Pamiętnik Boguwoli – 6 września 1939
Nakazali w nocy warty, bo bohaterski burmistrz Cichecki i dzielna policja zwiała gdzie pieprz rośnie. Wzięłam więc kij, gwizdek Hani, latarkę i chodziłam po ogrodzie...
Pamiętnik Boguwoli – 5 września 1939
Był nalot na Klembów. Lecą te szatany tak nisko nad torem, że omal nie po czubkach drzew. Najpierw lecą na Warszawę, tam zaczynają strzelać armatami...
Pamiętnik Boguwoli – 4 września 1939
Byłam w Warszawie, miałam jechać do Basi gimnazjum, ale nic z tego nie wyszło, bo nieczynne. Stoją tam podobno uciekinierzy z Niemiec, ci co uciekli...