Szanowny Panie Redaktorze! Jako stała prenumeratorka niżej podpisana, mam honor prosić łaskawego pana o pomieszczenie w szpaltach pisma Jego, czytając nieraz słowa ulgi strapionym, zarazem podziękę tym, którym się prawdziwie należy. Otóż i dziś, dowiedziawszy się o zgonie przedwczesnym zacnej naszej rodaczki dnia 17 listopada, ś.p. Kupidłowskiej, żony oficjalisty wodociągów kolei warszawsko-petersburskiej, a poznawszy ich przed 14-tu laty, jako ludzi prawych i pozostawszy chrzestną matką dwojga starszych dzieci, czuję się w obowiązku złożyć podziękowanie w imieniu strapionego ojca pozostałego z ośmioma synami, najstarszy zaledwie 12 lat liczący, a dwoje maluczkich ostatnich po kilka dni starych.
Śmierć, która nielitościwie wydarła im kochającą matkę, dobrą żonę i przyjaciółkę, lecz Bóg dobry zesłał im zarazem i pomoc, a tymi są przewielebny proboszcz parafji Postoliska, Romuald Batogowski, który po chrzcie świętym przyjął jedno z bliźniąt na wychowanie i z tegoż inicjatywy pan Piotr Kwiatkowski drugie, ażeby nieuczuli braku tej, która im życie dala; także szanowna litościwa pani dziedziczka dóbr Chrzęsne; nieoszacowana ta pani pospieszyła otrzeć łzy sierotom i zaopatrzywszy ich na zimę ze swych zbiorów, by ulgę nieść strapionemu ojcu. Boże pociesz ich i zapłać Boże stokrotnie tym, którzy strapionym ulgę w nieszczęściu przynieśli.
K. Gielicka
Kurjer Warszawski
R.68, nr 327
Autora wspiera Wołomin Światłowód
+ There are no comments
Add yours