Wołomińska huta "Vitrum" po 1927 roku. Pierwszy z prawej Marian Preksler.

Wołomińskie huty szkła w pierwszych latach niepodległości (1918-1929)

Dzień 11 listopada 1918 roku przynosi Wołominowi wyzwolenie z pod trzyletniej okupacji niemieckiej oraz ponad stuletniego ucisku ostatniego rozbioru Polski. Wolność wołominiacy biorą sobie sami. Siłami miejscowej placówki Polskiej Organizacji Wojskowej i cywilnej ludności rozbrojone zostaje załoga niemiecka. Osada wkracza w okres niepodległości odrodzonego państwa polskiego. Szybko organizują się instytucje administracji cywilnej. W niespełna trzy miesiące od odzyskania niepodległości, w dniu 4 lutego 1919 roku, dekretem naczelnika państwa Wołomin podniesiony zostaje do rangi miasta.

Smutne jest to miasto, w którym radość z odzyskanej niepodległości przesłonięte jest troską o codzienny byt mieszkańców. Panuje powszechne bezrobocie, nieczynne są wszystkie zakłady przemysłowe, uruchomienie których mogło wydatnie poprawić sytuację materialną ludności.

Jako pierwsza, przed sierpniem 1919 roku, uruchomione została huta “Praca”. Podjęła produkcję butelek i szkła stołowego, a więc asortymentów produkowanych przed wojną. Kolejno pracę podejmują następne zakłady: odlewnie żeliwa i fabryka maszyn rolniczych Dondego, fabryka lasek Dajczgewanda i inne. Zakłady te ze względu na małe dostawy surowców pracowały ze znacznym ograniczeniem swoich zdolności produkcyjnych. Wyjątkiem była tu huta “Praca”. Zapotrzebowanie na wyroby szklane było bardzo duże, a ogromna większość hut jeszcze nieczynna. Huta w pełni wykorzystywała tę sytuację. Pod koniec 1919 roku podjęto prace przy budowie kolejki wąskotorowej od bocznicy kolejowej na teren fabryczny, co znakomicie ułatwiało transport surowców do zakładu oraz wyrobów gotowych do wagonów.

Postępująca normalizacja pracy wołomińskiego przemysłu została dość nagle zakłócona w 1920 roku. Od lutego 1919 roku trwały działania zbrojne na Litwie, Białorusi i Ukrainie, rozpoczęte przez Piłsudskiego przeciwko Rosji Radzieckiej. Przez półtora roku walki toczyły się daleko na wschód od Warszawy. Ten stan utrzymywał się do czerwcowej ofensywy Armii Czerwonej, której wojska po przerwaniu linii frontu na centralnym jego odcinku w sierpniu 1920 roku wyszły na przedpole Warszawy. Okolice Wołomina, a w szczególności Radzymin i Ossów, stały się arenami zaciętych i krwawych bitew. Wojska radzieckie zostały częściowo rozbite i zmuszone do wycofania się. “Wojna lat 1919-1920 wpłynęła negatywnie na walkę o korzystne i sprawiedliwe granice Polski na zachodzie i północy, naraziła Polskę na dotkliwe straty, zaciążyła ujemnie na późniejszych stosunkach polsko-radzieckich i umocniła w Polsce antyradzieckie koła reakcyjne”.  W wyniku tej wojny zahamowany został proces odbudowy przemysłu i wstrzymały pracę uruchomione już wołomińskie zakłady, w tym również huta “Praca”. Na szczęście przerwa ta była krótkotrwała i już pod koniec 1920 roku produkcja została podjęta ponownie.

W styczniu 1921 roku huta “Praca” zatrudniała 218 pracowników. W ilości tej było: 45 pracowników młodocianych, poniżej 16 roku życia, oraz 63 kobiety. W tabeli 5 przedstawione zostały dane liczbowe obrazujące wielkość zatrudnienia w poszczególnych grupach zawodowych (na stanowiskach pracy) oraz osiągane zarobki, średnie, najniższe i najwyższe. W uzupełnieniu informacji zawartych w tej tabeli należy podać, że w hucie zatrudnionych było w tym czasie 34 udziałowców, co stanowiło 15,6% ogółu zatrudnionych. W grupie udziałowców było: 24 hutników majstrów, 2 szlifierzy, szmelcer, kowal, murarz, stolarz, magazynier oraz 3 pracowników zarządu. Łączne zarobki udziałowców stanowiły 55% całego wypłaconego wynagrodzenia, a ich średnia płaca wynosiła 16.736 marek. Średnia płaca pozostałych 184 pracowników wynosiła zaledwie 2.480 marek na pracownika. Warte porównania są również zarobki osiągane przez udziałowców i nieudziałowców na identycznych stanowiskach, które wynosiły odpowiednio dla: hutników majstrów – 17.500 (średnia płaca hutników udziałowców) i 5.700 marek; szmelcerów – 12.500 i 6.600 marek.

