Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło…
Antoine de Saint Exupery
13 stycznia 2011r. nad Jej trumną powiewał sztandar Szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Duczkach z wizerunkiem patrona Jana Pawła II. To Jego dobrotliwe, mądre oczy oraz tematy z wielu lekcji dawanych Polakom i całemu światu uczą rozumienia i pokory wobec nieuniknionego odejścia człowieka. Jan Paweł nauczał, iż: „Śmierć jest przechodzeniem z życia do Życia” i już „(…) nie jest takim złem, skoro przychodzi po niej zmartwychwstanie”.(…) Tylko czy wobec odejścia siostry, mamy, babci, „Babci”, koleżanki i przyjaciółki jesteśmy aż tak wyrozumiali?
Komendant Hufca im. Mieczysława Cicheckiego w Wołominie rozkazem L.1/2011, informuje: „Odeszła na wieczną wartę „Babcia” Irena Staruchowicz – wieloletnia instruktorka Hufca ZHP Wołomin, założycielka pierwszych drużyn w Duczkach. Pamiętaliśmy ją, jako przemiłą i ciepłą druhnę (…)”. Harcmistrzyni wiedziała, że wychowanie metodą harcerską daje bardzo dobre wyniki. Kształtuje ludzi mądrych, uczciwych, prawych, uspołecznionych i odważnych, działających z poświęceniem dla innych i dlatego wpajała te cechy swoim podopiecznym. „Pseudonim” ostatnich lat w połączeniu z jej osobowością dawał dzieciom i młodzieży poczucie bezpieczeństwa, ciepła, a bywało, że i azylu. Potrafiła ostro skarcić, ale to słowo „Babciu” w ustach jej urwisów miało magiczną moc…
Urodziła się 9 września 1930 r. w Mławie, jako córka Kazimiery i Antoniego Balcerowiczów. Niedługo cieszyła się ciepłem matczynych rąk i silnym ramieniem ojca. Miała trzy latka, gdy zmarła matka, dziesięć lat, gdy zmarł ojciec. Po skończeniu 7-miu lat rozpoczęła naukę w otwockiej szkole podstawowej, a w tamtejszym liceum ogólnokształcącym zdała małą maturę. W latach 1948-1950 uczęszczała do Liceum Pedagogicznego w Radzyminie, gdzie otrzymała świadectwo dojrzałości. Już wtedy wiedziała, że będzie nauczycielką „od spraw trudnych”. Najpierw wybrała kierunek “wychowanie muzyczne” w Studium Pedagogicznym w Krośnie. Jednak w 1980 r. tytuł magistra pedagogiki specjalnej uzyskała w Wyższej Szkole Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej w Warszawie. Specjalność – resocjalizacja niedostosowanych społecznie. Predyspozycje osobowe i zdobyte umiejętności zawodowe pozwalały Jej na umiejętne rozwiązywanie szczególnych trudności wychowawczych swoich podopiecznych.
Umiejętność nawiązywania dobrych kontaktów rozwijała także poprzez przynależność do Związku Harcerstwa Polskiego. Najpierw jako przyboczna w otwockim liceum, a po ukończeniu kursu – Komendantka Hufca Szkolnego „SP”, następnie wieloletnia instruktorka Hufca ZHP Wołomin. Pierwszą pracę podjęła w Liceum Ogólnokształcącym w Żelechowie, tu uczyła wychowania fizycznego i przysposobienia obronnego. W realizacji tych przedmiotów pomogły Jej wiadomości zdobyte na Obozie Wyszkoleniowym Przysposobienia Wojskowego Ministerstwa Oświaty w Cieszynie. Miała 24 lata, gdy powierzono Jej funkcję wiceprzewodniczącej Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Żelechowie. W latach następnych pracowała w Szkole Podstawowej w Ustrzykach Dolnych, następnie w Sanoku, by w 1969 r. odnaleźć swoje miejsce na ziemi wołomińskiej. W Szkole Podstawowej w Duczkach uczyła wychowania obywatelskiego, wychowania muzycznego i geografii. Organizowała i prowadziła chóry, apele i uroczystości szkolne. Pełniła funkcję wicedyrektora Zbiorczej Szkoły Gminnej, a od 1.03.1985 r. dyrektora Szkoły Podstawowej. Z Jej inicjatywy powołany został Społeczny Komitet Rozbudowy Szkoły. Akcja pozyskiwania pieniędzy odbywała się poprzez organizowanie zabaw tanecznych, dożynek i kiermaszów. Angażowała swój czas i siły, by niemożliwe stało się możliwym. Cieszyła się z poprawy warunków lokalowych szkoły. Na