Warszawiacy na letowisko już się do nas zjechali. Domy na letnie mieszkania jużeśmy wszystkie powynajmowali i strat w tym roku mieć nie będziemy. Jest tu nas spora gromada, a i dzieci kolo 80, a najbliższa szkoła w Sitnem, o 6 wiorst od nas, trudno więc nam było gnać dzieciska tak daleko. Obecnie bieda nasza pewnie się skończy. Za pobudką szlachetniejszych dusz z pośród goszczących tu w tym roku warszawiaków, a głównie dzięki zabiegom p. Jaworskiej, właścicielki czytelni w Urlach, nasi letnicy postanowili pozostawić po sobie nam piękną pamiątkę. W d. 3 lipca r. b. odbyła się narada, na której wspólnie uradziliśmy tak: my damy na budowę szkoły 200 rubli i poczynimy starania, by właściciel dóbr Łochowskich dał nam drzewo na budowę szkoły, letnicy zaś cały czysty dochód osiągnięty z prowadzonego przez lato pod kierunkiem p. Jaworskiej domu zabaw (kasyna) przeznaczają raz na zawsze na potrzeby szkoły początkowej i utrzymanie nauczyciela w Urlach. Tym sposobem dzięki naszym usiłowaniom, poparciu i dobrej woli naszych letników, zaradzimy najludniejszej naszej potrzebie.
Urlak
Siewba
organ ludu polskiego
R.2, nr 14 (14 lipca 1907)
Autora wspiera Wołomin Światłowód
+ There are no comments
Add yours