Przytoczone liczby świadczą rażącej niesprawiedliwości i wyzysku robotników w hucie noszącej w nazwie przydomek robotniczej. Identyczna sytuacja jak w Robotniczej Hucie Szklanej “Praca” w Wołominie istniała w pozostałych hutach udziałowych w Polsce. Wszelkie próby występowania o poprawę płac nieudziałowców kończyły się w poszczególnych hutach zawsze identycznie – wyrzuceniem z pracy robotników, którzy ośmielili się być niezadowoleni. Tym ostrzej więc zabrzmiała w tej sprawie rezolucja podjęta przez III Zjazd Związku Zawodowego Robotników Przemysłu Szklarskiego, który odbył się w Warszawie w dniach 13-14.III.1921 roku. Rezolucja ta brzmiała:

“III zjazd stwierdza, że istniejące tzw. huty robotnicze nie mają nic wspólnego z ideologią ruchu robotniczego, a wprost przeciwnie – jako najzwyczajniejsze spółki kapitalistyczne są wrogami tego ruchu, że w hutach tych robotnicy nieudziałowcy są wyzyskiwani w najnielitościwszy sposób, stokrotnie gorzej niż w hutach, gdzie właścicielami są zwykli kapitaliści, wobec tego oświadcza, że huty te związek będzie zwalczać wszelkimi rozporządzalnymi środkami, oraz poleca Zarządowi Głównemu roztoczyć jak najtroskliwszą opieką nad zatrudnionymi w hutach tych robotnikami, celem ukrócenia stosowanego wobec nich wyzysku.”

Pod koniec roku 1920 lub na początku następnego zorganizowana została w hucie “Praca” pierwsze organizacja związkowa wołomińskich hutników szkła. Był nią oddział klasowego Związku Zawodowego Robotników Przemysłu Szklanego, a jego przewodniczącym został wybrany pomocnik hutniczy Jan Dołgin. W obradach III Zjazdu nie uczestniczył jednak delegat tego oddziału co najprawdopodobniej związane było z sytuacją, jaką opisał “Szklarz”:

“W Wołominie przewodniczący oddziału naszego związku t. Dołgin od dawna nie na rękę był właścicielom huty, więc szukali najróżniejszych powodów, aby się go pozbyć. Niebawem okazja trafiła się. Między nim, a jednym z robotników zaszedł zatarg natury prywatnej, w który wmieszała się policja. Gdy policja zwróciła się do zarządu fabryki o danie opinii o Dołginie – odmalowano go jako niebezpiecznego bolszewika. Skutek z tego był taki, że zupełnie niewinny człowiek został osadzony w więzieniu, gdzie znajduje się do tej pory, a przy okazji Związek został rozbity, gdyż pozostali robotnicy boją się doń należeć, nie mając pewności, czy jutro i ich nie spotka ten sam udział.

To też mogą panowie właściciele “huty robotniczej” drzeć skórę z robotników zupełnie bezkarnie w dalszym ciągu. Trzeba zwrócić uwagę, że płace w hucie Wołomin (“Praca”) są więcej niż o połowę niższe, aniżeli w innych, obok leżących hutach. Ale za to p.p. udziałowcy wykupili już połowę domów w Wołominie dorobiwszy się na pracy najemników. Kiedyż nareszcie pojmą owi wyzyskiwani, że tylko w otwartej walce z tymi gnębicielami jest ich ratunek?”

W listopadzie 1921 roku uruchomiona została huta “Wołomin”, którą w roku 1919 nabył Mieczysław Chajkowski, zmieniając jej nazwę na “Odbudowa”. Zatrudnionych w niej zostało 300  robotników a przedmiotem produkcji były butelki i szkło szlifowane. Okres aktywności produkcyjnej huty był krótki. Pod koniec 1922 roku została bowiem zakupiona przez spółkę składającą się z Zygmunta Renglewskiego i Judkę Eszela Flancrejcha, którzy prawie natychmiast przerwali produkcję dla przeprowadzenia generalnego remontu zakładu. Renglewski i Flancreich należeli do grupy największych producentów szkła w Polsce, będąc właścicielami jeszcze czterech hut, a mianowicie: w Rokitnie, Pińsku, Wilnie i Tłuszezu. Wszystkie te huty wchodziły w skład Zakładów Przemysłowych “Vitrum” w Warszawie i nosiły identyczną nazwę “Vitrum” uzupełnioną nazwą miejscowości, w której huta była zlokalizowana.

