W piątek, 6 sierpnia, weszli do Radzymina kozacy, uciekający z pod Warszawy. W nocy uciekła z Radzymina policja z naczelnikiem powiatu na czele. Przy ucieczce podpalono poza miastem młyn parowy oraz browar, należący do p. Radzimirskiego. W sobotę, 7 sierpnia kozacy urządzili w Radzyminie pogrom żydów. Komendant rosyjski nie zarządził żadnych kroków zapobiegawczych i patrzył na pogrom przez szpary. Rabowano żydowskie sklepy i mieszkania, potem już nie przebierano i rabowano wszystko, co wpadło w rękę, zarówno u Żydów, jak i u chrześcjan.
Ludność żydowska i polska w panice poczęła uciekać z miasta, lecz czerń kozacka rzuciła się za nimi w pogoń i bijąc po drodze, zawracała z powrotem. Między innemi kozacy zaczęli rabować chrześcjańską kooperatywę „Ochrona”. Gdy milicja stanęła w obronie sklepu, kozacy rzucili się na milicjantów z szablami, raniąc kilkunastu.
Nareszcie w poniedziałek, 9 sierpnia, o godz. 11 w nocy rosjanie ostatecznie uciekli z Radzymina. Nazajutrz rano Radzymin zajęty został przez wojska niemieckie.
Gazeta Łódzka – organ narodowy
1915.08.14 No 210
Autora wspiera Wołomin Światłowód
+ There are no comments
Add yours