Pożar dziś rujiną

W gminie Małopolu w powiecie radzymińskim pod Warszawą zdarzyły się w ciągu paru dni dwa znaczne pożary. Jeden czytelnik z tamtych stron pisze do nas z tego powodu, co następuje: Dnia 10-go maja we wsi Małopolu spaliło się 8 domów mieszkalnych i 13 gumien, i tylko usilna praca straży ochotniczych z Rozszczepa, Dąbrówki i Tłuszcza zapobiegła zniszczeniu całej wsi. A trzeba wiedzieć, że pożary nieraz już tę wieś pustoszyły, zrządzając ogromne szkody, bo wypaliło się wtedy raz i drugi po kilkadziesiąt budynków.

Tym razem pożar wszczął się w nocy; spaliły się nie tylko budynki, sprzęty i odzież, ale nawet i żywina. Czy ci ludzie będą mogli za wynagrodzenie pogrzebowe bodaj zawiesić sobie dach nad głową? Jeden gospodarz z Dąbrówki przedstawił mi szczegółowy rachunek, ile go kosztowała budowa domu. Oprócz swojej pomocy, furmanek i życia dla majstrów, wydał 6800 marek, a dom przyjęty został do ubezpieczenia na 1500 marek. Otrzymawszy w razie pożaru takie wynagrodzenie, za cóż ten rolnik się pobuduje?

Zwracamy się do Wysokiego Sejmu, do panów posłów w Warszawie, żeby dla zapobieżenia nieszczęściom uchwalili przymusowe rozchodzenie się na osady i zabronili gęsto się budować, bo my sami do tego nigdy nie dojdziemy. Właściciel kilku morgów ziemi nie zgodzi się dobrowolnie na zcalenie, bo gdy ma działki w kilku miejscach, to więcej korzysta robiąc sąsiadom szkody, ale ci, co mają więcej ziemi, źle na tym wychodzą. Czas od tego się wyzwolić, czas już, żeby jeden drugiego nie gnębił i nie zabierał mu plonów ciężko zapracowanych.

W trzy dnie potem, 13 maja, wybuchł znów pożar we wsi Zaścieniu. Tu spłonęło 26 zabudowań gospodarskich. Przed paru laty wieś ta spaliła się do szczętu; niektórzy dotychczas w zupełności się jeszcze nie odbudowali, a tu naraz nowe nieszczęście! Kiedy byłem tam razem ze strażą ogniową, zachęcałem, żeby na przyszłość tak gęsto się nie budowali. Dwóch gospodarzy, którzy pobudowali się na stronie, uniknęło klęski; innych nawet piękne, nowe budynki obróciły się w perzynę. Niechaj to będzie dla wszystkich przestrogą na przyszłość.

Antoni Okulski

Gazeta Świąteczna
R.39 (1 czerwca 1919), nr 2000

Więcej tego autora:

+ There are no comments

Add yours

Zostaw komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.