Szansa na cegłę

Po lewej stronie szosy ciąg krytych papą drewnianych wiat. Pod nimi długie szeregi cegły dziurawki suszącej się na powietrzu i czekającej na swoja kolej w drodze do pieca. Nieco dalej, w baraku, formuje się cegłę. Każdą sztukę ręcznie odbiera się spod prasy i ustawia na platformie wózka akumulatorowego, który cały transport odwozi pod wiatę. Tu znowu pracownicy ręcznie ustawiają cegłę do suszenia. Po kilku tygodniach operacja się powtórzy — cegły pojada na drugą stronę szosy, gdzie stoi piec i znów ludzkie ręce rozładują wózki, ustawią cegłę do wypału, posortują… Technologia więc, jak przed wielu laty.