18.11.1981
Na terenie dzisiejszego Technikum Szklarskiego w Wołominie ścieliła się ongiś piękna łąka obsiama rosnącą bujnie jak co roku koniczyną. Pewnego dnia, 33 lat temu, usiadłem na tej łące z jej dzierżawcą podczas gdy geodeci wymierzali na niej usytuowanie przyszlych budynków technikum. Powiedział mi on wówczas te słowa : ” Ta łąka przyniesie wam szczęście! Promienieje ono z tej ziemi!”
Trzy lata potem w 1951 roku , rozpoczęło tam działać pierwsze w Polsce Technikum Przemysłu Szklarskiego obecny Zespół Szkół Zawodowych Szklarskich. Wprawdzie już przed tym od 1945 roku prowadzono usilne starania kształcenia fachowców tak bardzo potrzebnych dla dynamicznie rozwijającego się przemysłu szklarskiego wzbogaconego nagle o kilkanaście hut na Ziemiach Odzyskanych. Uczono więc szklarzy gdzie się dało, przeważnie przy Zjednoczeniu Przemysłu Szklarskiego w Piotrkowie Trybunalskim. Organizowano kursy hutmistrzów. Rozpoczęto pracę nad utworzeniem stałej szkoły technicznej szklarskiej. Zabiegała o to gorliwie grupa kierowniczych sił technicznych przemysłu, entuzjastów unowocześnienia technologii w opuszczonych przez cudzoziemców hutach szkła. Byli to ci którzy wierzyli że “szkło ma serce”.
Lecz dopiero wybudowanie i zorganizowanie w Wołominie Technikum Przemysłu Szklarskiego zapoczątkowało skuteczną naukę fachowców szklarskich i przyczyniło się następnie do powstania kilku podobnych szkół w kraju. Spowodowało to też nacisk na potrzebę organizacji odpowiedniego wydziału w wyższych szkołach technicznych, co skonkretyzowało się wreszcie na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie – Wydział Ceramiczno-Szklarski.
Należy zaznaczyć, że wielce skuteczny od samego początku rozwój naszego Technikum uwarunkowany był silnie faktem iż powstało ono tam, gdzie działało powstałe także w Wołominie Biuro Studiow i Projektów Przemyslu Szklarskiego, w którym zgromadzeni wówczas najlepsi inżynierowie-fachowcy zasilili kadrę pedagogiczną technikum. A w ogóle do nauczania pospieszyli też ofiarnie najlepsi fachowcy pracujący w Warszawie, w kierownictwie przemysłu. Dobra od samego początku organizacja pracy w szkole zapewnila tej kadrze fachowców wielce skuteczna działalność. Niezmiernie ważną była także dla naszej imprezy duża życzliwość i skuteczna pomoc ówczesnych władz naszego przemysłu, zwłaszcza Centralnego Zarządu Przemysłu Mineralnego z jego dyrektorami: Stanisławem Bartoszewiczem, Anną Skalicką, Zygmuntem Domańskim, Januszem Jabłkowskim a także kilku wówczas działających Zjednoczeń Przemysłu Szklarskiego, a szczególnie dyrektorów Feliksa Papierniaka i Stanislawa Sykusa.
Należy jednak wyrożnić szczególnie wielką zasługę dyrektora Piotra Rostkowskiego, który gdy budynek szkolny okazał się już zbyt mały dla nowoczesnej racjonalnej pracy dydaktycznej, dokonał wielkim wkładem swych zdolności dyplomatycznych i usilnych zręcznych zabiegow dla zdobycia odpowiednich decyzji władz i odpowiednich funduszy rozbudowy szkoly tak,że stało się możliwe zorganizowanie nauki w gabinetach przedmiotowych oraz co najważniejsze właściwej pracowni technologicznej. Można było także przeksztalcić Technikum w Zespół Szkół Zawodowych Szklarskich i Ceramicznych. Jeśli chodzi o pracownie, to należy podkreślić, że szkoła nasza miała duże szczęście także do organizatorów i kierowników pracowni. Początkowo – Pracownia Chemiczna. Zorganizowali ją i prowadzili wzorowo małżonkowie mgrowie inż. Witkowscy. Poziom tej pracowni był niewątpliwie równy pracowniom wyższych szkół technicznych. Po rozbudowie szkoły zorganizowana została pracownia technologiczna dzięki niestrudzonej pracy i entuzjastycznym wysiłkom mgr inż Ryszarda Włodarczyka wraz z odpowiednim zespołem pracowników – pedagogów. Niektórymi widocznymi czynnościami tej pracowni można się zachwycać oglądając nie tylko jej pomiesczenia i wyposażenie (wraz z piecem szklarskim), lecz także wykonano w niej liczne prace które zapewne staną się obiektami wspaniałej wystawy.
