tramwaj e

Tramwaje konne w Wołominie (II)

Linia I

W drugiej połowie lipca 1896 r. prasa poinformowała, że w ślad za parcelującym swe tereny Granzowem poszli kolejni właściciele. Sprzedaż rozpoczęła się od strony lewej Wołominka – pisano – następnie rozparcelowano wieś Czarną, o 3 wiorsty odległą od szosy radzymińskiej. W obydwóch wymienionych miejscach grunta już rozsprzedano aż do samego plantu kolejowego. Obecnie wymierzono i opalikowano place od 2,500 łokci kw. na gruntach p. Wojciechowskiego, po prawej stronie plantu kolejowego, na przestrzeni jednej wiorsty, wraz ze starym lasem, który zapewne będzie miał chętnych nabywców, gdyż miejsce zadrzewione podatne jest do budowy letnich mieszkań, zwłaszcza, że za kilka tygodni od stacyi Wołomin do lasu zbudowaną będzie kolej konna. W tym celu już przy drodze wytknięto pas 10 łokciowy, przeznaczony pod linię kolejową. Ruch na rozprzedanych gruntach jest stosunkowo niewielki, gdyż nabywcy czekają na cegłę, którą niebawem dostarczy im nowa cegielnia w Wołominie. Mniej cierpliwi rozpoczęli już budowę domów, sprowadzając materyały z odleglejszych okolic, lub z Warszawy. Kilka domów stoi ukończonych, a w kilku mieszkają już letnicy. W wielu miejscach posadzono drzewka, które za lat parę staną się ozdoba miejscowości.5

Budowa wspomnianej kolejki konnej ruszyła po roku – w pierwszej połowie lipca 1897 roku. Kolejka połączyła stację kolejową Wołomin z odległym o 1,5 wiorsty lasem wołomińskim (na południe od toru kolejowego). Otwarcie ruchu zapowiedziano na koniec sierpnia6. Dzięki cokolwiek prześmiewczej i ironizującej poezji zamieszczonej na początku czerwca 1898 r. w satyrycznym magazynie „Kolce” wiadomo, że kolejka w istocie funkcjonowała. Ów krótki wierszyk brzmiał – Tramwaj kursuje ze stacji do lasku. Z tego przeróżne płyną nam pożytki. Stworzyli zaś go – zgodnie a bez wrzasku dbający zawsze o swe dobro – Żydki!… Żydek – konduktor, żydek też furmani… już bo do czynu jesteśmy cacani.7 Śledzenie artykułów w kolejnych miesiącach i latach nie przyniosło odpowiedzi do kiedy kolejka mogła funkcjonować. Pewnym za to jest, że w lipcu 1910 ruszyła na podobnej trasie inna kolejka konna – o czym przy okazji linii VI).

Linia II

Wiosną 1899 r. rozpoczęto układanie toru kolejki, która miała połączyć stację kolejową w Wołominie z cegielnią „Djonizy” – należącą do imć Hellina (dziś są to okolice stadionu OSiR Huragan przy ul. Korsaka). Kolejkę budowało Towarzystwo Artura Koppla. Jej długość miała wynieść około 3 wiorst, a jej napęd miała stanowić maszyna z elektromotorem wraz z akumulatorami. Trasa kolej była jednotorowa z bocznicami. Kolejka w założeniach miała wozić 3000 sztuk cegieł dziennie do stacji – zaś w drodze powrotnej węgiel kamienny. Jak obliczono, przewóz 1000 cegieł – w porównaniu z transportem kołowym – miał dawać 1,5 rubla oszczędności8.

Kolejka musiała mieć się nieźle przez wiele kolejnych lat – aczkolwiek jako konna. W lipcu 1930 r. bowiem wzmiankowała o niej miejscowa gazeta, choć cokolwiek w złym świetle: Cegielnia „Djonizy” posiadająca kolejkę konną nie remontuje szyn, następstwem czego jest znęcanie się furmanów nad końmi.9 (…).

Linia III i IV

W lipcu 1899 r. „Kurier Warszawski” podał wzmiankę o mającej się na ukończeniu budowie wąskotorowej kolejki elektrycznej zaczynającej bieg przy (jakieś-) cegielni pod Wołominem a kończącej się przy rogatkach grochowskich (znajdujące się na warszawskim Kamionku, przy skrzyżowaniu ulic: Zamoyskiego, Lubelskiej i Grochowskiej)10. Po miesiącu „Kurier Warszawski” wspomniał o prowadzonej właśnie budowie toru kolejki konnej z cegielni w pobliskiej Zielonce i też do rogatek Grochowskich11. Natomiast w artykule z lutego 1900 r. „Kurier Warszawski” poinformował o budowanej wzdłuż toru kolei petersburskiej linii kolejki konnej z Wołomina ku Warszawie. Kolejka ta miała być w ciągu roku 1900 przysunięta pod miasto od strony ul. Ząbkowskiej, gdzie też przedsiębiorcy urządzą stację przeładunku na wozy12.

Czy w przywołanych relacjach prasowych chodziło o jedną i tę samą kolejkę wzdłuż toru kolei Petersburskiej czy o dwie a może i trzy różne? – pytanie musi na razie zostać beż odpowiedzi.

c.d.n.

Świat Kolei
nr 9/2019


  1. „Kurier Codzienny” nr 203 z 24.07.1896 r.
  2. „KW” nr 186a z 08.07.1897 r.
  3. „Kolce” nr 30 z 04.06.1898 r.
  4. „KW” nr 128 z 10.05.1899 r.
  5. „Głos Wołomina, Radzymina i Mińska Mazow.” nr 3 z 07.1930 r.
  6. „KW” nr 189a z 11.07.1899 r.
  7. „KW” nr 172a z 24.06.1899 r.
  8. „KW” nr 54b z 23.02.1900 r.

Więcej tego autora:

+ There are no comments

Add yours

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.