Przed kilką miesiącami, przygniębiony ciężką chorobą i 73-letnim czynnym i pracowitym żywotem, zszedł z tego świata ś. p. Mateusz Murawski, w majętności swojej dziedzicznej Chrzęsne, w Powiecie Stanisławowskim położonej; pochowany zaś na miejscu wiecznego spoczynku przy Kościele parafjalnym w Postoliskach, wobec licznie zgromadzonych Obywateli i włościan. Skon tego Męża, napełnił smutkiem liczną Rodzinę i okolicę całą, gdyż powszechnie był szanowany; zawsze bowiem i wszędzie odznaczał się światłem zdaniem, niezmordowaną czynnością i niczem nieugiętą prawością. Żył dość długo, dla wywiązania się z wszelkich względem społeczeństwa obowiązków; za krótko jednak dla tkliwie kochającej go Żony i Dzieci. Długo więc i długo, ci, którym był znany, żałować go będą, a na zawsze w Rodzinie stroskanej, zostaną łzy boleści i strapienie!
Znów więc jedna szlachetna Osoba zniknęła z naszego społeczeństwa, znów jeden zniknął wzór nieugiętej prawości i cnotliwego żywota; nie lękał się śmierci, bo ta jest straszną dla złych tylko; zamknął na zawsze powieki ś. p. Meteasz Murawski z modlitwą w ustach i w sercu, a opatrzony SS. SAKRAMENTAMI, odszedł od nas by połączyć się na łonie Wszechmocnego BOGA, z Jego wybrańcami. Spokój Twojej duszy szlachetny Mężu!
Kurjer Warszawski
1856, № 55 (27 lutego)
Autora wspiera Wołomin Światłowód
+ There are no comments
Add yours