OSP w Markach powstała w 1924 r. z inicjatywy miejscowych działaczy: Witolda Wojnarskiego, Stanisława Motyczyńskiego i Stanisława Kiełka. Oni to utworzyli pierwszy jej zarząd, cała organizacja liczyła wówczas 13 członków. Dobrowolne składki społeczne oraz wpływy z imprez kulturalno-rozrywkowych pozwoliły na zakup pierwszego sprzętu: sikawki ręcznej, węża, hełmów i toporków. OSP zdobyła sobie w osadzie dużą popularność, toteż liczba jej członków na początku lat 30-tych wzrosła do 38. W tym okresie zakupiono drugą sikawkę oraz instrumenty muzyczne dla utworzonej właśnie orkiestry, w krótce – motopompy, nową sikawkę, drabinę, kilka węży, beczkowóz itp. Marki miały wówczas zabudowę drewnianą, w okolicach znajdowały się duże lasy. Zagrożenie pożarowe było więc tu znaczne. W wielu akcjach OSP wykazywała się dużą sprawnością i skutecznością, dlatego zdobywała sobie uznanie społeczne. Szczególnie duża w tym była zasługa kolejnego naczelnika, Józefowskiego, znakomitego fachowca i dobrego organizatora.
Przed drugą wojną światową zarządem OSP w Markach kierowali prezes Bolesław Pietrzyk, wiceprezes – Fryderyk Wandoł, naczelnik – Karol Mańk, skarbnik – Marian Siurowski. Strażacy, bracia Mańk przekazali OSP własny samochód, który został przerobiony na potrzeby straży. Dzięki temu jednostka była już zmotoryzowana i dość dobrze wyposażona w sprzęt. Liczyła wówczas 39 członków.
Podczas kampanii wrześniowej 1939 r. strażacy mareccy brali udział w gaszeniu wielu pożarów wznieconych przez bomby i pociski wroga. Okres okupacji przyniósł znaczne wzmożenie działalności OSP. Komendantem jej był w tedy Józef Mańk, jego zastępcą – Karol Mańk. OSP miała wówczas 47 strażaków. Prawie wszyscy z nich związani byli z działalnością podziemnego ruchu oporu. Legitymacja strażacka ułatwiała im poruszanie się w terenie, nawet w godzinach policyjnych, strażacy przydatni więc byli w działalności zwiadowczej, a także kolportażu prasy podziemnej. Zbiórki w okresie okupacyjnym przeznaczone były nie tylko na szkolenie bojowe, ale także agitację patriotyczną, dzielenie się informacjami o wydarzeniach na frontach wojny, działaniach ruchu oporu.
OSP w Markach miała wówczas powiązania z Armią Krajową, zapewne też i z Armią Ludową. Po wybuchu Powstania Warszawskiego wóz strażacki obsadzony przez braci Karola, Jana i Władysława Mańków pojechał do Warszawy i brał udział w gaszeniu pożarów w stolicy. Bracia Mańkowie walczyli w powstaniu i gasili pożary na Żoliborzu. Podczas walk Władysław Mańk został ranny. Po upadku powstania trzej strażacy mareccy dostali się do niewoli i zostali wywiezieni w głąb Niemiec. Wrócili do ojczystych stron dopiero po wojnie.
Znaczna część sprzętu strażackiego w czasie działań wojennych 1944 r. została zdewastowana bądź zaginęła. Po wyzwoleniu Marek działalność OSP została reaktywowana. Pierwszym powojennym prezesem został Bolesław Pietrzyk, naczelnikiem – Józef Mańk. Za pieniądze zebrane ze zbiórek społecznych oraz z imprez dochodowych zakupiono nowy samochód, który przerobiono na potrzeby straży, motopompę, węże. Jednostka OSP liczyła po wojnie 45 członków, była zmotoryzowana, dobrze wyposażona i wyszkolona, brała udział w gaszeniu wielu pożarów oraz w imprezach pokazowych i rozrywkowych.
OSP zorganizowała własny zespół teatralny. Wystawione przez niego sztuki reżyserował Bolesław Pietrzyk. W czasach, gdy nie było jeszcze telewizji, występy tego zespołu cieszyły się dużym powodzeniem u publiczności. Mankamentem w pracy straży był brak własnej remizy, co powodowało konieczność korzystania z kilku różnych pomieszczeń.
Połączenie OSP z klubem sportowym Marcovia w latach 50-tych nie wyszło strażakom na dobre. Działalność OSP praktycznie zamarła, zmarniał cały jej sprzęt. Dopiero w 1963 r. powołano nowy zarząd z prezesem Fryderykiem Wandołem i naczelnikiem Karolem Mańkiem, którzy zaczęli pracę jakby od nowa. Najpierw wyremontowano budynek uzyskany na remizę, następnie zorganizowano drużyny męską i żeńską, zakupiono nowy sprzęt, w tym samochód marki Lublin. W 1966 r. społeczeństwo Marek ufundowało swej straży sztandar, zaczęła się budowa strażnicy. Ukończono ją w dwa lata później. OSP liczyła wówczas aż 138 członków. Stan ten utrzymywał się bez większych zmian do ostatnich lat.
Wieści Podwarszawskie
R.3, 1993 nr 20 (120) (30 V)
+ There are no comments
Add yours