Wiele, bardzo wiele pracy wytężonej i wielce skutecznej włożone zostało w sukcesy naszej szkoły przez wszystkich nauczycieli – pedagogów i wychowawców. Pracy codziennej, mrówczej, niewidocznej – ale wyniki tej pracy i starań są wyraźnie widoczne i doceniane głęboko przez wszystkich w przemyśle szklarskim. Przecież wielu absolwentów naszej szkoły kończyło dość gładko różne szkoły wyższe. Wielu zajmuje dziś czołowe stanowiska nie tylko w przemyśle, lecz także w różnych instytutach naukowych i badawczych, w biurach projektów i innych placówkach naukowych. Jest z nich kilku profesorów, docentów, doktorów. Zaś w przemyśle obejmują przeważnie dyrektorskie i kierownicze stanowiska. Dzięki nim przecież poziom naszych hut szkła dźwignął się do średniego poziomu krajów zachodnich.
Polski przemysł szklarski zyskał w świecie na wartości i zajmuje poważną pozycję. Wprawdzie przysparza on krajowi tylko 1% dochodów, ale daje 3,5% eksportu, czyli ok. 1 mld dolarów za 5 lat. Na świecie wytwarza się obecnie ogółem 76 mln ton szkła, z czego Polska 1,5 mln czyli 2%, ale przy zatrudnieniu wynoszącym tylko 0,8%. To jest dorobek ludzi o odpowiednim – wreszcie – wykształceniu ogólnym i technicznym. A więc dorobek trzydziestoletniego działania naszego technikum jest jednocześnie wyraźny i duży. Chwała ludziom którzy to uczynili!
A jak przedstawia się dzialalność naszej szkoly dziś – po 30 latach istnienia? Odpowiadamy na to zarówno na podstawie domniemań własnych jak i opinii dawnych pracowników oraz licznych absolwentów szkoły z którymi jesteśmy nieustannie w kontakcie. Jak jest dziś – w szczególnie trudnych warunkach naszego ogólnego bytowania? Ocena jest znakomita, pomijając rzecz jasna liczne trudności i zakręty zwykłej codzienności. Obecna Dyrekcja Szkoly (Zespół Szkół) jest nadal na wysokim poziomie. Koledzy dyrektorzy: Ryszard Ludwiniak i Witold Żołędziowski nadal powiększają krąg poprzednich naszych dyrektorów. I nadal w szkole naszej pracuje wspaniały zespół pedagogiczny pełniący ofiarnie swoją rolę. Wnikliwie i z rozwagą wczuwają się w sens wielkich przemian społecznych i politycznych. Więc w dniu święta 30-lecia szkoły kierujemy naszą wielką wdzięczność i wielkie uznanie dla pięknych wysiłków i dobrych wyników pracy całego zespołu naszych drogich kolegów. A tak na marginesie – więc dobrze przepowiedzial mi wówczas ten dzierżawca ówczesny łąki z kwitnącą obficie koniczyną, na której stoją obecnie budynki naszego technikum. Mamy szczęście: z ziemi tej promieniuje faktycznie energia wspierająca pracę i starania ludzi. Na niej stoją dziś okazałe drzewa – zasadzone przez ludzi, którzy zaczynali tu pracę dla dobra nas wszystkich. Wierzymy, że tak będzie dalej. Szkło ma serce!
Wacław Nowonty
przemówienie okazji trydziestolecia szkoły
Autora wspiera Wołomin Światłowód
+ There are no comments
Add yours