Zatrzymanie produkcji w hucie “Vitrum” i uruchomienie jej ponownie dopiero w 1924 roku wydaje się być związane również z panującą w kraju sytuacją ekonomiczną. Następowało stopniowe pogorszenie koniunktury na wyroby szklane, wynikające początkowo z zaspokojenia potrzeb powojennych a później lawinowo narastającą inflacją, której rozmiary przedstawione zostały w tabeli 6, przez porównanie kursu marki polskiej do dolara USA.

Dla wołomińskich robotników bardziej istotną od aktualnego kursu dewiz, była wysokość cen artykułów najpotrzebniejszych, a przede wszystkim cen żywności. Ceny artykułów pierwszej potrzeby rosły znacznie wolniej od ceny dewiz, ale jednocześnie ich wzrost wyprzedzał poziom zwiększenia się płac. W tabeli 7 przedstawiono wielkość zatrudnienia oraz wysokość dziennych płac pracowników huty “Praca”, natomiast w tabeli 8 ceny niektórych produktów żywności owych i węgla, obowiązujące w Wołominie. Dla umożliwienia porównania płac z cenami przedstawiono w tabelach ich wysokości dotyczące tego samego czasu. Wzrost cen towarów, w okresie styczeń 1923 – styczeń 1924 miał przebieg lawinowy, a więc zwiększał się z każdym miesiącem. Na podstawie tabeli 8 można stwierdzić, że ceny pieczywa wzrosły w tym okresie tysiąc dwustokrotnie, węgla natomiast o połowę niżej. Wzrastały również w szybkim tempie płace, ale wskaźnik ich wzrostu był znacznie niższy od poziomu wzrostu cen. Płace realne znacznie zmalały pogorszając i tek trudną sytuację rodzin robotniczych. Dokonując odpowiednich przeliczeń łatwo ustalić, że jeśli w lutym 1923 roku najniżej zarabiający robotnik huty “Praca” mógł zakupić za swój dzienny zarobek około 1,5 kg chleba razowego, to w styczniu 1924 roku zarobek ten wystarczał już tylko na 0,35 kg tego chleba, w więc jego płaca realna zmniejszyła się do ¼ pierwotnej wartości. Na szczęście był to końcowy etap inflacji, gdyż wkrótce ówczesny premier i minister skarbu Władysław Grabski przeprowadził reformę walutową, stabilizującą wartość pieniądza.

Tabela 7. Wielkość zatrudnienia oraz wysokość i wskaźniki wzrostu dziennej płacy w hucie “Praca”

Tabela 8. Ceny niektórych artykułów żywnościowych i węgla w Wołominie w okresie grudzień 1922 – styczeń 1924 roku

Lata 1921-1927 są dla Wołomina okresem bardzo dynamicznego rozwoju. Ludność miasta, licząca w 1921 roku 6.404 osoby, zwiększa się do 17.500 osób. Dwu i półkrotnie powiększała się liczba budynków mieszkalnych z 416 do 1080. Odbudowane zostały zakłady przemysłowo istniejące przed wojną i uruchomione nowe. Już w 1924 roku osiągnięty został przedwojenny poziom zatrudnienia w przemyśle. Decydujące znaczenie miało tu uruchomienie obu hut, które łącznie zatrudniały ponad 500 pracowników.

Wzrost liczby zatrudnionych w przemyśle pociągał za sobą zwiększenie zatrudnienia w obszarach działalności nastawionej na obsługę robotników przemysłowych. Powstaje więc około 200 punktów handlowych oraz rzemieślniczo-usługowych.

Stabilizacja sytuacji ekonomicznej i gospodarczej stworzyła sprzyjający klimat dla powstania w Wołominie ruchu politycznego i zawodowego. Już w 1922 roku powołany został Komitet Robotniczy PPS, a następnie związany z tę partią oddział OM TUR. W wyborach do Rady Miejskiej, przeprowadzonych w marcu 1926 roku PPS zdobyła 1/4 liczby mandatów, a wśród wybranych z jej listy radnych był hutnik Teodor Radwan.

Przewrót majowy 1926 roku zradykalizował znaczne odłamy klasy robotniczej, co wykorzystała Komunistyczna Partia Polski dla rozszerzenia zakresu swoich wpływów i organizacyjnego ujęcia dotychczasowych sympatyków. W ten sposób zorganizowano w hucie “Vitrum”, w czerwcu 1926 roku, sześcioosobową komórkę KPP oraz dziesięcioosobową organizację Związku Młodzieży Komunistycznej. Utworzony został również komitet dzielnicowy powiązany z Markami, Pustelnikiem, Miłosną, Ząbkami i Radzyminem.

