując tylko fabryce włókienniczej w Żyrardowie58.

W konsekwencji pociągnęło to za sobą gwałtowną zmianę w strukturze społecznej. Bowiem w ciągu kilku zaledwie lat znaczna część mieszkańców z chłopów przeistoczyła się w chłoporobotników i robotników tworząc nową klasę społeczną – proletariat. Rodzące się wówczas partie polityczne wysyłały tu swoich emisariuszy znajdujących podatny grunt na głoszenie swoich idei.

W związku z wydarzeniami rewolucyjnymi 1905 r. Władze Archidiecezjalne zwróciły się w październiku tegoż roku z apelem do duchowieństwa i zarządzających parafiami, aby księża nie brali udziału w manifestacjach i nie wypożyczali chorągwi, krzyżów i innych emblematów religijnych manifestującym robotnikom59. Marki w 1905 1. stały się widownią poważnych starć robotników z tutejszej fabryki z przybyłymi tu z oddziałami wojsk carskich (dwie sotnie kozaków) Warszawy w celu stłumienia tych rozruchów.

Hasła rodzącego się ruchu socjalistycznego stały się przyczyną podziałów i polaryzacji wśród społeczności mareckiej. Szczególnie te, które burzyły dotychczasowy porządek społeczny i pośrednio atakowały religię zostały zdecydowanie odrzucone przez ludzi skupionych wokół kościoła60. Swego rodzaju przeciwwagą dla tworzących się partii socjalistycznych były stowarzyszenia i organizacje również skupiające robotników organizujące się przy mareckim kościele.

W 1908 r. powstało w Markach pod patronatem ks. J. Dąbrowskiego Koło Stowarzyszenia Robotników Chrześcijańskich, liczące ok. 100 osób61. Pierwsze organizacyjne zebranie Stowarzyszenia miało miejsce 2 stycznia 1909 r., ustalono na nim cel powołania koła, zapoznano się z regulaminem oraz ustalono opłatę roczną na utrzymanie sekretariatu centralnego w Warszawie w wysokości 10 kopiejek od osoby. Pojawiły się potrzeby zaprojektowania własnego sztandaru (projekt p. Pikierskiego) oraz powołania chóru. Działający w ramach Stowarzyszenia członkowie podzieleni byli na koła. Brak tu jednak informacji o tym, jakie to były koła i czym się zajmowały. Zebrania Stowarzyszenia w początkowym okresie jego działania (przez około 4 lata) odbywały się co dwa tygodnie, później co miesiąc. Miejscem spotkań była plebania. W ramach tego stowarzyszenia założono już w marcu 1920 r. tzw. „Komisję Chorych”, której celem było m.in. „wydawanie biletów do lekarza” (chodziło tu o ustalenie osób najbardziej potrzebujących lekarza, opłacanego z kasy stowarzyszenia – RK). W skład komisji weszli: Rozalia Wilamska, Stefania Dąbrowska, Franciszek Maciejczyk. Planowano również założenie kasy pożyczkowo-oszczędnościowej i taniej kuchni. Jednak zdaje się, że te projekty nie zostały zrealizowane62. Udało się natomiast założenie przez członków stowarzyszenia pp. Władysława Darkę i Maksymiliana Siwieckiego piekarni, w której mieli zaopatrywać się zrzeszeni robotnicy, co miało zapewnić właściwe jej funkcjonowanie i określone dochody, z których część przeznaczona była na potrzeby Stowarzyszenia. Powstanie piekarni pomyślane było również jako swego rodzaju konkurencji z coraz bardziej dominującą w handlu, licznie zamieszkującą Marki społecznością żydowską. Na wielu zebraniach zaznaczało się, że chrześcijanie powinni kupować artykuły spożywcze u chrześcijan, a nie u Żydów; powinni zaopatrywać się w chleb w piekarni chrześcijańskiej; ubierać się – u krawców chrześcijan. Ten właśnie swoiście pojęty patriotyzm uwidaczniał się niekiedy w pogadankach, w których podkreślało się nie tyle jedność wszystkich ludzi, co jedność wszystkich chrześcijan63 – wspomina autor Kroniki Parafialnej.

Jedną z najbardziej popularnych form samokształcenia członków Stowarzyszenia były pogadanki i odczyty poruszające bardzo różnorodne pod względem tematycznym zagadnienia. Oto tematyka niektórych z nich: funkcjonowanie i budowa organizmu ludzkiego oraz jak się ustrzec choroby piersiowej (tak też nazywano wówczas gruźlicę ). Prelekcję tę wygłosił student Akademii Duchownej w Warszawie ks. Czesław Jankowski. Jak wygląda Ziemia, Słońce, Księżyc, wszystkie planety i zjawiska na niebie. Pogadanka ta połączona była z wyświetlaniem przeźroczy, a prelegentem był specjalnie zaproszony ks. Szmitt z Warszawy. Ten sam autor wygłosił kilka miesięcy później odczyt na temat: co mówi nauka o wszechświecie. W jaki sposób należy urządzić swoje mieszkanie, aby było zdrowe i czyste.

