Hersz Schröter i E. Librach – wołomińska huta w latach 1908-1913
Rok 1908 przynosi kolejną zmianę właścicieli huty “Wołomin”. Staje się ona własnością spółki, której głównymi udziałowcami byli Hersz Schröter i E. Librach. H. Schröter był […]
Rok 1908 przynosi kolejną zmianę właścicieli huty “Wołomin”. Staje się ona własnością spółki, której głównymi udziałowcami byli Hersz Schröter i E. Librach. H. Schröter był […]
W sobotę zjechała komisja z naczelnikiem powiatu na czele do Wołomina, gdzie dokonała oględzin pierwszej w tej miejscowości rzeźni, poczem nastąpiło urzędowne jej otwarcie. Odtąd […]
Miljonowa firma Briggs w Markach pod Warszawą, zbogaciwszy się w naszym kraju, sumiennie ochrania swe mienie, jak to widać z niniejszej sprawy, osądzonej wczoraj w […]
W poniedziałek 12-go września rodzina, przyjaciele i liczna gromada włościan odprowadzili na na cmentarz w Jadowie zwłoki ś.p. Bronisławy z Koskowskich Babczyńskiej. Zmarła była kobietą […]
Klembów, pow. radzymiński. W tych dniach odbyła się tutaj wspaniała uroczystość prymicyi ks. Czesława Falkowskiego, wychowańca seminaryum metropolitalnego Mohylowskiego i studenta wydziału teologicznego w Innsbrucku. […]
W majątku swoim Duczki, w pow. radzymińskim, zmarł w 63-im roku życia Jan Julian Jaroszewski, powszechnie szanowany ziemianin, długoletni sędzia gminny z wyborów, były wychowaniec […]
Okazało się, iż Dorfman, pomimo młodych lat swoich, notowany jest w kronikach kryminalnych i raz już dłuższy czas siedział w więzieniu przy ul. Dzielnej. Kryjówkę dla ofiar miał w Wołominie, gdzie je tak długo przetrzymywał, dopóki nie osłabła czujność osób, poszukujących zaginionych dziewcząt. Był on zresztą tylko sub-agentem, utrzymującym stosunki z banda handlarzy żywym towarem, którzy po dziewczęta przyjeżdżają do Mysłowic.
Oryginalny wypadek wydarzył się w Postoliskach w g. warszawskiej. W tych dniach podczas burzy uderzył piorun w miejscową plebanię, w chwili, gdy proboszcz ks. Bolesław […]
Tytus Babczyński, były profesor byłej Szkoły Głównej i b. dziekan wydziału matematycznego uniwersytetu warszawskiego, zmarł w wieku lat 80. Był on synem Kazimierza, lekarza batalionowego […]
Tytus Babczyński, b. profesor Szkoły Głównej, długoletni dziekan wydziału matematycznego Uniwersytetu Warszawskiego, kawaler orderów, emeryt i b. obywatel ziemski, po długich cierpieniach, zasnął w Bogu […]
W Radzyminie mieszka cadyk żydowski — „mądry rebe”, który, mając posiadłość w Warszawie, musi często jechać osobiście odbierać komorne lub eksmitować lokatorów. O zamiarze przejazdu „rebego” — jego asystenci zawiadamiają kolejkę na parę minut przed czasem odjazdu według rozkładu. Wówczas pociąg z pasażerami w Radzyminie czy na Pradze stoi nieruchomo i czeka przyjazdu mądrego rabina. Bywa i tak, że „rebe” dopiero wstaje, modli się, ubiera, je śniadanie lub obiad, a pasażerowie muszą czekać i czekać dopóki „rebe” nareszcie nie raczy przybyć ze swą świtą cuchnącą, wymyślającą ordynarnie pasażerkom, które nie chcą się dobrowolnie wynieść bodajby na platformę z wagonu, w którym zasiadł „rebe”. Zuchwalstwo tej świty równa się tylko jej wstrętnie brudnemu i nigdy nie zapiętemu ubraniu.
— Z ruchu kooperatywnego. Z inicjatywy Zarządu Kółka rolniczego w Klembowie zamierzono urządzić spółkową mleczarnię włościańską, prowadzoną przez odpowiedniego specjalistę. Mleczarnia taka będzie pierwszą w […]
Oto kolejka marecka ma zaszczyt wzięcia rekordu między wszystkiemi kolejami naszego kraju w ilości zanotowanych i niezanotowanych okaleczeń i zabójstw ludzi i zwierząt. Co dni kilka nowy wypadek, nowe zabójstwo człowieka, nowe posiekanie, okaleczenie, przejechanie konia, krowy, potrzaskanie wozu i t. p. Ktoś kiedyś już powiedział, że gdyby zmusić zarząd kolejki do stawiania krzyżów na miejscach zabójstw, jeździlibyśmy od Pragi do Radzymina przez cmentarz.
Wieś Wołomin – jak wiadomo przed kilkunastu a nawet kilku jeszcze laty, pokryta lasem i łanami zboża, dziś przedstawia się jakoby miasteczko nieostatniego rzędu; wybudowano […]