Uaktywnia i organizuje się działalność związków zawodowych. Po hucie “Praca”, w roku 1924 powstaje również oddział Związku Zawodowego Robotników Przemysłu Szklanego w hucie “Vitrum”, a od roku 1926 organizują się związki zawodowe w innych branżach. Najaktywniejszym w działalności aż do roku 1959 będzie jednak związek zawodowy huty “Vitrum”, znajdujący się cały czas pod wpływem komunistów.

Po nieudanych rozmowach z właścicielami huty o podwyżkę zarobków, w lutym 1926 roku proklamowany został strajk robotników huty “Vitrum”. 24 lutego porzuciło pracę 60 majstrów do których przyłączyło się 190 innych pracowników. Trwający do 5 marca strajk zakończył się sukcesem strajkujących. Zwycięski strajk umocnił organizację związkową, w której sekretarzem oddziału wybrano hutnika – Mieczysława Liperta.

Uzyskane w wyniku strajku podwyżka płac nie w pełni zaspakajała potrzeby robotników. Zarobki w hucie “Vitrum” wynosiły w tym czasie od 1,5 do 4 złotych dziennie dla robotnika niewykwalifikowanego oraz 8-12 złotych dla fachowców. Ponieważ podobna sytuacja istniała we wszystkich hutach szkła w kraju, zarząd główny związku wystąpił z propozycją ogólnopolskiej akcji ekonomicznej. Żądał w imieniu robotników 30% podwyżki płac, przestrzegania 8-mio godzinnego dnia pracy, jednolitego cennika, zawarcia umowy zbiorowej normującej warunki pracy i płacy, dodatki opałowe i mieszkaniowe oraz porozumiewania się ze związkiem w sprawach przyjmowania i wydalania robotników. Warunki te uchwalone przez konferencję delegatów hut zostały przez fabrykantów odrzucone. Godzili się oni jedynie na 7% podwyżkę płac. W tej sytuacji związek proklamował strajk ogólnopolski poczynając od 28 lutego 1927 roku.

W strajku wzięło udział 28 hut (w tym huta “Vitrum”), zatrudniających łącznie około 10 tysięcy robotników. Strajk ten, słabo przygotowany ekonomicznie (brak środków na pomoc materialną dla strajkujących), po dwóch tygodniach załamuje się i z dniem 17.III.1927 zostaje przerwany.

Konsekwencje tej porażki są poważne. Znacznie osłabiony zostaje związek zawodowy i jego wpływ na pracowników hut, zwolnieni z pracy zostają przywódcy strejków oraz najaktywniejsi w nich robotnicy, którzy wywodzili się przeważnie z KPP. W ten sposób rozbitych zostaje na dłuższy czas wiele komórek partyjnych. Z “Vitrum” zwolniony został między innymi Mieczysław Lipert.

Feliks Papliński

W miejsce zwolnionych napływają działacze komunistyczni z innych hut. W te sposób latem 1928 roku podejmują w “Vitrum” pracę młodzi działacze Feliks Papliński i Stanisław Łapot, którzy przenieśli się z Piotrkowa Trybunalskiego, gdzie zostali zwolnieni z pracy za współudział w organizowaniu 10-cio dniowego strajku w hucie “Hortensja”. W bardzo krótkim okresie rozbudowują hutniczą organizację ZMK do 50 członków i tworzą liczne komórki w innych środowiskach miasta.

O autorytecie jaki zdobył sobie wśród robotników “Vitrum” Stanisław Łapot świadczy fakt, że gdy 4 kwietnia 1929 roku administracja huty wymówiła mu pracę 370 osób, z liczącej wówczas 500 robotników załogi, przystąpiło do strajku w jego obronie, żądając jednocześnie 20% podwyżki płac. Strajk ten zakończył się kompromisem. Łapot został przywrócony do pracy a robotnicy zrezygnowali z roszczeń płacowych.

Ostatnie miesiące 1929 roku przyniosły polskim hutnikom szkła pozbawienie ich związku zawodowego. W październiku Sąd Okręgowy w Warszawie wydał wyrok rozwiązujący dotychczasowy Związek Zawodowy Robotników Przemysłu Szklanego za, jak to określił, “działalność wywrotową”. Dla robotników wołomińskich hut oznaczało to brak związku zawodowego przez okres pięciu lat, aż do utworzenia oddziału Centralnego Związku Robotników Przemysłu Chemicznego. W ten sposób pozbawieni zostali pomocy organizacyjnej w okresie największego kryzysu, który dla hutnictwa szkła rozpoczął się z końcem 1929 roku.

“Wołomin”
Huta, ludzie i miasto
Warszawa 1985

Więcej tego autora:

+ There are no comments

Add yours

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.