Jednym z ważniejszych wydarzeń związanych również z działalnością Stowarzyszenia było założenie przy kościele biblioteki. Rozpoczęła ona swoją działalność już w 1909 r. W ciągu niespełna 2 lat z drobnych ofiar członków Stowarzyszenia zakupiono ok. 600 tomów książek przede wszystkim o religijnej treści. Jak się wydaje w początkowym okresie swego funkcjonowania biblioteka cieszyła się sporą popularnością, ponieważ jak pisze autor Kroniki Parafialnej w protokołach z jej działalności dość często były zamieszczane uwagi, żeby nie wypożyczać książek ludziom nie należącym do Stowarzyszenia64. Książki można było wypożyczać w każdą niedzielę po południu. Opłata składkowa wynosiła 3 kopiejki miesięcznie i przeznaczona była na oprawę i konserwację księgozbioru. Działalności biblioteki została przerwana na kilkanaście lat. Zbiegło się to ze śmiercią prowadzącego ją bibliotekarza oraz wybuchem pierwszej wojny światowej (działalność biblioteki wznowiono na początku lat 30-tych).

Kres działalności Stowarzyszenia położył wybuch I wojny światowej. Stowarzyszenie miało charakter organizacji międzynarodowej – co było nie raz podkreślane i to w pewnym stopniu było pomostem między naszą parafią, a szerokim światem; uczyło podstawowych zasad higieny i kultury, starało się otaczać swoich członków opieką lekarską i uzbrajać przeciw narastającym tendencjom ateistycznym, niesionym przez rozwijający się socjalizm. Tak oceniał Stowarzyszenie autor Kroniki Parafialnej65.

Odgłosy toczącej się wojny docierały również do Marek. Organizowano zbiórki darów i pieniędzy dla najbardziej poszkodowanych przez wojnę. W kościele odprawiane były tzw. nabożeństwa wojenne. Wystawiony w kościele Najświętszy Sakrament wydawał się najsilniejszą ostoją i otuchą, łącznikiem między bólem zrodzonym w wojennym piekle, a Bogiem. Kiedy ks. Budzejko błogosławił zebrany tłum, cisza panowała w całym kościele; cisza która głuszyła ból i tęsknotę, która chyba głośniej wołała o zmiłowanie niż słowa zaintonowanej pieśni: „Święty Boże, święty mocny, święty a nieśmiertelny, Zmiłuj się nad nami”66.

Skutki działań wojennych odczuł dotkliwie i sam kościół. Nie było oliwy do wiecznej lampki. Zastąpiono ją olejem roślinnym, a Władze Duchowne rozszerzyły to ustępstwo na rzecz oleju mineralnego lub „czegokolwiek”. Wosk został zarekwirowany, wobec tego liczbę świec przy wystawieniu Najświętszego Sakramentu ograniczono do 2, a przy Mszy ś. Nawet do 1. Wzięto pod uwagę i taką możliwość, że msza św. może być odprawiana w ogóle bez świec woskowych67.

Kurjer Warszawski : dodatek poranny. R. 93, 1913, nr 45
Kurjer Warszawski : dodatek poranny. R. 93, 1913, nr 45

Po wycofaniu się Rosjan tereny Królestwa Polskiego zostały przejęte przez administrację niemiecką. Marki znalazły się pod okupacją niemiecką już od września 1915 r.

W omawianym okresie nastąpiły zmiany w obsadzie mareckiego kościoła. W 1909 r. odszedł z Marek ks. Jakub Dąbrowski68. Rektorem filii Grodzisk-Marki został ks. Stanisław Kuczyński (przeniesiony w 1913 r. do Zgromadzenia Sióstr Sakramentek w Warszawie). Jego miejsce zajął znany nam już wikariusz kościoła w Grodzisku, z lat 1893-1895 ks. Dominik Budzejko69.


  1. APM, KP, s. 7.
  2. Tamże, s. 6.
  3. Tamże, s. 12.
  4. Aneks, załącznik nr 16, fot. nr 8.
  5. E. Wartalska , Fabryka …, s. 201.
  6. Por. APM, KP, s. 7.
  7. Por. Tamże, s. 7.
  8. Tamże, s. 8.
  9. APM, KP, s. 10.
  10. APM, KP, s. 9.
  11. Tamże, s. 10.
  12. APM, KP, s. 11.
  13. Tamże, s. 14.
  14. APM, KP, s.16.
  15. Został przeniesiony do jednej z warszawskich parafii. Zginął w czasie bombardowania Warszawy we wrześniu 1939 r., w piwnicach kościoła ś. Jakuba (był tu proboszczem) na Ochocie.
  16. APM, KP, 11.

Więcej tego autora:

+ There are no comments

Add yours

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.