Wybuch II wojny światowej i okupacja (III)
Pewnego wieczora wpadła do nas pani Marczykowa i z płaczem woła do mamy: – Niech pani ratuje moją Halinę! Przyjechali jacyś Niemcy i chcą ją zabrać! Moja mama, nie namyślając się wiele, założyła na głowę jakąś starą chustkę, połatany fartuch…