emeryturę przeszła w 1991 r. Od tego czasu była gościem szczególnym na wszystkich uroczystościach szkolnych i lokalnych. Mająca dla każdego uśmiech i dobre słowo, tryskała humorem. Czuła się doceniana i nadal potrzebna. Nie mogła jednak żyć bez swoich młodych przyjaciół. Jej staraniem, w duczkowskiej szkole na poddaszu, w 1994 r. znalazło miejsce Środowiskowe Ognisko Wychowawcze Towarzystwa Przyjaciół Dzieci, którego została szefową na wiele lat. Wspólnie ze wspaniałymi wychowawcami, przy ogromnym wsparciu finansowym pozyskanych sponsorów, organizowała codzienną opiekę i kolonie letnie w różnych zakątkach Polski. Jej życiem była pomoc swoim dzieciom i tym powierzonym Jej opiece. Kochała je takimi, jakimi były, rozumiała i prostowała ich kręte ścieżki, a one odwzajemniały tę miłość. Ala, dziś dorosła osoba do Ogniska w Duczkach uczęszczała od szóstego roku życia. Po latach wspomina: „Już wtedy uznałam, że jest to jakieś magiczne miejsce. Tutaj miałam wszystko, co jest dziecku potrzebne. Miałam zabawę i uśmiech otaczających mnie ludzi, pochwały i radość, zdobywaną wiedzę i szybki rozwój. Panowały tu przyjazne stosunki, a było to zasługą naszych wychowawczyń, a w szczególności naszej Kochanej Babci, Kierowniczki Ogniska (…). Dziękuję za wspólnie spędzone lata. Myślę sobie, że może i ja podejmę się tworzenia takiego tepedowskiego dzieła dla dzieci?”.
„Kochana Babcia” chciała aktywnie kontynuować misję „złączonych rąk” i pomimo 80-tego roku życia, w grudniu 2010 r. objęła funkcję sekretarza Zarządu Powiatowego TPD na kolejną 4 letnią kadencję, tym razem kadencję niedokończoną…
W pracy zawodowej i społecznej była zauważana i doceniana przez najwyższe władze państwowe, resort oświaty i organizacje społeczne. Odznaczona została m. in. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi, Medalem Komisji Edukacji Narodowej, Złotą Odznaką „Za zasługi dla woj. warszawskiego”, Złotą Odznaką ZNP, Medalem im. Dr Henryka Jordana i najwyższym dwustopniowym odznaczeniem harcerskim: Krzyżem za Zasługi dla ZHP. W 2009 r. podczas uroczystości z okazji Dnia Edukacji Narodowej, otrzymała ostatnie wyróżnienie – Medal z okazji 90-lecia nadania Wołominowi praw miejskich.
W niedzielę, w wołomińskim szpitalu odwiedzili Irenkę znajomi i przyjaciele. Czuła się dobrze, nawet żartowała, że chętnie zagrałaby z nimi w karty. Wieczorem, w słuchawce telefonu Jej głos był już zmieniony. Mówiła, że jutro na pewno wyjdzie do domu, niestety…, w poniedziałek w otoczeniu swoich bliskich ODESZŁA. W czwartek, 13 stycznia o godzinie 11.00 w kościele Matki Bożej Częstochowskiej w Wołominie, Mszę świętą żałobną nad trumną Swojej Pani, koncelebrował m.in. ks. Marek Solarczyk, który w homilii przekazał ciepłe i „z serca” płynące słowa podziękowania dla swojej nauczycielki i słowa otuchy dla Jej dzieci, Marysi i Wojtka, wnuków, bliższej i dalszej rodziny oraz wszystkich licznie zgromadzonych. P. Izabela Sieradzka – obecna dyrektor Zespołu Szkół w Duczkach, wcześniej nauczycielka szkoły, żegnając swoją poprzedniczkę m.in. powiedziała: „Pani Irena była naszym serdecznym przyjacielem, dobrym duchem naszej szkoły. Była otoczona szacunkiem, cieszyła się autorytetem w środowisku lokalnym. Z niespożytą energią pracowała z dziećmi i dla dzieci, z ludźmi i dla ludzi. Towarzyszyła naszym przedsięwzięciom i dokonaniom. Zawsze gotowa do pomocy, odczuwała nasze sukcesy i bolała nad porażkami. W naszych sercach i pamięci zostanie człowiekiem pogodnym, serdecznym i otwartym”.
Dla wielu z nas odeszła nie tylko Nauczycielka, odeszła Wielka Matczyna, Babcina i Przyjacielska Instytucja. Jej mogiłę na wołomińskim cmentarzu (kwatera L 29, miejsce 292) okryły niezliczone, piękne, kolorowe kwiaty, nasza modlitwa i wspomnienia.
+ There are no comments
Add yours